Reportaż "Wyszłam z nałogu..."- historia siedemnastoletniej Kamilii.
Kamila sama zaproponowała mi spotkanie i przeprowadzenie z nią reportażu . Poznałam ja na ulicy przechodząc obok mojej ulubionej kawiarnii. Siedziała na rogu ulicy i patrzyła przed siebie . Wtedy poczułam chęć pomocy. Na początku było trudno z nią rozmawiać miała roztrzęsione ręce i coś mamrotała bez sensu. Po chwili powiedziała '' Dlaczego ja muszę tak bardzo cierpieć ? '' nie wiedziałam co mam jej odpowiedzieć to było zbyt trudne pytanie dla mnie jako młodej osoby. W dodatku nic o niej nie wiedziałam . Zaczęła prosic o pomoc . „Przepraszam, może miałaś na dziś inne plany – mówi. Muszę komuś wreszcie opowiedzieć tę historię i pomyślałam, że ty, jako przyszła dziennikarka, możesz ją opisać – uśmiecha się lekko do mnie ''
Długo romawiałyśmy o jej zyciu . Wreszcie zaczęła mówic co ją dręczy '' To zaczęło się rok temu , miałam ogromne zalekłości w szkole i szukałam pomocy w formie korków. Wreszcie spoktałam mądrego , przystojego chłopaka . Wydawał mi się inteligentny i wyrozumiały , od razu serce zaczęło mi mocniej bić . Minęło kilka miesięcy a moje wyniki w szkole poprawiły się na lepsze , a moje uczucia do Fabiana znacznie wzrosło . Kiedy zaczęliśmy się spotykac wszystko było łatwejsze i życie wydawało się proste. Jednak pewnego wieczoru zobaczyłam go z inną , trzymali się za ręce i śmiali do siebie i w dodatku moi rodzice się rozwodzili . Wszystko na raz zaczęło się sypać jak w nagorszej bajce . Nie miałam siły i chęci na nic spotkałam dwie dziewczyny , który dały mi biały proszek , nigdy mi nieznany. Wystarczyło trochę a życie zmieniało się na lepsze . Jednal kiedy brakowało mi pieniędzy na ''działkę'' zaczęłam okradać moich bliskich w dodaku nie było mi z tego powodu przykro. Mijało kilka miesięcy staczałam się na dno , zaczęłam przyjmować miano chodzacego menela bez perspektyw i marzeń. Moim wybawieniem stała się Jola , była to dziewczyna która miała podobną sytuacją do mojej. Zabrała mnie do siebie do domu , zaczęłam się leczyć i chodzic na odwyk . Wtedy poczułam , że wato żyć''- mówi Kamila i pyta '' Dalczego życie jest tak niesprawiedliwe '' .Odpowiedam jej '' Bo nic nie jest tak piękne i proste , życie ma swoje wady i zalety'' . Od tamtego spotkania Kamila jest wesołą i radosną dziewczyną jak i sama mówi '' Czuję , że żyję .''
Reportaż "Wyszłam z nałogu..."- historia siedemnastoletniej Kamilii.
Kamila sama zaproponowała mi spotkanie i przeprowadzenie z nią reportażu . Poznałam ja na ulicy przechodząc obok mojej ulubionej kawiarnii. Siedziała na rogu ulicy i patrzyła przed siebie . Wtedy poczułam chęć pomocy. Na początku było trudno z nią rozmawiać miała roztrzęsione ręce i coś mamrotała bez sensu. Po chwili powiedziała '' Dlaczego ja muszę tak bardzo cierpieć ? '' nie wiedziałam co mam jej odpowiedzieć to było zbyt trudne pytanie dla mnie jako młodej osoby. W dodatku nic o niej nie wiedziałam . Zaczęła prosic o pomoc . „Przepraszam, może miałaś na dziś inne plany – mówi. Muszę komuś wreszcie opowiedzieć tę historię i pomyślałam, że ty, jako przyszła dziennikarka, możesz ją opisać – uśmiecha się lekko do mnie ''
Długo romawiałyśmy o jej zyciu . Wreszcie zaczęła mówic co ją dręczy '' To zaczęło się rok temu , miałam ogromne zalekłości w szkole i szukałam pomocy w formie korków. Wreszcie spoktałam mądrego , przystojego chłopaka . Wydawał mi się inteligentny i wyrozumiały , od razu serce zaczęło mi mocniej bić . Minęło kilka miesięcy a moje wyniki w szkole poprawiły się na lepsze , a moje uczucia do Fabiana znacznie wzrosło . Kiedy zaczęliśmy się spotykac wszystko było łatwejsze i życie wydawało się proste. Jednak pewnego wieczoru zobaczyłam go z inną , trzymali się za ręce i śmiali do siebie i w dodatku moi rodzice się rozwodzili . Wszystko na raz zaczęło się sypać jak w nagorszej bajce . Nie miałam siły i chęci na nic spotkałam dwie dziewczyny , który dały mi biały proszek , nigdy mi nieznany. Wystarczyło trochę a życie zmieniało się na lepsze . Jednal kiedy brakowało mi pieniędzy na ''działkę'' zaczęłam okradać moich bliskich w dodaku nie było mi z tego powodu przykro. Mijało kilka miesięcy staczałam się na dno , zaczęłam przyjmować miano chodzacego menela bez perspektyw i marzeń. Moim wybawieniem stała się Jola , była to dziewczyna która miała podobną sytuacją do mojej. Zabrała mnie do siebie do domu , zaczęłam się leczyć i chodzic na odwyk . Wtedy poczułam , że wato żyć''- mówi Kamila i pyta '' Dalczego życie jest tak niesprawiedliwe '' .Odpowiedam jej '' Bo nic nie jest tak piękne i proste , życie ma swoje wady i zalety'' . Od tamtego spotkania Kamila jest wesołą i radosną dziewczyną jak i sama mówi '' Czuję , że żyję .''