. napisz wywiad z Balladyną . . jakie mogą byc pytania ? ;p
adrianbmwe46
A.M.: -Przejdźmy od razu do konkretów. Chciałabym Panią zapytać o to, jak tak delikatna kobieta potrafiła rozgromić wojska licznych rywali i sama sięgnąć po koronę Lechitów ? Balladyna: -Wiem, że moja olśniewająca uroda nie wskazuje na to, iż potrafię być stanowcza i okrutna. Jest to gra pozorów! Pod przykrywką wątłej białogłowy ukrywam wielki temperament i chęć walki o swoje.
A.M.: -Powiało grozą! Czy w życiu uczuciowym także jest Pani tak chłodna i wyrachowana?
B.:- Nie istnieje dla mnie pojęcie „życie uczuciowe”. Moje otoczenie, służba i mój nieżyjący mąż kierowali się impulsem, porywem. Doprowadziło ich to do śmierci lub klęski i licznych niepowodzeń. Widząc tę rzekę niekończących się porażek, zamknęłam swoje serce i umysł na bodźce, odczucia i...wygrałam!
A.M.:- Ale czy nie wspomina Pani z nostalgią dzieciństwa i osoby najbliższej każdemu – matki?
B.:- Pozwoli Pani, że pozostawię to pytanie bez odpowiedzi.
A.M.:- Czy jest jakiś szczególny powód, dlaczego nie chce Pani mówić na ten temat?
B.:- Nie. Po prostu ja niczego nie zawdzięczam matce... Przypuszczam, że moja przeszłość nie zainteresuje czytelników.
A.M.:- Być może ma Pani rację. Spójrzmy więc w przyszłość. Jak zamierza Pani władać naszym krajem? Czy będą to rządy tzw. twardej ręki?
B.:- Chcę być sprawiedliwą i dobrą królową. Nie będę siać postrachu wśród poddanych ani stwarzać atmosfery donosicielstwa.
A.M.:- Wnioskuję, że jednak chce Pani zmienić swój wizerunek?
B.:- W żadnym wypadku! Twierdzę jednak, iż nikt nie jest ideałem. Po wielu przemyśleniach, doszłam do wniosku, że terror, to nienajlepszy sposób by zjednać sobie poddanych. Będę starała się być władczynią szanowaną przez lud.
A.M.:- Kreuje Pani bardzo pozytywną wizję przyszłości. Mam nadzieję, że sprosta Pani postawionym sobie celom...
B.:- Z pewnością tego dokonam, ponieważ jestem osobą upartą i twardą jak głaz, a grunt, to być twardym!
A.M.:- Świetnie spointowała Pani naszą rozmowę. Dziękuję bardzo za udzielenie wywiadu i mam nadzieję, że przy następnej okazji opowie mi Pani jakąś historię z przeszłości.
B.:- Być może, ale to już innym razem. Również dziękuję za rozmowę.
Balladyna: -Wiem, że moja olśniewająca uroda nie wskazuje na to, iż potrafię być stanowcza i okrutna. Jest to gra pozorów! Pod przykrywką wątłej białogłowy ukrywam wielki temperament i chęć walki o swoje.
A.M.: -Powiało grozą! Czy w życiu uczuciowym także jest Pani tak chłodna i wyrachowana?
B.:- Nie istnieje dla mnie pojęcie „życie uczuciowe”. Moje otoczenie, służba i mój nieżyjący mąż kierowali się impulsem, porywem. Doprowadziło ich to do śmierci lub klęski i licznych niepowodzeń. Widząc tę rzekę niekończących się porażek, zamknęłam swoje serce i umysł na bodźce, odczucia i...wygrałam!
A.M.:- Ale czy nie wspomina Pani z nostalgią dzieciństwa i osoby najbliższej każdemu – matki?
B.:- Pozwoli Pani, że pozostawię to pytanie bez odpowiedzi.
A.M.:- Czy jest jakiś szczególny powód, dlaczego nie chce Pani mówić na ten temat?
B.:- Nie. Po prostu ja niczego nie zawdzięczam matce... Przypuszczam, że moja przeszłość nie zainteresuje czytelników.
A.M.:- Być może ma Pani rację. Spójrzmy więc w przyszłość. Jak zamierza Pani władać naszym krajem? Czy będą to rządy tzw. twardej ręki?
B.:- Chcę być sprawiedliwą i dobrą królową. Nie będę siać postrachu wśród poddanych ani stwarzać atmosfery donosicielstwa.
A.M.:- Wnioskuję, że jednak chce Pani zmienić swój wizerunek?
B.:- W żadnym wypadku! Twierdzę jednak, iż nikt nie jest ideałem. Po wielu przemyśleniach, doszłam do wniosku, że terror, to nienajlepszy sposób by zjednać sobie poddanych. Będę starała się być władczynią szanowaną przez lud.
A.M.:- Kreuje Pani bardzo pozytywną wizję przyszłości. Mam nadzieję, że sprosta Pani postawionym sobie celom...
B.:- Z pewnością tego dokonam, ponieważ jestem osobą upartą i twardą jak głaz, a grunt, to być twardym!
A.M.:- Świetnie spointowała Pani naszą rozmowę. Dziękuję bardzo za udzielenie wywiadu i mam nadzieję, że przy następnej okazji opowie mi Pani jakąś historię z przeszłości.
B.:- Być może, ale to już innym razem. Również dziękuję za rozmowę.