Staś pozwolił Nel samej dotrzeć do obozu. Sam poszedł na polowanie. ''Córka Księżyca'' zrywała kwiaty. Nagle Staś po swoich przemyśleniach zawrócił do swojej ośmioletniej przyjsciółk. I zrobił słusznie. Z krzaków , zktórych Nel zrywała kwiaty wyszło sztraszne zwierzę. Wypuściła ze swoich malutkich rąk bukiet kwiatów kusso, które dotąd narwała. Zwierz pełznął do ''bibi''.Był od dzieczynki w odległośći 20 paru kroków.
'''Stes'' widział dokładnie jego oczy koloru zielonego wpatrzone w białą jak kreda twarzyczkę Nelly, jego zwężoną z przypłaszczonymi uszmi głowę , jego podniesione w górę z powodu przyczajonej i i pełznącej postawyłopatki, jego długie ciało i jeszcze dłuższy ogon , którego koniec poruszał sie lekkim kocim ruchem.
ps: przerób to sobie troche i pamiętaj W CZASIE PRZESZŁYM PISZ !!!! moja polonistka tak każe :P
Staś pozwolił Nel samej dotrzeć do obozu. Sam poszedł na polowanie. ''Córka Księżyca'' zrywała kwiaty. Nagle Staś po swoich przemyśleniach zawrócił do swojej ośmioletniej przyjsciółk. I zrobił słusznie. Z krzaków , zktórych Nel zrywała kwiaty wyszło sztraszne zwierzę. Wypuściła ze swoich malutkich rąk bukiet kwiatów kusso, które dotąd narwała. Zwierz pełznął do ''bibi''.Był od dzieczynki w odległośći 20 paru kroków.
'''Stes'' widział dokładnie jego oczy koloru zielonego wpatrzone w białą jak kreda twarzyczkę Nelly, jego zwężoną z przypłaszczonymi uszmi głowę , jego podniesione w górę z powodu przyczajonej i i pełznącej postawyłopatki, jego długie ciało i jeszcze dłuższy ogon , którego koniec poruszał sie lekkim kocim ruchem.
ps: przerób to sobie troche i pamiętaj W CZASIE PRZESZŁYM PISZ !!!! moja polonistka tak każe :P