Ach ferie! Czas w, którym ma sie wolne i leży śnieg. Mozna wyjechać na narty, deske itp. Pijesz goracą czekkoladę obok ciepłego kominka i wspominasz czasy wcześniejsze. Przypominasz sobie jak spędzałeś poprzednie "zimowiska", a także jak "uczcisz" nastepne. Jeszcze nie wiesz jakie będą, ale przeczówasz, że będą wyjatkowe i lepsze od tegorocznych.
Chodziłam do szkoły jak normalny człowiek. Był to ostatni dzień przed feriami więc baaardzo się cieszyłam tak jak moje koleżanki/ koledzy. Wszyscy nie mogliśmy skupić się na lekcjach tylko czekaliśmy, aż wybije dzwonek i wszyscy będziemy mogli się spakować i wyjść na dwór. Nagle pani zaczęła pisać pracę domową więc wiedziałam już że zaraz będzie dzwonek na przerwę. I był. Wszyscy wybiegliśmy chórem z klasy i tylko pani obruciła się wogół własnej osi z przerażenia. Przed szkołą zaczęlliśmy wojnę na śnieżki jak zwykle. Po godzinie wróciłam do domu a tam czekała na mnie miła niespodzienka... Zaciekawiona chciałam zajżeć do paczki ale była zamknięta. Mama powiedziała, że jak tata wróci z pracy będę mogła ją rozpakować. Strasznie nie mogłam się doczekać powrotu taty. Już nie mogłam wytrzymać i tata przyjechał.
Ale się wtedy ucieszyłam... Mama pozwoliła rozpakować paczkę. A w paczce było: 4 bilety na wycieczkę, narty, strój, kask, rękawice, buty i wiele innych odjazdowych rzeczy. Już wiedziałam wtedy że rodzice chcą mnie i mojego brata zabrać na narty, tylk niewiedziałam do jakiej miejscowości. Pomyślałam że w Tatry i tak też było. Bardzo się cieszyłam kiedy tata razem z mamą nagle powiedzieli żebym się pakowała bo niedługo wyjeżdzamy. Zdążyłam jeszcze powiedzieć to mojemu przyjacielowi Kacprowi. On powiedział mi przez telefon: " To świetnie się składa bo ja też jadę na narty" . Wtedy pomyślałam że nic lep[szego nie może mnie już spotkać więc pomyślałam: dostałam super prezenty, jadę na narty w Tatry, okazało się że mój kumpel też. " Kiedy dotarliśmy na miejsce on już tam czekał. Mieliśmy wspólny domek więc było jeszcze fajniej. Codziennie razem chodziliśmy na narty z samego rana, a rodzice przyłączali się do nas pózniej. Chodziliśmy też na lodowisko i deske. Obydwoje fajnie spędzaliśmy czas icieszyliśmy się tym, że to właśnie my razem mamy takie szczęście. Smuciło nas tylko jedno: że ferie trwają tylko 2 tygodnie. Jednak jak tylko wskakiwaliśmy na narty szybko o tym zapominaliśmy i dalej świetnie się bawiliśmy. Raz poszliśmy też do lasy nawet nie wiem po co. Rodzice się zgodzili ale powiedzieli że tylko tak blisko i nie za długo. Kiedy oni mysleli że jesteśmy w lesie my rozmyslając się poszliśmy dalej na narty. Wszystko byłoby świetnie gdyby nie to, że zaczął boleć mnie brzuch. Kacper i ja poszliśmy do domku w którym mieszkaliśmy . On opowiedział co się stało a mama dała mi tabletkę przeciw bólową.Po pół godzinie wszystko było już wporządku. Tak właśnie zleciały nam całe ferie. Potem w szkole opowiadaliśmy we dwójkę wszystkim jak fajnie było na nartach w Tatrach. Inni zaś mówili nam co oni robili w wolnym czasie. Potem zaczęła się lekcja i wszystko było po staremu.
