O rany Boskie! Nawet nie wiesz co się stało! Mało ze strachu nie umarłam! A co się stało? Wszystko po kolei:
Rano jak co dzień wstałam i zjadłam śniadanie. Potem poszłam do parku i pograłam w wrazz moją najlepszą/szym przyjaciółką/przyjacielem imię pograłam w piłkę nożną. Zmęczona wróciłam do domu i usnęłam. Obudziłam się dość szybko, bo śniły mi się jakieś koszmary. Był wieczór. Rodzice wychodzili dziś na koncert. Obiecałam, że pójdę spać przed jedenastą i nie będę dużo grała na komputerze. Trochę się bałam, bo nigdy jeszcze nie byłam tak późno sama w domu, ale nie jestem tchórzem więc zostałam. Rodzice wyszli. Co prawda mama dwa razy wracała, a to po perfumy, a to po tusz do rzęs. W końcu zostałam sama. Oczywiście złamałam zakazy rodziców i do jedenastej grałam w różne gry na komputerze. Pięć minut przed dwunastą postanowiłam iść spać. Wróciłam się jeszcze po książkę, ale gdy przyszłam z powrotem...
W moim pokoju były duchy! Nie żartuje! Serio! Zrobiło mi się słabo i upadłam na podłogę. Jednak duchy uśmiechały się. Duch kobiety o czarnych, kręconych włosach, przemówił do mnie łagoodnym głosem:
-Nie bój się!- rzekł. Powoli podniosłam się z ziemi.
-Kim jesteście? Czego ode mnie chcecie?!
- krzyknęłam. Duch wyjaśnił mi, że są dawnymi mieszkańcami tego domu i chcą mi tylko poradzić jak pozbyć się natrętnych sąsiadów konkretnie- imię i nazwisko. Faktycznie od dawna sprawiała nam kłopot. PO udzieleniu mi cennych rady duchy rozpłyneły się. Mimo to siedziałam jak na szpilkach, póki rodzice nie wrócili.
Mimo , iż ducy były w porządku, nie życzę tobie takiego spotkania. To było okropne!
Drogi imię!
O rany Boskie! Nawet nie wiesz co się stało! Mało ze strachu nie umarłam! A co się stało? Wszystko po kolei:
Rano jak co dzień wstałam i zjadłam śniadanie. Potem poszłam do parku i pograłam w wrazz moją najlepszą/szym przyjaciółką/przyjacielem imię pograłam w piłkę nożną. Zmęczona wróciłam do domu i usnęłam. Obudziłam się dość szybko, bo śniły mi się jakieś koszmary. Był wieczór. Rodzice wychodzili dziś na koncert. Obiecałam, że pójdę spać przed jedenastą i nie będę dużo grała na komputerze. Trochę się bałam, bo nigdy jeszcze nie byłam tak późno sama w domu, ale nie jestem tchórzem więc zostałam. Rodzice wyszli. Co prawda mama dwa razy wracała, a to po perfumy, a to po tusz do rzęs. W końcu zostałam sama. Oczywiście złamałam zakazy rodziców i do jedenastej grałam w różne gry na komputerze. Pięć minut przed dwunastą postanowiłam iść spać. Wróciłam się jeszcze po książkę, ale gdy przyszłam z powrotem...
W moim pokoju były duchy! Nie żartuje! Serio! Zrobiło mi się słabo i upadłam na podłogę. Jednak duchy uśmiechały się. Duch kobiety o czarnych, kręconych włosach, przemówił do mnie łagoodnym głosem:
-Nie bój się!- rzekł. Powoli podniosłam się z ziemi.
-Kim jesteście? Czego ode mnie chcecie?!
- krzyknęłam. Duch wyjaśnił mi, że są dawnymi mieszkańcami tego domu i chcą mi tylko poradzić jak pozbyć się natrętnych sąsiadów konkretnie- imię i nazwisko. Faktycznie od dawna sprawiała nam kłopot. PO udzieleniu mi cennych rady duchy rozpłyneły się. Mimo to siedziałam jak na szpilkach, póki rodzice nie wrócili.
Mimo , iż ducy były w porządku, nie życzę tobie takiego spotkania. To było okropne!
Pozdrowienia dla rodziny –imię.