Napisz wypracowanie ma się składać z 3 części : wstęp , rozwinięcie i zakończenie. Wypracowanie ma być ciekawe , dowcipne lub zaskakujące.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Pewnego wieczora miałam kłaść się spać, gdy nagle na parapet mojego okna spłynął promyk księżycowego światła. Był piękny, lecz niezwykły.
Podeszłam do okna. Gdybym w ostatniej chwili nie zauważyła siedzącego na parapecie maleńkiego, srebrnego człowieczka, zapewne zgniotłabym go przypadkiem. Maluch wpatrywał się we mnie i niby mim pokazywał mi, że mam wspiąć się po promieniu. Patrzyłam na niego zaskoczona - jak można wspinać się po świetle?! W tym momencie w mojej głowie pojawił się cichutki, cienki głosik, pochodzący jakby od człowieczka - "Zaufaj mi". Przeszył mnie dziwny dreszcz, otworzyłam okno na oścież, wspięłam się na parapet i delikatnie postawiłam nogę na promyku. okazał się on twardszy niż każdy beton! Powoli uklęknęłam i na czworaka szłam w stronę księżyca. Nauczyciele w szkole mówili mi zawsze, że od księżyca dzieli nas bardzo, bardzo duża odległość. Jest to nieprawda. Szłam około pięciu minut. Kiedy stanęłam na nim, rozejrzałam się. Dojrzałam wielu maleńkich ludzików, także tego, który był na moim oknie. Schyliłam się.
- Czego chcecie? Dlaczego mnie tu sprowadziliście? - zapytałam.
- Zostałaś wybrana przez Księżycowego Bożka. Będziesz jego kapłanką. - rozległy się głosy dookoła.
- A co robi kapłanka Księżycowego Bożka? - zapytałam z ciekawością.
- Musi być cały czas z nami, tutaj. Musi karmić nas księżycowym pyłem, a samą siebie księzycowymi diamentami. Musi składać Bożkowi ofiary w postaci rzeźb z księżycowego kamienia. Musi nas kochać tak, jak my kochamy ją.
- Och - zmartwiłam się. - Ale ja nie mogę. Muszę chodzić do szkoły, rodzice zauważyliby też, gdybym zniknęła... Nie mogę, choć bardzo bym chciała.
- Nie szkodzi... Możemy wymazać cię z pamięci ludzi. Możemy zmienić cię, byś wyglądała jak my. Wystarczy twoja zgoda, Kapłanko.
- Nie mogę - powtórzyłam z żalem. - Dlaczego wybraliście akurat mnie? Czym wyróżniam się spośród wszystkich innych ludzi?
- Uwierzyłaś. Zaufałaś. Przybyłaś.
Zastanowiłam się nad tym.
- Niestety, nie mogę się zgodzić. Muszę już wracać, niedługo mama będzie sprawdzać, czy śpię. Gdy odkryje, że mnie nie ma, mogę mieć kłopoty. Mam tylko jedną prośbę - możecie odwiedzać mnie czasem na Ziemi?
- Tylko nocą, tylko nocą - napłynęły rozżalone głosy.
Kiedy wstałam, by odejść, jeden z człowieczków wspiął się na moje ramię i szepnął mi do ucha:
- Ja będę z tobą cały czas, bardzo cię lubię, zostańmy przyjaciółmi!
Oczywiście zgodziłam się!
Po powrocie szybko położyłam się do łóżka. Mama uchyliła drzwi, weszła do pokoju, zamknęła okno i wyszła. Od tamtej pory jeden z ludzików towarzyszy mi cały czas, jest przy mnie nawet teraz, gdy piszę to wypracowanie...
robione na poczekaniu, są może powtórzenia, ale ortograficznych błędów raczej nie ma. mam nadzieję, że pomogłam :)