Formę możesz zmienić bo ja pisałam że to dziewczyna opowiada, a tam gdzie napisała Tatry to możesz tak zostawić albo lepiej chyba bedzie jak napiszesz Zakopane. :) Pozdrawiam i liczę ze dostaniesz 5
Ach ferie! Czas w, którym ma sie wolne i leży śnieg. Mozna wyjechać na narty, deske itp. Pijesz goracą czekkoladę obok ciepłego kominka i wspominasz czasy wcześniejsze. Przypominasz sobie jak spędzałeś poprzednie "zimowiska", a także jak "uczcisz" nastepne. Jeszcze nie wiesz jakie będą, ale przeczówasz, że będą wyjatkowe i lepsze od tegorocznych.
Mam nadzieje, że pomogłem. :)
Chodziłam do szkoły jak normalny człowiek. Był to ostatni dzień przed feriami więc baaardzo się cieszyłam tak jak moje koleżanki/ koledzy. Wszyscy nie mogliśmy skupić się na lekcjach tylko czekaliśmy, aż wybije dzwonek i wszyscy będziemy mogli się spakować i wyjść na dwór. Nagle pani zaczęła pisać pracę domową więc wiedziałam już że zaraz będzie dzwonek na przerwę. I był. Wszyscy wybiegliśmy chórem z klasy i tylko pani obruciła się wogół własnej osi z przerażenia. Przed szkołą zaczęlliśmy wojnę na śnieżki jak zwykle. Po godzinie wróciłam do domu a tam czekała na mnie miła niespodzienka... Zaciekawiona chciałam zajżeć do paczki ale była zamknięta. Mama powiedziała, że jak tata wróci z pracy będę mogła ją rozpakować. Strasznie nie mogłam się doczekać powrotu taty. Już nie mogłam wytrzymać i tata przyjechał.
Ale się wtedy ucieszyłam... Mama pozwoliła rozpakować paczkę. A w paczce było: 4 bilety na wycieczkę, narty, strój, kask, rękawice, buty i wiele innych odjazdowych rzeczy. Już wiedziałam wtedy że rodzice chcą mnie i mojego brata zabrać na narty, tylk niewiedziałam do jakiej miejscowości. Pomyślałam że w Tatry i tak też było. Bardzo się cieszyłam kiedy tata razem z mamą nagle powiedzieli żebym się pakowała bo niedługo wyjeżdzamy. Zdążyłam jeszcze powiedzieć to mojemu przyjacielowi Kacprowi. On powiedział mi przez telefon: " To świetnie się składa bo ja też jadę na narty" . Wtedy pomyślałam że nic lep[szego nie może mnie już spotkać więc pomyślałam: dostałam super prezenty, jadę na narty w Tatry, okazało się że mój kumpel też. " Kiedy dotarliśmy na miejsce on już tam czekał. Mieliśmy wspólny domek więc było jeszcze fajniej. Codziennie razem chodziliśmy na narty z samego rana, a rodzice przyłączali się do nas pózniej. Chodziliśmy też na lodowisko i deske. Obydwoje fajnie spędzaliśmy czas icieszyliśmy się tym, że to właśnie my razem mamy takie szczęście. Smuciło nas tylko jedno: że ferie trwają tylko 2 tygodnie. Jednak jak tylko wskakiwaliśmy na narty szybko o tym zapominaliśmy i dalej świetnie się bawiliśmy. Raz poszliśmy też do lasy nawet nie wiem po co. Rodzice się zgodzili ale powiedzieli że tylko tak blisko i nie za długo. Kiedy oni mysleli że jesteśmy w lesie my rozmyslając się poszliśmy dalej na narty. Wszystko byłoby świetnie gdyby nie to, że zaczął boleć mnie brzuch. Kacper i ja poszliśmy do domku w którym mieszkaliśmy . On opowiedział co się stało a mama dała mi tabletkę przeciw bólową.Po pół godzinie wszystko było już wporządku. Tak właśnie zleciały nam całe ferie. Potem w szkole opowiadaliśmy we dwójkę wszystkim jak fajnie było na nartach w Tatrach. Inni zaś mówili nam co oni robili w wolnym czasie. Potem zaczęła się lekcja i wszystko było po staremu.
Formę możesz zmienić bo ja pisałam że to dziewczyna opowiada, a tam gdzie napisała Tatry to możesz tak zostawić albo lepiej chyba bedzie jak napiszesz Zakopane. :) Pozdrawiam i liczę ze dostaniesz 5