Napiszcie mi prosze: Napisz fantastyczne opowiadanie z dialogiem pt: "Moje spotkanie z magicznym jajkiem". (Ale nie takim do zjedzenia)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
"Moje spotkanie z magicznym jajkiem"
Była jesień. W mojej okolicy zrobiło się dosyć chłodno. Jednak wtedy wydarzyło się coś niesamowitego w moim życiu.
Spacerowałam po lesie. Drzewa delikatnie kołysały się na wietrze, a w oddali śpiewał jakiś ptaszek. Próbowałam znaleźć krzak malin. Po kilku minutach w końcu go zobaczyłam. Niestety nie było na nim już, żadnych owoców, ani nawet liści. Było mi smutno, bo krzak ten obumarł. Już miałam wrócić do domu, gdy nagle pod gałązkami zauważyłam jakiś niebieski przedmiot. Bardzo mnie to zaineresowało. Zaczęłam kopać rękami. Po chwili moim oczom ukazało się wielkie, błękitne jajo. Dotknęłam je i poczułam, że w jego wnętrzu cos sie rusza. Byłam przerażona. Jednak pokonałam strach i postanowiłam, że zabiorę jajo do mojego domu. Otuliłam je szalikiem, by zwierzątko nie zmarzło. W sumie to nie wiedziałam co to za gatunek. Jednak nie było to wtedy dla mnie istotne. Kiedy weszłam do mojego pokoju postawiłam jajo pod włączoną lampką, która stała na biurku. Na chwilę wyszłam by umyć ręce. Moja mama stanęła w drzwiach:
-Córeczko powiedz mi czemu zamknęłaś pokój?
-Mamo ja...robię eksperyment- odpowiedziałam z niepokojem.
-A to twoje zadanie domowe?
-Raczej praca dodatkowa- po tych słowach zakręciłam kran i zamknęłam się w pokoju. Na szczęście mama dalej o nic nie pytała. Nagle zauwazyłam, że jajo zaczęło pękać! Usiadłam na krześle i obserwowałam je. Z nerwów zaczęłam obgryzać paznokcie. Niespodziewanie moim oczom ukazało się coś niebieskiego. Kiedy zwierzę się wykluło byłam oszołomiona. To był mały smok! Popatrzył na mnie i usiadł.
-Czy ja śnię?-zapytałam
-Nie-odrzekł smok- należę teraz do ciebie. Nadaj mi proszę imię- podrapałam się w głowę.
-No...to może Likagon?
-W takim razie, gdy będziesz potrzebować mojej pomocy to zawołaj mnie po imieniu- smok wzniósł się w powietrze i poleciał w stronę lasu.
Było to niesamowite przeżycie. Dziś Likagon jest ogromnym smokiem i często się widzimy. Mieszka on w jaskini i jest niewidoczny dla innych. Cieszę się, że mam takiego przyjaciela.
KONIEC
Sama pisałam
Pozdrawiam
AUREOLIA
Maja bardzo lubiła chodzić do lasu.Pewnego dnia przydażyła jej się bardzo dziwna chistoria.
Idąc leśną drogą zauważyła wielkie jajo.Było bardzo kolorowe.Postanowiła,że zaopiekuje się nim.Z trudem zaniosła je do domu na taczce.Przez kilka dni przedmiot leżał w jej pokoju.Kiedy minął miesiąc,jajo zaczęło się ruszać.Maja bardzo się przestraszyła.Niewiedziała co się stanie.Nagle z jaja wydostała się kobieta.Lecz nie była to zwykła dorosła dziewczyna.Miała skrzydła.Była ubrana w srebrną sukienkę i pantofle.Na głowie widniały jej czarne włosy.
-Kim ty jesteś?-Spytała się Majka.
-Jestem wróżką leśną.-Odpowiedziała nieznajoma.
-Oooo.Jak się nazywasz?Ja jestem Maja.
-Nazywam się Aureolia.Miło mi cię poznać Maju.
-Mi cię też.Co tu robisz?
-Wróżki wysyłane są na Ziemię aby pomagać biednym dzieciom.Które sa opuszczone przez wszystkich.Czuują się niekochane i niechciane.
-Moi rodzice nieinteresują się mną.Nauczyciele i inni też.Zostaniesz moją przyjaciółką?-Spytała dziewczynka.
-Oczywiście.Będę spełniać twe życzenia.Lecz nikomu nie możesz o mnie powiedzieć.Nawet przyjaciołom.
-Dobrze,będziemy zawsze razem.Jak będziesz tu mieszkać skoro niikt nie może o tobie wiedzieć?
-Będe twym pieskiem.Lubisz pieski?
Tak.Szególnie Owczarki Niemieckie.
-Dobrze,więc będę psem.
Od tej chwili Maja i Aureolia były najlepszymi przyjaciółkami.