Napisz wymyśloną przez Ciebie przygodę Adasia Cisowskiego.(Szatan z siódmej klasy)
paulina34
Koniec tygodnia(piątek), południe, słońce świeciło, ptaki śpiewały, a dzieciaki no cóż musiały siedzieć w szkole.Każdy czekał aż lekcje się skończą.Wreszcie zadzwonił dzwonek wszyscy chłopcy wybiegi z ławek i czym prędzej opuścili szkołę. -Adaś idziesz jutro z nami nad jezioro?? popływamy sobie, będzie fajnie;) co ty na to??-zapytał Krzysiek -Jasne!Tego mi trzeba po tym gorącym tygodniu hehe. To o której się spotkamy?? -Gdzieś tak koło 10 ok?? -Dobra. To narazie. -No pa. Chłopcy się pożegnali i rozeszli się do domu.Adas tak szedł patrząc w chmury i marząc.Przerwał m uto dziwny blask pochodzący z fosy. Podszedł bliżej i zobaczył jakiś dziwny mały kamień od którego pochodził ten blask. -Co to jest?-powiedział sam do siebie. Podniusł kamień i przyjrzał mu się dokładniej.Zorientował się że to jakiś amulet.Był okrągły,brązowy i delikatny w dotyku. Skąd on się tutaj wziął??-znowu powiedział do siebie i zaczął pocierać amulet,gdyż ujrzał na nim jakiś napis. Pisało na nim,,Kto pragnie może cofnąć czas albowiem ten amulet do niego należy, do nikogo innego''. Adam nie wiedział o co w tym chodzi. Pomyślał ze to jest jakiś żart i tyle. Zatrzymał talizman i poszedł do domu. Następnego dnia poszedł z kolegami nad jezioro. Skakali do wody z molo. -ej robimy zawody kto dalej skoczy??-zapytał jeden z chłopców -Dobra- odpowiedzieli chórem. Chłopcy zaczęli skakać. Nie wiedzieli jednak że dalej na dnie są ostre kamienie. Krzysiek wziął rozbieg i skoczył. skoczył tak daleko gdzie te kamienie, uderzy mocno głową o dno i stracił przytomność.Chłopcy wyciągnęli go zwody i przestraszyli się bo nie wiedzieli co mają robić.Adaś pomyślał a tym amulecie -Może to nie jest prawda ale warto spróbować-pomyślał. Chwycił amulet zamknął oczy i... czas się cofnął do tego momentu w którym Krzysiek brał rozbieg. -Krzysiek uważaj bo dalej są ostre kamienie!!-wykrzyknął Adam -Dzięki-odpowiedział Krzyś i skoczył. Na szczęście tym razem mu się nic nie stało. I tak Adam Cisowski pomógł swojemu przyjacielowi. Później również używał talizmanu i on mu bardzo pomagał.
-Adaś idziesz jutro z nami nad jezioro?? popływamy sobie, będzie fajnie;) co ty na to??-zapytał Krzysiek
-Jasne!Tego mi trzeba po tym gorącym tygodniu hehe. To o której się spotkamy??
-Gdzieś tak koło 10 ok??
-Dobra. To narazie.
-No pa.
Chłopcy się pożegnali i rozeszli się do domu.Adas tak szedł patrząc w chmury i marząc.Przerwał m uto dziwny blask pochodzący z fosy. Podszedł bliżej i zobaczył jakiś dziwny mały kamień od którego pochodził ten blask.
-Co to jest?-powiedział sam do siebie. Podniusł kamień i przyjrzał mu się dokładniej.Zorientował się że to jakiś amulet.Był okrągły,brązowy i delikatny w dotyku.
Skąd on się tutaj wziął??-znowu powiedział do siebie i zaczął pocierać amulet,gdyż ujrzał na nim jakiś napis. Pisało na nim,,Kto pragnie może cofnąć czas albowiem ten amulet do niego należy, do nikogo innego''. Adam nie wiedział o co w tym chodzi. Pomyślał ze to jest jakiś żart i tyle. Zatrzymał talizman i poszedł do domu. Następnego dnia poszedł z kolegami nad jezioro. Skakali do wody z molo.
-ej robimy zawody kto dalej skoczy??-zapytał jeden z chłopców
-Dobra- odpowiedzieli chórem.
Chłopcy zaczęli skakać. Nie wiedzieli jednak że dalej na dnie są ostre kamienie. Krzysiek wziął rozbieg i skoczył. skoczył tak daleko gdzie te kamienie, uderzy mocno głową o dno i stracił przytomność.Chłopcy wyciągnęli go zwody i przestraszyli się bo nie wiedzieli co mają robić.Adaś pomyślał a tym amulecie
-Może to nie jest prawda ale warto spróbować-pomyślał.
Chwycił amulet zamknął oczy i... czas się cofnął do tego momentu w którym Krzysiek brał rozbieg.
-Krzysiek uważaj bo dalej są ostre kamienie!!-wykrzyknął Adam
-Dzięki-odpowiedział Krzyś i skoczył. Na szczęście tym razem mu się nic nie stało.
I tak Adam Cisowski pomógł swojemu przyjacielowi. Później również używał talizmanu i on mu bardzo pomagał.
Autor: GUGU1