12.02.2013r. całą klasą pojechaliśmy do warszawskiej opery na przedstawienie "Jezioro łabędzie". O 17:00 wyrusziliśmy ze szkoły, aby zdążyć na spektakl zaczynający się godzine później. Gdy dotarliśmy na miejsce i każdy z nas rozsiadł się wygodnie w fotelach, światła zaczeły gasnąć. Na początku dyrektor opery Pani Anna Paciorek wyszła i podziękowała widzom za przybycie. Następnie na scenie pojawiły się baletnice i zaczeło się przedstawienie. Muszę przyznać że po nim wracaliśmy do domu w lepszych humorach. Trwało ono 2 godziny, ale muszę stwierdzić że nie było to stratą czasu. Z powrotem w szkolę byliśmy o godzinie 21:00. Każdemu polecam to przedstawienie, ponieważ jest to niesamowite widowisko.
Byliśmy tam dnia 13 lutego, nasza klasa wraz z wychowawcą magistrem Janem Kowalskim wybrała się na wycieczkę do kina. Wszyscy byli bardzo podekscytowani faktem, że już niedługo obejrzą film pt. "Śluby panieńskie", wyreżyserowanego przez Filipa Bajona, jednego z najwybitniejszych scenarzystów i reżyserów współczesnego kina polskiego. Około godziny dziesiątej nasza klasa wsiadła do autobusu. Podróż przebiegła sprawnie i szybko. Gdy już wysiedliśmy z autobusu , nasz wychowawca kupił w kinie bilety. My w międzyczasie postanowiliśmy kupić popcorn i coś do picia. Następnie weszliśmy na sale w kinie. Po zajęciu miejsc wszyscy z niecierpliwością wyczekiwali rozpoczęcia seansu filmowego. Gdy długowyczekiwana chwila nadeszła w kinie zapadła cisza. Cała grupa z zainteresowaniem oglądała film. Szczególną uwagę zwróciła na siebie aktorka grająca Klara - Marta Żmuda-Trzebiatowska, znana już z filmu 'Serce na dłoni', 'Ciacho', czy też 'Nie kłam kochanie'. Znakomita obsada, dobrze dobrane kostiumy przyczyniły się do przeniosiena widza w świat XVIII wieku, w którymdzieje się akcaj filmu. Wszystko co dobre, szybko się kończy. Mimo iż film trwał godzinę i czterdzieści minut wydawało się że skończył się dużo wcześniej. Moja klasa była nim tak zainteresowana, że chętnie obejrzałapo raz kolejny. Wszyscy podziękowaliśmy wychowawcy za tak udany dzień i za nim pojechaliśmy autobusem do domu, całą grupą poszliśmy na pizzę. Wycieczka zakończyła się dla wszystkich miłym akcentem. Mam nadzieję, ze w przyszłości będzie ich jeszcze więcej
12.02.2013r. całą klasą pojechaliśmy do warszawskiej opery na przedstawienie "Jezioro łabędzie". O 17:00 wyrusziliśmy ze szkoły, aby zdążyć na spektakl zaczynający się godzine później. Gdy dotarliśmy na miejsce i każdy z nas rozsiadł się wygodnie w fotelach, światła zaczeły gasnąć. Na początku dyrektor opery Pani Anna Paciorek wyszła i podziękowała widzom za przybycie. Następnie na scenie pojawiły się baletnice i zaczeło się przedstawienie. Muszę przyznać że po nim wracaliśmy do domu w lepszych humorach. Trwało ono 2 godziny, ale muszę stwierdzić że nie było to stratą czasu. Z powrotem w szkolę byliśmy o godzinie 21:00. Każdemu polecam to przedstawienie, ponieważ jest to niesamowite widowisko.
POWZORUJ SIĘ NA TYM:
Byliśmy tam dnia 13 lutego, nasza klasa wraz z wychowawcą magistrem Janem Kowalskim wybrała się na wycieczkę do kina. Wszyscy byli bardzo podekscytowani faktem, że już niedługo obejrzą film pt. "Śluby panieńskie", wyreżyserowanego przez Filipa Bajona, jednego z najwybitniejszych scenarzystów i reżyserów współczesnego kina polskiego. Około godziny dziesiątej nasza klasa wsiadła do autobusu. Podróż przebiegła sprawnie i szybko. Gdy już wysiedliśmy z autobusu , nasz wychowawca kupił w kinie bilety. My w międzyczasie postanowiliśmy kupić popcorn i coś do picia. Następnie weszliśmy na sale w kinie. Po zajęciu miejsc wszyscy z niecierpliwością wyczekiwali rozpoczęcia seansu filmowego. Gdy długowyczekiwana chwila nadeszła w kinie zapadła cisza. Cała grupa z zainteresowaniem oglądała film. Szczególną uwagę zwróciła na siebie aktorka grająca Klara - Marta Żmuda-Trzebiatowska, znana już z filmu 'Serce na dłoni', 'Ciacho', czy też 'Nie kłam kochanie'. Znakomita obsada, dobrze dobrane kostiumy przyczyniły się do przeniosiena widza w świat XVIII wieku, w którymdzieje się akcaj filmu. Wszystko co dobre, szybko się kończy. Mimo iż film trwał godzinę i czterdzieści minut wydawało się że skończył się dużo wcześniej. Moja klasa była nim tak zainteresowana, że chętnie obejrzałapo raz kolejny. Wszyscy podziękowaliśmy wychowawcy za tak udany dzień i za nim pojechaliśmy autobusem do domu, całą grupą poszliśmy na pizzę. Wycieczka zakończyła się dla wszystkich miłym akcentem. Mam nadzieję, ze w przyszłości będzie ich jeszcze więcej