Przyjaźń to więź łącząca ludzi. Jest to więź, która sprawia, że ludzie stają się sobie bliscy, potrzebni. Zgadzam się ze stwierdzeniem, zawartym w temacie, iż przyjaźń to bezcenna wartość w życiu KAŻDEGO człowieka. Korzystając z sytuacji życia codziennego oraz własnych przeżyć, postaram się udowodnić te słowa.
Każdy człowiek mający kogoś bliskiego, kogoś kto pomoże w razie potrzeby, problemów, załamania, depresji, wie, że przyjaciel to najważniejsza osoba. Przyjaźń sprawia, że ludzie pomagają sobie nawzajem, rozumieją się i potrafią milcząc, zrozumieć myśli tej drugiej osoby – przyjaciela. Ludzie pragną być zrozumiani, tolerowani i przede wszystkim pragną być potrzebni. Życie pozwala nam na spełnienie swoich pragnień i marzeń. Bardzo często żyjąc, spotykamy ludzi, którzy starają się nam pomóc, tak po prostu starają się być gdzieś obok. Każdy człowiek ma przyjaciela. Może to być człowiek, zwierzę, BÓG. Istota ludzka potrzebuje przyjaciela, gdyż nie ma ludzi, którzy nie potrzebują rozmowy, szczerej, czasem poważnej rozmowy. W przyjaźni najpiękniejsze jest to, iż nie ma przymusu. Prawdziwy przyjaciel nie zmusza się, nie udaje, nie robi czegoś, tylko po to, aby nie sprawić komuś przykrości. Przyjaciela charakteryzuje szczerość! A czy szczerość można kupić? Czy można zapłacić człowiekowi za to, że zawsze będzie szczery i uczciwy? Nie, dlatego właśnie przyjaźń to wartość bezcenna! Człowieka, który potrafi nas zrozumieć, tolerować, potrafi być zawsze cierpliwy, wyrozumiały i szczery nie kupi się za żadne pieniądze.
Drugim argumentem będzie przykład z mojego życia. Przez dłuższy okres mojego istnienia byłam człowiekiem, którego zrozumienie sprawiało wiele trudności. Może nie tyle zrozumienie, co zaakceptowanie mnie takiej, jaka byłam. Znajomych ma się wielu, jednak przyjaciół często brakuje. Ja ten brak odczuwałam, aczkolwiek nigdy tego nie pokazałam. Bóg postawił na drodze mojego życia człowieka, którego początkowo nie chciałam znać. Nie chciałam nawet podać dłoni. Jednak dla ludzi wierzących nic nie dzieje się przez przypadek. Ja również wierzę, że miałam poznać tego człowieka. Miałam Go spotkać i miałam po raz pierwszy zaufać drugiemu człowiekowi. Przyjaciel – tak siebie nazywał, ja tego słowa nie używałam. Człowiek Ten nauczył mnie uśmiechu, nauczył mnie cieszyć się uśmiechem i spotykaniem z ludźmi. Tłumaczył, zawsze tłumaczył wszystko to, co było dla mnie niezrozumiałe, czasem głupie i niepojęte. Każde Jego słowo, każde spojrzenie, każdy uśmiech sprawiał, że nie czułam się inna, gorsza od społeczeństwa. Nigdy nie powiem, że zrozumiał mnie do końca. Nie zrozumiał, bo nie zawsze mówiłam wprost, a moje myśli i słowa trudno rozszyfrować. Mimo tego, że czasami pewnie nie rozumiał o co dokładnie chodzi, ZAWSZE starał się napisać, powiedzieć coś, co miało zmienić moje podejście do własnej osoby. Wszystkie te słowa sprawiły, że czuję się normalnym, mającym uczucia człowiekiem. Przede wszystkim przekonał mnie, że jednak coś potrafię, że nie jestem beztalenciem, za jakie się uważałam. Chociaż, że przed Jego poznaniem niczego z dóbr materialnych mi nie brakowało, to jednak czułam, że moje życie nie ma sensu, że żyję bez celu. Wtedy, gdy mogłam każdego dnia Go zobaczyć, usłyszeć, nie potrzebowałam niczego innego. Nie czułam, że czegoś mi brakuje. Posiadałam wszystko to, czego serce pragnęło