Napisz wypracowanie na 1 stronę na 1 z trzech podanych tematów : 1- moje spotkanie z Sherlockiem Holmesem - opowiadanie 2 - pewnego dnia u Holmesa pojawił sie nowy klient - opowiadanie detektywistyczne 3- ten ślad naprowadził mnie na autora dowcipu klasowego - opowiadnanie detektywistyczne wybierz jedno z 3 znacie zasady nie z internetu to będa punkty
Werusss
Od zawsze interesowałam się sztuką detektywistyczną. Gdy w przedszkolu pytali nas: "kim chcecie być w przeszłości?" większość odpowiadała np. piłkarz, piosenkarka, aktor, modelka, a gdy zapytano mnie powiedziałam, że będę detektywem, a kiedyś stanie się tak, że samemu Holmes'owi będę pomagać!!! Wtedy wezwano moich rodziców i na tym zakończyła się moja kariera młodego etektywa od ciasteczek. Ale po ośmiu latach odmieniło się wszystko... Siediałam jak codzień w 4 ławce od okna, w sali nr 5, w gimnazjum imienia (tu wpisz dowolnego świętego), z jak zwykle z głową wysoko w chmurach, ale nagle... nagle mnie coś... ściągnęło na dół. Tak, to był on. Sam Sherlock Holmes!!! Przyszedł w sprawie zabójstwa mojej koleżanki z ławki. Pierwsze co zrobił, to wywinął swoją "laseczkę", a potem automatycznie podszedł do ,mnie z zapytaniem, czy to ja siedzę z Viktorią, a następnie co o niej wiem. Opowiedziałam wszystkopo koleji, wtym co najmniej 11 przykładów w jaki sposób mogła zginąć, a Holmes, tak dokładnie on wyprowadził mnie z klasy, a wychodząc rzucił tylko jedno zdanie do nauczycielki: "pani jej postawi dobry stopień" a gdy nauczycielka spojrzała na niego krzywo zrobił minę człowieka nieobecnego, a czy utkwił w chłopcu z 6 ławki. Po paru sekundach znów "powrócił" na ziemię i za rękę wyprowadził mnie z sali. I tak się zaczęła moja przygoda z Holmsem, ale to już inna bajka... Życzę szczęścia!!!
Ale po ośmiu latach odmieniło się wszystko...
Siediałam jak codzień w 4 ławce od okna, w sali nr 5, w gimnazjum imienia (tu wpisz dowolnego świętego), z jak zwykle z głową wysoko w chmurach, ale nagle... nagle mnie coś... ściągnęło na dół. Tak, to był on. Sam Sherlock Holmes!!! Przyszedł w sprawie zabójstwa mojej koleżanki z ławki. Pierwsze co zrobił, to wywinął swoją "laseczkę", a potem automatycznie podszedł do ,mnie z zapytaniem, czy to ja siedzę z Viktorią, a następnie co o niej wiem. Opowiedziałam wszystkopo koleji, wtym co najmniej 11 przykładów w jaki sposób mogła zginąć, a Holmes, tak dokładnie on wyprowadził mnie z klasy, a wychodząc rzucił tylko jedno zdanie do nauczycielki: "pani jej postawi dobry stopień" a gdy nauczycielka spojrzała na niego krzywo zrobił minę człowieka nieobecnego, a czy utkwił w chłopcu z 6 ławki. Po paru sekundach znów "powrócił" na ziemię i za rękę wyprowadził mnie z sali.
I tak się zaczęła moja przygoda z Holmsem, ale to już inna bajka...
Życzę szczęścia!!!