Proszę o napisanie, krótkiego opowiadania (NA PODSTAWIE) obrazków i planu wydarzeń w odpowiedniej kolejności ;d Chodzi o to, żeby napisać krótkie opowiadanie na podstawie wydarzeń, krótko opisać dzień tego bohatera i trochę urozmaicić tekst, tak aby wszystko trzymało się kupy :)
Zgłoś nadużycie!
Nicht als ich mir mein Tag. Während noch leckere schlafen, hat einschneidende Wecker mir keine Ruhe. Willig oder nicht, musste ich aufstehen. Aber wenn ein Mann zu wecken, ist es nicht so schlimm. Ich zog mich an und machte sich Frühstück. Der Briefträger zugestellt meine E-Mails täglich, und mit ihm die Zeitung. Getaucht in Lesung lustige Witze, als plötzlich ein Wecker klingelte mein Freund. Es zeigte 10,00 - oder über die Zeit, daß ich den Job übernehmen. Er lauschte.Naszykowałem einer Leiter und andere nützliche Dinge für Wasch-Fenster und begann die Reinigung der Fenster. Ladder lehnte sich an ein Regal mit Bücher, aber ich habe vergessen zu prüfen, ob es stabil ist. Nun geschah es! Ich konnte nur waschen die Hälfte der Fenster, als ich plötzlich fühlte eine leichte Vibration. Ich wollte schnell gehen, die Leiter hinunter, aber es erwies sich als unmöglich zu implementieren, da stand es auf einer Leiter Unfallstelle, wo ich Wasser gegossen und begann zu rutschen.Und dann fühlte ich, wie schön es ist, wenn ein Mensch fliegen kann ... Ich werde nie vergessen. Aber es war nur für einen Augenblick. Sobald ich sagen:Ich landete auf dem Boden, das Gefühl große Schmerzen. Ich war nicht in der Lage sich zu bewegen. Zum Glück kam mein Nachbar zu mir ein Bedürfnis, und er sah mich in diesem Zustand. Er packte den Kopf. Ich fuhr schnell ins Krankenhaus, wo Arzt untersuchte mich. Es stellte sich heraus, dass ich dort bleiben, weil ich einen sehr schweren Bein gebrochen.Tagelang saß in einem Zimmer vor dem Fernseher und der Langeweile. In den Ende, jedoch kam meine langweiligen Dasein ein Ende. Veröffentlicht mich nach Hause .... Ich war frei! Nun hat die Zukunft zu lernen, vorsichtig zu sein bei der Eingabe der Leiter.
Nie tak sobie wyobrażałem mój dzień. Podczas gdy jeszcze smacznie spałem, natrętny budzik nie dał mi spokoju. Chcąc nie chcąc musiałem wstać. Ale gdy człowiek już się obudzi, to wcale nie jest tak źle. Ubrałem się i zrobiłem sobie śniadanie. Listonosz dostarczył mi codzienną pocztę, a wraz z nią gazetę. Pogrążyłem się w czytaniu śmiesznych kawałów, kiedy nagle zadzwonił mój przyjaciel budzik. Wskazywał on 10.00 - czyli godzinę o której powinienem się zabrać za pracę. Posłuchałem go. Naszykowałem sobie drabinę i inne rzeczy przydatne przy myciu okien i zabrałem się za czyszczenie szyb. Drabinę oparłem o regał z książkami, ale zapomniałem sprawdzić czy będzie ona stabilna. No i stało się! Zdążyłem umyć tylko połowę z jednego okna, kiedy nagle poczułem lekkie drgania. Chciałem szybko zejść z drabiny, ale okazało się to niemożliwe do wykonania, ponieważ drabina przypadkiem stanęła na miejscu gdzie mi się wylała woda i zaczęła się ślizgać. I wtedy to poczułem jak pięknie jest kiedy człowiek może latać...Już nigdy tego nie zapomnę. Ale to tylko było przez chwilę. Zaraz powiem ''wylądowałem'' na podłodze czując wielki ból. Nie byłem w stanie się ruszyć. Na szczęście mój sąsiad przyszedł do mnie w jakiejś potrzebie i mnie zobaczył w takim stanie. Złapał się za głowę. Szybko mnie zawiózł do szpitala, gdzie pani doktor mnie zbadała. Okazało się że muszę tam pozostać, ponieważ mam bardzo poważne złamania kończyn. Całymi dniami siedziałem w pokoju oglądając telewizję i się nudząc. W końcu jednak moja nudna egzystencja dobiegła końca. Zwolniono mnie do domu.... Byłem wolny!! Teraz na przyszłość już nauczę się być ostrożniejszy przy wchodzeniu na drabinę.
Mam nadzieję że tak może być, bo nic innego mi nie przychodziło do głowy... :))
Nie tak sobie wyobrażałem mój dzień. Podczas gdy jeszcze smacznie spałem, natrętny budzik nie dał mi spokoju. Chcąc nie chcąc musiałem wstać. Ale gdy człowiek już się obudzi, to wcale nie jest tak źle. Ubrałem się i zrobiłem sobie śniadanie. Listonosz dostarczył mi codzienną pocztę, a wraz z nią gazetę. Pogrążyłem się w czytaniu śmiesznych kawałów, kiedy nagle zadzwonił mój przyjaciel budzik. Wskazywał on 10.00 - czyli godzinę o której powinienem się zabrać za pracę. Posłuchałem go. Naszykowałem sobie drabinę i inne rzeczy przydatne przy myciu okien i zabrałem się za czyszczenie szyb. Drabinę oparłem o regał z książkami, ale zapomniałem sprawdzić czy będzie ona stabilna. No i stało się! Zdążyłem umyć tylko połowę z jednego okna, kiedy nagle poczułem lekkie drgania. Chciałem szybko zejść z drabiny, ale okazało się to niemożliwe do wykonania, ponieważ drabina przypadkiem stanęła na miejscu gdzie mi się wylała woda i zaczęła się ślizgać. I wtedy to poczułem jak pięknie jest kiedy człowiek może latać...Już nigdy tego nie zapomnę. Ale to tylko było przez chwilę. Zaraz powiem ''wylądowałem'' na podłodze czując wielki ból. Nie byłem w stanie się ruszyć. Na szczęście mój sąsiad przyszedł do mnie w jakiejś potrzebie i mnie zobaczył w takim stanie. Złapał się za głowę. Szybko mnie zawiózł do szpitala, gdzie pani doktor mnie zbadała. Okazało się że muszę tam pozostać, ponieważ mam bardzo poważne złamania kończyn. Całymi dniami siedziałem w pokoju oglądając telewizję i się nudząc. W końcu jednak moja nudna egzystencja dobiegła końca. Zwolniono mnie do domu.... Byłem wolny!! Teraz na przyszłość już nauczę się być ostrożniejszy przy wchodzeniu na drabinę.
Mam nadzieję że tak może być, bo nic innego mi nie przychodziło do głowy... :))