Napisz w dowolnej formie pracę pisemną w której rozwiniesz myśl "Od zakochanie domiłości droga daleka/niedaleka..."
Z góry dziękuje
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Postawiłam na rozprawke, bo to bułka z masłem, a zawsze mile widziana. Zapiszę opcję jedną i drugą, a ty sobie po prostu wybierzesz.
Od zakochanie domiłości droga daleka/niedaleka...
ROZPRAWKA ZA
Zawsze zaczynam od definicji słów kluczowych i dostaję sześć.
<akapit>Miłość - dowolna ilośc emocji i doświadczeń zachodzących z powodu silnej więzi. Słowo "miłość" może odnosić się do wielu różnorodnych uczuć, stanów i postaw, poczynając od ogólnego zadowolenia, a kończąc na silnej więzi międzyludzkiej. Rozmaitość użyć i znaczeń, połączona z zawiłością opisywanych przez nią uczuć, powoduje, że miłość jest niespotykanie trudna do zdefiniowania, nawet w porównaniu do innych stanów emocjonalnych.
<akapit>W niniejszej rozprawcę pragnę potwierdzić tezę, że od zakochania do miłości droga niedaleka. Zakochujemy się niezwykle łatwo, średnio kilka a nawet kilkanaście razy w życiu. Niejednokrotnie pierwszych dziecinnych uczuć miłosnych doznajemy już w przedszkolu. To, jak łatwo nam się zakochać, potwierdzą poniższe argumenty.
<akapit>Po pierwsze, uczucia nie są zależne od nas i nie jestesmy w stanie ich kontrolować, przynajmniej nie na tyle, na ile byśmy chcieli. Często usposobienie, charakter, czy wygląd danej osoby urzeka nas do tego stopnia, że nie zauważamy przywar tego człowieka i zapatrzeni tak głeboko, sami "pchamy się" do miłości. Słynne przysłowie mówi: "Miłość jest ślepa". Dodam, że niejednokrotnie wyjątkowo irracjonalna i zbyt łatwo przychodzi.
<akapit>Kolejnym moim argumentem jest przykład miłości platonicznej. Na początku dana osoba podoba nam się fizycznie, imponują nam pewne jej zachowania, choć wcale jej nie znamy. Po raz kolejny, idealizujemy ją i doprowadzamy sami siebie do zakochania. nie jest to najlepsze rozwiązanie, jak sama miłość platoniczna, która często bywa dziecinna i niedojrzała. często "odkochujemy się" zaraz po poznaniu tej osoby, ponieważ nie odpowiadają nam jej cehcy, które ukryte są wewnątrz człowieka. czasem jednak nie i zostajemy sami, wraz z naszą "wyhodowaną" miłością i wadami drugiego człowieka. Tak jak mowiłam wcześniej, nie jest to najlepsze rozwiązanie, ale widać Bóg tak chciał, że zakochujemy się tak szybko i bezsensownie.
<akapit>Jako ostatni mój argument przytoczę kolejne powiedzenie: "Do zakochania jeden krok". Jesteśmy duchowo stworzeni do miłości i dążymy do niej czasem, wbrew naszej woli lub nie zdając sobie z tego sprawy. Zakochanie się jest "bułką z masłem", wybitnie, jeśli przyrównamy to do rozstania z drugą osobą. Miłość jest zbyt naturalna i potrzebna w naszym życiu, by trudno było kogoś nią obdarzyć i samemu byc kochanym.
<akapit>Reasumując, tezę uważam za potwierdzoną.Do zakochania driga jest bajecznie krótka i czasem wystarczy poruszyć się o milimetr dalej, by już w niej utonąć.
ROZPRAWKA PRZECIW
Ponownie zaczynamy od definicji słowa kluczowego, po czym lecimy z koksem.
<akapit>W niniejszej rozprawcę, pragnę udowodnić tezę, iż od zakochania do miłości droga daleka. Zauraczamy się wiele razy, średnio kilka a nawet kilkanaście razy w życiu. Niejednokrotnie pierwszych dziecinnych uczuć miłosnych doznajemy już w przedszkolu, jednak nie jest to ta prawdziwa miłośc, którą można określić tym mianem. Moją postawę względem tezy ukażą powyższe argumenty, które udowodnią, jak naprawdę trudno się zakochać.
<akapit>Moim zdaniem ciężko jest znaleźć osobę, którą pokocha się od początku do końca, ponieważ nie ma ideałów. Zawsze w drugiej osobie znajdziemy coś, co nas irytuje, denerwuje, żenuje, bądź po prostu nie jest w naszym guście. Rzadko zdarza się tak, by podobała nam się i fizyczność i intelekt. Cięzko wówczas pogodzić miłość do intelektu dalej osoby z kompletnym brakiem pociągu fizycznego do niej lub odwrotnie - pociąg fizyczny a kompletny brak zainteresowania wnętrzem danej osoby. Miłość od pierwszego wejrzenia? Krótka droga do zakochania? "Trzy razy nie", jakby to ujął Kuba Wojewódzki w słynnym Show, "Mam talent".
<akapit> Kolejnym agrumentem jest dzisiejsze postrzeganie miłości, zwłaszcza przez młodych ludzi. Zauroczenie jest traktowane jak miłość, w dodatku bardzo krótką i modną, a miłość jak coś staromodnego i kompletnie bez sensu. Nikt o zdrowych zmysłach nie kochałby kogos, kogo pociąga tylko i wyłącznie seksualnie, jak to często teraz bywa. Trzeba rozumieć się wzajemnie i przede wszystkim, zdawać sobie sprawę ze znaczenia słowa "kocham".
<akapit>Trzecim i ostatnim argumentem na potwierdzenie rzeczonej tezy jest wyidealizowana wizja miłości. Miłość to nie tylko piękno, trzymanie się za ręce spacerując boso po plaży, kolacje przy świecach... To niejednokrotnie ból, cierpienie i łzy, bo miłość nie jest łatwa. Ciężko w niej trwać i być wiernym drugiej osobie, choć powinno tak być, wbrew temu, co propaguje dzisiejszy świat. Nie każdy potrafi w tej miłości być szczerym od początku do końca i dlatego tak trudno prawdziwie się zakochać.
<akapit>Reasumując, tezę uważam za całkowcie potrwierdzoną, nie mniej uważam, że można próbować się zakochać. Z miłości jeszcze nikt nie umarł, ale wiele wypłakał. Należałoby się zastanowić, czy warto tak cierpieć, czy nie lepiej radzić sobie samemu, ale to już zostawiam do refleksji czytelników.
Można rzecz jasna wymieszać argumenty, w jedną wielką rozprawke lub w każdej zastosować kontrargument,
Kej.