i czego dusza potrzebowała. Każdy dzień był inny, wyjątkowy, niepowtarzalny. Każdy nowy dzień napawał mnie nadzieją na lepszą przyszłość, na odnalezienie prawdziwego szczęścia. Czułam, że naprawdę żyję! W chwili obecnej wszystko czego mnie nauczył, bardzo przydaje mi się w życiu, jednak coś się zmieniło. Kolejne dni przynoszą coraz to więcej cierpienia spowodowanego tęsknotą. Tęsknota – na nią również byłam przygotowywana , lecz nigdy nie chciałam uwierzyć w fakt, że nic nie trwa wiecznie, że wszystko tak jak ma początek, ma również koniec. Moje życie każdego dnia traci sens, a moje serce traci radość życia. Każdy dzień jest taki sam, przeważa monotonność, szarość. Brakuje SŁOŃCA, które oświetliłoby moje ponure życie. Brakuje kogoś, kto kiedyś nauczył mnie jak żyć. Teraz, także nie narzekam na brak przyjemności materialnych. Mam wszystko czego chcę. Nie mogę jednak liczyć na to, że kiedyś będzie tak jak było jeszcze niedawno. Nie kupię tych dni, nie przeżyję ich po raz drugi za żadną materialną wartość. Przyjaźń, przyjaciel – teraz już używam tych słów w moich rozmowach, wypowiedziach. Przyjaźń to bezcenna wartość! Przyjaźń nadaje życiu sens, a przyjaciel sprawia, że życie jest piękniejsze.
W książce pod tytułem „Mały Książę” ukazana jest przyjaźń między chłopcem a różą. Jest to przyjaźń niecodzienna, aczkolwiek bardzo ważna i istotna. Otóż chłopiec kochał swoją różę. Kochał ją i robił wszystko z myślą o niej. Miłość i przyjaźń to więzi, które najczęściej występują razem. Żeby zaufać, trzeba pokochać, natomiast, żeby pokochać, trzeba zaufać. Mały Książę bardzo kochał swoją różę, jednak nie zawsze rozumiał jej zachowanie. Lis – nauczyciel od życia, którego można spotkać również w życiu codziennym, wytłumaczył zagubionemu chłopcu, czym naprawdę jest przyjaźń. Przyjaźń objawia się poprzez zachowanie, gesty, słowa. Mały Książę wracając z podróży na własną planetę, wracając do swej ukochanej, do swej przyjaciółki wiedział już, że ta róża, którą kocha i, którą się opiekował jest dla niego najważniejszym, najpiękniejszym kwiatem. Nie myślał o jej wadach, lecz o wspólnie spędzonych chwilach. Przyjaźń to również wspólnie spędzony czas, to dobre chwile. Przyjaciel nie pamięta złego, potrafi przebaczać, a czasem zapominać o czymś złym, przykrym. Chwil spędzonych razem w potrzebie, w smutku i radości nikt nigdy nie wymusi od nikogo. Nie ma ceny, którą można by zapłacić za przyjaciela, można by kupić te chwile. Chwile szczere, prawdziwe, szczęśliwe i pełne radości oraz uśmiechu, jak również płaczu. Miedzy przyjaciółmi płacz nie jest powodem do wstydu. Płacz pokazuje, jak bardzo zależy nam na przyjaźni, na przyjacielu. Jeśli potrafię płakać przy drugim człowieku, tzn., że ufam mu. A zaufanie jest bezcenne, tak jak przyjaźń i wszystko co jest z nią związane.
Myślę, że słowa, które przytoczyłam i, którymi starałam się udowodnić stwierdzenie zawarte w temacie, opowiadają się za tym, iż przyjaźń to jedna z najważniejszych wartości jakie człowiek może posiadać. Jest to wartość wyjątkowa, bezcenna, dająca prawdziwą radość i nadająca sensu naszej egzystencji. Mając obok siebie przyjaciela – człowieka, którego darzymy szacunkiem, zaufaniem, miłością, cierpienie dzielimy na dwóch, dwie, dwoje. Gdy cierpimy u boku kogoś bliskiego, ból staje się wytrzymały, możliwy do zniesienia i przezwyciężenia.
