Negatywna recenzja jakiejś książki.Odpowiedź potrzebna do 20.00;DNie długa góra na dwie strony byle by była na strone.
iwanka1991
Książka jaka najbardziej mi się nie podobała była "Roździobią nas kruki, wrony..." Książka ta opowiada o powstańcu który wybrał się z bronią do swojego oddziału. Szedł cały przemoknięty, głodny, w dziurawych butach, w deszczu i zawierusze. Po drodze spotkali go Moskale którzy go zabili. Żeromski opisał całą akcję tak drastycznie że się popłakałam i miałam ochotę wymiotować. Gdy Moskale zabili Winrycha i jego 1 konia a 2 gdy zobaczył to wszystko wcisną nogę w szprychy, połamał ją i widać mu było skórę, konał z bólu. Po pewnym czasie zleciały się kruki i wrony które dobrały się do mózgu powstańca, wydłubały mu oczy itp. Autor opisał to bardzo szczegółowo, wręcz realistycznie. Na 2 dzień pojawił się chłop który rozebrał powstańca z ubrania, próbował zabić 2 konia lecz mu się nie udało a z padliny zerwał skórę i Winrycha wraz z tym koniem bez skóry zwalił do kartofliska. Nie lubię książek bez szczęśliwego zakończenia oraz takich w których przejawia się przemoc i bezsilność.
Książka ta opowiada o powstańcu który wybrał się z bronią do swojego oddziału. Szedł cały przemoknięty, głodny, w dziurawych butach, w deszczu i zawierusze. Po drodze spotkali go Moskale którzy go zabili. Żeromski opisał całą akcję tak drastycznie że się popłakałam i miałam ochotę wymiotować. Gdy Moskale zabili Winrycha i jego 1 konia a 2 gdy zobaczył to wszystko wcisną nogę w szprychy, połamał ją i widać mu było skórę, konał z bólu. Po pewnym czasie zleciały się kruki i wrony które dobrały się do mózgu powstańca, wydłubały mu oczy itp. Autor opisał to bardzo szczegółowo, wręcz realistycznie. Na 2 dzień pojawił się chłop który rozebrał powstańca z ubrania, próbował zabić 2 konia lecz mu się nie udało a z padliny zerwał skórę i Winrycha wraz z tym koniem bez skóry zwalił do kartofliska.
Nie lubię książek bez szczęśliwego zakończenia oraz takich w których przejawia się przemoc i bezsilność.