Dysonans pomiedzy wewnętrznymi nakazami a racjami społecznymi jest odwiecznym żródłem konfliktów, w jakie uwikłani są ludzie. Problem ten juz od czasów tragedii greckiej stanowił często wykorzystywane żródło informacji literackiej.
Znakomitym i niezwykle czytelnym zobrazowaniem dramatu, jakiego przyczyną może być odmienność praw moralnych od prawa panstwowego jest "Atygona" Sofoklesa.
Wierna odwiecznym prawom boskim Antygona nieustępliwie i konsekwentnie dąży do pochowania brata, który zdradził ojczyznę. W myśl prawa państwowego, na którego stanowisku stoi Kreon, pochówek taki jest niemozliwy.
W tragedii Sofoklesa racja i występek znahdują się po obu stronach konfliktu. Dla Antygony Polinejkes jest przede wszystkim człowiekiem i bratem. Teraz, po śmierci, ocena jego czynów nie należy już do ludzi, lecz do bogów. Nikt nie ma prawa mścic się na zmarłym, gdyż żadne ziemskie postanowienia i nakazy juz go nie dotyczą. Odwrotnie raczej - ludzie maa obowiązek pochować kazdego zmarłego zgodnie z prastarym, pochodzącym od bogów prawem. Kwestionowanie tej powinności jest występowaniem przeciw prawom natury.
Bezgranicznie wierna tekiemu sposobowi myślenia Antygona, próbując realizować swój zamiar, ma rację - broni bowiem praw moralnych. Jednocześnie jednak popełnia przestępstwo, łamiąc obowiązujące prawo państwowe. Zdaje sobie jednak z tego sprawę i czyni to z pełną świadomością. W jej przekonaniu bowiem prawo zmarłych do pogrzebu, uczczenie ich według boskich wskazań, jest ważniejsze niż prawo ludzkie, niz posłuszeństwo wobez władzy państwowej.
Pogląd zdecydowanie odmienny reprezentuje Kreon. Broni on powszechnego prawa państwowego, jako tego które przede wszystkim powinno obowiązywać obywateli danego kraju. Postawa Kreona jest w pełni umotywowana i przemawia za nią wiele racji. Kreon jest wszak władcą, więc niejako jego naczelnym obowiazkiem jest obrona prawa. Polinejkes nie może być więc pochowany, bo wystąpił przeciw temu prawu, a obowiązyjace nakazy wykluczaja w tym wypadku wszelki normalnie mu przysługujące przywileje. Żywy czy martwy - w myśl prawa państwowego jest zdrajcą i racja stanu wymaga, by nawet po śmierci traktować go jak zdrajce. Pozornie postępowaniu Kreona nie można nic zarzucić. A jednak sam władca przyznaje, że jego prawo, choć powszechnie obowiązyjace, nie jest prawem pierwotnym, gdyż to jest dziełem bogów. Kodeks Kreona natomiast sam w sobie jest wystapieniem przeciw tym boskim prawom. Z drugiej jednak strony, Kreon jako władca ma prawo do wydawania nakazów i zakazów.
Atygona jest konsekwentna. Dokonuje pochówku brata, występując tym samym przeciw woli władcy. Kreon musi być również nieustępliwy i wierny swoim racjom. Antygona zostaje skazana na śmierć. Wyrok ten traktuje jednak jako własne zwycięstwo. Dochowała wierności boskim prawom, a ze śmiercią, jako konsekwencją swego czynu musiała sie pogodzić. Teraz jest więc gotowa ponieść karę a jej sumienie pozostaje czyste. Na swój sposób Antygona jest bohaterką, Wierną swym ideałom, nieustępliwa. Kreon w tym kontekście nabiera cech dyktatora i uzurpatora, władcy absolutnego, ustanawiającego prawa będące przejawem tylko jego woli i narzucającego te prawa poddanym.
