nam, ludziom zyjacym na ziemi wydaje sie, ze czas zawsze plynie tak samo, niezaleznie od miejsca gdzie jestesmy oraz od tego, czy i jak sie poruszamy. w zasadzie jest to sluszne podejscie, gdyz zyjac na ziemi nie mamy z czym tego porownac. ale A. Einstein w teorii wzglednosci pokazal, ze czas plynie roznie w roznych ukladach odniesienia. dokladniej rzecz ujmujac plynie wolniej w ukladach poruszajacych sie. efekt ten nosi nazwe dylatacji czasu a opisuje go wzor:
t=gamma*t0
gdzie gamma to czynnik lorentza (edytor rownan nie chce mi dzialac... :/ ) sprawdz zewnetrznie jak to wyglada...
czyli krotko rzecz ujmujac im poruszamy sie szybciej, tym czas plynie wolniej. pojawia sie tutaj pytanie, czy mozliwe sa podroze w czasie, skoro tak dziwnie sie on zachowuje. otoz w teorii jest mozliwe polecenie w przyszlosc. trzeba by bylo poleciec z predkoscia bardzo bliska predkosci swiatla (ale taka, zeby rosnaca masa ciala poruszajacego sie nie zgniotla nas) i wrocic po pewnym czasie. na statku minie powiedzmy 10 lat, a na ziemi w tym czasie moze minac tych lat znacznie wiecej. natomiast nie jest mozliwa podroz wstecz, gdyz wymagaloby to przekroczenia predkosci swiatla. podroz wstecz bedzie mozliwa, jesli ludzkosc nauczy sie jak zrobic petle czasowa, ale wtedy przyszle pokolenia beda mogly wrocic do czasu, kiedy taka petla powstanie.
ostatnie zdania troszke nie na temat, ale jak widac czas w roznych ukladach odniesienia jest cholernie zlozonym tematem i scisle jest powiazany z kontrakcja dlugosci oraz wzrostem masy.
nam, ludziom zyjacym na ziemi wydaje sie, ze czas zawsze plynie tak samo, niezaleznie od miejsca gdzie jestesmy oraz od tego, czy i jak sie poruszamy. w zasadzie jest to sluszne podejscie, gdyz zyjac na ziemi nie mamy z czym tego porownac. ale A. Einstein w teorii wzglednosci pokazal, ze czas plynie roznie w roznych ukladach odniesienia. dokladniej rzecz ujmujac plynie wolniej w ukladach poruszajacych sie. efekt ten nosi nazwe dylatacji czasu a opisuje go wzor:
t=gamma*t0
gdzie gamma to czynnik lorentza (edytor rownan nie chce mi dzialac... :/ ) sprawdz zewnetrznie jak to wyglada...
czyli krotko rzecz ujmujac im poruszamy sie szybciej, tym czas plynie wolniej. pojawia sie tutaj pytanie, czy mozliwe sa podroze w czasie, skoro tak dziwnie sie on zachowuje. otoz w teorii jest mozliwe polecenie w przyszlosc. trzeba by bylo poleciec z predkoscia bardzo bliska predkosci swiatla (ale taka, zeby rosnaca masa ciala poruszajacego sie nie zgniotla nas) i wrocic po pewnym czasie. na statku minie powiedzmy 10 lat, a na ziemi w tym czasie moze minac tych lat znacznie wiecej. natomiast nie jest mozliwa podroz wstecz, gdyz wymagaloby to przekroczenia predkosci swiatla. podroz wstecz bedzie mozliwa, jesli ludzkosc nauczy sie jak zrobic petle czasowa, ale wtedy przyszle pokolenia beda mogly wrocic do czasu, kiedy taka petla powstanie.
ostatnie zdania troszke nie na temat, ale jak widac czas w roznych ukladach odniesienia jest cholernie zlozonym tematem i scisle jest powiazany z kontrakcja dlugosci oraz wzrostem masy.