Napisz reportaż(1str. z zeszytu) i felieton(1str. z zeszytu) na ten sam temat, zaczynający się od: "Ostatnio w naszym gimnazjum zaczęły się dziać dziwne rzeczy..."
julka1317
Ostatnio w naszym gimnazjum zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Do szkoły przychodziłem zawsze o godzinie 8:00, więc prawie się spóźniałem. Mama nie mogła mnie dobudzić, każdego dnia zawsze biegłem do szkoły aby pani nie wpisała mi do dziennika spóźnienia ale prawie codziennie to robiła. Któregoś dnia gdy przybyłem do szkoły zobaczyłem dziwne czarne ślady, które prowadziły od szatni aż do mojej klasy, w której mam zawsze lekcje. Nie wiedziałem co to za kroki, były one dość małe. Pomimo tego cała moja klasa była jakaś dziwna, a zwłaszcza Kasia i Maciek. Kłócili się o jakieś niezrozumiałe powody. Moja pani nawet przeprowadzała rozmowę z Maćkiem na korytarzu dlatego nie mogłem usłyszeć o czym rozmawiają. Drugiego dnia znowu ujrzałem te kroki. Trzeciego także i tak chyba przez tydzień. Pomyśłame - " co się tu dzieje?". WSzyscy byli jacyś dziwni. Niektórzy śmiali się a inni byli wściekli. Postanowiłem więc że muszę wszczec jakieś śledctwo. Wieczorem nastawiłem sobie budzik na godzinę 7:00 i rano odziwo wyszłem z domu 7:30. Do szkoły nie miałem daleko dlatego dość szybko dotarłem do szkoły. Ale niestety już cała afera wybuchła przed moim przybyciem. Drugiego dnia postanowiłem że przyjdę jeszcze wcześniej. Byłem chyba pierwszy z naszej klasy. Rozebrałem buty i postanowiłem że pójdę pod naszą klasę czekać na kolegów i koleżanki. Ślady jak codzinnie oczywiście widziałem. Pod salą siedziała zapłakana Kasia. Więc podeszłem do niej i spytałem co się dzieje. Dziewczyna wytłumaczyła mi dokładnie o co chodzi z tymi śladami. I wtedy byłem z siebie dumny bo pomyślałem że cała ta afera została rozwaiązana. Maciek aby robić Kasi na złość chował jej szkole buty. Musiała więc chodzić po szkole w obuwiu w którym przyszła. Roznosiła błoto, na dworze panowała jesień i często padał deszcz, stąd te czarne ślady. Codziennie o to kłócili się a pani rozmawiała z Maćkiem o jego złym zachowaniu w stosunku do dziewczyny. Chłopcy śmiali się z tego a dziewczyny wręcz przeciwnie. Tak właśnie brzmiała cała sprawa, która wybuchła w naszej klasie. Teraz już nie spóźniam się do szkoły i nie mam w dzienniku żadnych spóźnień. Wiem także co dzieje się w naszej klasie a przez to spóźnianie nic nie wiedziałem.