Przyjaźń to więź łącząca ludzi. Jest to więź, która sprawia, że ludzie stają się sobie bliscy, potrzebni. Zgadzam się ze stwierdzeniem, zawartym w temacie, iż przyjaźń to bezcenna wartość w życiu KAŻDEGO człowieka. Korzystając z sytuacji życia codziennego oraz własnych przeżyć, postaram się udowodnić te słowa.
Każdy człowiek mający kogoś bliskiego, kogoś kto pomoże w razie potrzeby, problemów, załamania, depresji, wie, że przyjaciel to najważniejsza osoba. Przyjaźń sprawia, że ludzie pomagają sobie nawzajem, rozumieją się i potrafią milcząc, zrozumieć myśli tej drugiej osoby – przyjaciela. Ludzie pragną być zrozumiani, tolerowani i przede wszystkim pragną być potrzebni. Życie pozwala nam na spełnienie swoich pragnień i marzeń. Bardzo często żyjąc, spotykamy ludzi, którzy starają się nam pomóc, tak po prostu starają się być gdzieś obok. Każdy człowiek ma przyjaciela. Może to być człowiek, zwierzę, BÓG. Istota ludzka potrzebuje przyjaciela, gdyż nie ma ludzi, którzy nie potrzebują rozmowy, szczerej, czasem poważnej rozmowy. W przyjaźni najpiękniejsze jest to, iż nie ma przymusu. Prawdziwy przyjaciel nie zmusza się, nie udaje, nie robi czegoś, tylko po to, aby nie sprawić komuś przykrości. Przyjaciela charakteryzuje szczerość! A czy szczerość można kupić? Czy można zapłacić człowiekowi za to, że zawsze będzie szczery i uczciwy? Nie, dlatego właśnie przyjaźń to wartość bezcenna! Człowieka, który potrafi nas zrozumieć, tolerować, potrafi być zawsze cierpliwy, wyrozumiały i szczery nie kupi się za żadne pieniądze.
Drugim argumentem będzie przykład z mojego życia. Przez dłuższy okres mojego istnienia byłam człowiekiem, którego zrozumienie sprawiało wiele trudności. Może nie tyle zrozumienie, co zaakceptowanie mnie takiej, jaka byłam. Znajomych ma się wielu, jednak przyjaciół często brakuje. Ja ten brak odczuwałam, aczkolwiek nigdy tego nie pokazałam. Bóg postawił na drodze mojego życia człowieka, którego początkowo nie chciałam znać. Nie chciałam nawet podać dłoni. Jednak dla ludzi wierzących nic nie dzieje się przez przypadek. Ja również wierzę, że miałam poznać tego człowieka. Miałam Go spotkać i miałam po raz pierwszy zaufać drugiemu człowiekowi. Przyjaciel – tak siebie nazywał, ja tego słowa nie używałam. Człowiek Ten nauczył mnie uśmiechu, nauczył mnie cieszyć się uśmiechem i spotykaniem z ludźmi. Tłumaczył, zawsze tłumaczył wszystko to, co było dla mnie niezrozumiałe, czasem głupie i niepojęte. Każde Jego słowo, każde spojrzenie, każdy uśmiech sprawiał, że nie czułam się inna, gorsza od społeczeństwa. Nigdy nie powiem, że zrozumiał mnie do końca. Nie zrozumiał, bo nie zawsze mówiłam wprost, a moje myśli i słowa trudno rozszyfrować. Mimo tego, że czasami pewnie nie rozumiał o co dokładnie chodzi, ZAWSZE starał się napisać, powiedzieć coś, co miało zmienić moje podejście do własnej osoby. Wszystkie te słowa sprawiły, że czuję się normalnym, mającym uczucia człowiekiem. Przede wszystkim przekonał mnie, że jednak coś potrafię, że nie jestem beztalenciem, za jakie się uważałam. Chociaż, że przed Jego poznaniem niczego z dóbr materialnych mi nie brakowało, to jednak czułam, że moje życie nie ma sensu, że żyję bez celu. Wtedy, gdy mogłam każdego dnia Go zobaczyć, usłyszeć, nie potrzebowałam niczego innego. Nie czułam, że czegoś mi brakuje. Posiadałam wszystko to, czego serce pragnęło i czego dusza potrzebowała. Każdy dzień był inny, wyjątkowy, niepowtarzalny. Każdy nowy dzień napawał mnie nadzieją na lepszą przyszłość, na odnalezienie prawdziwego szczęścia. Czułam, że naprawdę żyję! W chwili obecnej wszystko czego mnie nauczył, bardzo przydaje mi się w życiu, jednak coś się zmieniło. Kolejne dni przynoszą coraz to więcej cierpienia spowodowanego tęsknotą. Tęsknota – na nią również byłam przygotowywana , lecz nigdy nie chciałam uwierzyć w fakt, że nic nie trwa wiecznie, że wszystko tak jak ma początek, ma również koniec. Moje życie każdego dnia traci sens, a moje serce traci radość życia. Każdy dzień jest taki sam, przeważa monotonność, szarość. Brakuje SŁOŃCA, które oświetliłoby moje ponure życie. Brakuje kogoś, kto kiedyś nauczył mnie jak żyć. Teraz, także nie narzekam na brak przyjemności materialnych. Mam wszystko czego chcę. Nie mogę jednak liczyć na to, że kiedyś będzie tak jak było jeszcze niedawno. Nie kupię tych dni, nie przeżyję ich po raz drugi za żadną materialną wartość. Przyjaźń, przyjaciel – teraz już używam tych słów w moich rozmowach, wypowiedziach. Przyjaźń to bezcenna wartość! Przyjaźń nadaje życiu sens, a przyjaciel sprawia, że życie jest piękniejsze.
W książce pod tytułem „Mały Książę” ukazana jest przyjaźń między chłopcem a różą. Jest to przyjaźń niecodzienna, aczkolwiek bardzo ważna i istotna. Otóż chłopiec kochał swoją różę. Kochał ją i robił wszystko z myślą o niej. Miłość i przyjaźń to więzi, które najczęściej występują razem. Żeby zaufać, trzeba pokochać, natomiast, żeby pokochać, trzeba zaufać. Mały Książę bardzo kochał swoją różę, jednak nie zawsze rozumiał jej zachowanie. Lis – nauczyciel od życia, którego można spotkać również w życiu codziennym, wytłumaczył zagubionemu chłopcu, czym naprawdę jest przyjaźń. Przyjaźń objawia się poprzez zachowanie, gesty, słowa. Mały Książę wracając z podróży na własną planetę, wracając do swej ukochanej, do swej przyjaciółki wiedział już, że ta róża, którą kocha i, którą się opiekował jest dla niego najważniejszym, najpiękniejszym kwiatem. Nie myślał o jej wadach, lecz o wspólnie spędzonych chwilach. Przyjaźń to również wspólnie spędzony czas, to dobre chwile. Przyjaciel nie pamięta złego, potrafi przebaczać, a czasem zapominać o czymś złym, przykrym. Chwil spędzonych razem w potrzebie, w smutku i radości nikt nigdy nie wymusi od nikogo. Nie ma ceny, którą można by zapłacić za przyjaciela, można by kupić te chwile. Chwile szczere, prawdziwe, szczęśliwe i pełne radości oraz uśmiechu, jak również płaczu. Miedzy przyjaciółmi płacz nie jest powodem do wstydu. Płacz pokazuje, jak bardzo zależy nam na przyjaźni, na przyjacielu. Jeśli potrafię płakać przy drugim człowieku, tzn., że ufam mu. A zaufanie jest bezcenne, tak jak przyjaźń i wszystko co jest z nią związane.
Myślę, że słowa, które przytoczyłam i, którymi starałam się udowodnić stwierdzenie zawarte w temacie, opowiadają się za tym, iż przyjaźń to jedna z najważniejszych wartości jakie człowiek może posiadać. Jest to wartość wyjątkowa, bezcenna, dająca prawdziwą radość i nadająca sensu naszej egzystencji. Mając obok siebie przyjaciela – człowieka, którego darzymy szacunkiem, zaufaniem, miłością, cierpienie dzielimy na dwóch, dwie, dwoje. Gdy cierpimy u boku kogoś bliskiego, ból staje się wytrzymały, możliwy do zniesienia i przezwyciężenia.