Po czyjej stronie leży racja? Sofokles ogranicza się tylko do obiektywnego przedstawiania sytuacji, do wskazania, że motywem posepowania Kreona jak i Antygony jest zarówno prawo, jak i bezprawie. Starcie obu racji jest przyczyną całego dramatu obijga bohaterów. I chyba nie sposób kategorycznie i z cała stanowczościa wskazać, kto jest winny, a kto jest tylko ofiara występku.
W "Antygonie" różne racje reprezentowane są przez różnych bohaterów, z których każdy zawzięcie broni swych przekonań.
Dysonans pomiedzy wewnętrznymi nakazami a racjami społecznymi jest odwiecznym żródłem konfliktów, w jakie uwikłani są ludzie. Problem ten juz od czasów tragedii greckiej stanowił często wykorzystywane żródło informacji literackiej.
Znakomitym i niezwykle czytelnym zobrazowaniem dramatu, jakiego przyczyną może być odmienność praw moralnych od prawa panstwowego jest "Atygona" Sofoklesa.
Wierna odwiecznym prawom boskim Antygona nieustępliwie i konsekwentnie dąży do pochowania brata, który zdradził ojczyznę. W myśl prawa państwowego, na którego stanowisku stoi Kreon, pochówek taki jest niemozliwy.
W tragedii Sofoklesa racja i występek znahdują się po obu stronach konfliktu. Dla Antygony Polinejkes jest przede wszystkim człowiekiem i bratem. Teraz, po śmierci, ocena jego czynów nie należy już do ludzi, lecz do bogów. Nikt nie ma prawa mścic się na zmarłym, gdyż żadne ziemskie postanowienia i nakazy juz go nie dotyczą. Odwrotnie raczej - ludzie maa obowiązek pochować kazdego zmarłego zgodnie z prastarym, pochodzącym od bogów prawem. Kwestionowanie tej powinności jest występowaniem przeciw prawom natury.
Bezgranicznie wierna tekiemu sposobowi myślenia Antygona, próbując realizować swój zamiar, ma rację - broni bowiem praw moralnych. Jednocześnie jednak popełnia przestępstwo, łamiąc obowiązujące prawo państwowe. Zdaje sobie jednak z tego sprawę i czyni to z pełną świadomością. W jej przekonaniu bowiem prawo zmarłych do pogrzebu, uczczenie ich według boskich wskazań, jest ważniejsze niż prawo ludzkie, niz posłuszeństwo wobez władzy państwowej.
Pogląd zdecydowanie odmienny reprezentuje Kreon. Broni on powszechnego prawa państwowego, jako tego które przede wszystkim powinno obowiązywać obywateli danego kraju. Postawa Kreona jest w pełni umotywowana i przemawia za nią wiele racji. Kreon jest wszak władcą, więc niejako jego naczelnym obowiazkiem jest obrona prawa. Polinejkes nie może być więc pochowany, bo wystąpił przeciw temu prawu, a obowiązyjace nakazy wykluczaja w tym wypadku wszelki normalnie mu przysługujące przywileje. Żywy czy martwy - w myśl prawa państwowego jest zdrajcą i racja stanu wymaga, by nawet po śmierci traktować go jak zdrajce. Pozornie postępowaniu Kreona nie można nic zarzucić. A jednak sam władca przyznaje, że jego prawo, choć powszechnie obowiązyjace, nie jest prawem pierwotnym, gdyż to jest dziełem bogów. Kodeks Kreona natomiast sam w sobie jest wystapieniem przeciw tym boskim prawom. Z drugiej jednak strony, Kreon jako władca ma prawo do wydawania nakazów i zakazów.
Atygona jest konsekwentna. Dokonuje pochówku brata, występując tym samym przeciw woli władcy. Kreon musi być również nieustępliwy i wierny swoim racjom. Antygona zostaje skazana na śmierć. Wyrok ten traktuje jednak jako własne zwycięstwo. Dochowała wierności boskim prawom, a ze śmiercią, jako konsekwencją swego czynu musiała sie pogodzić. Teraz jest więc gotowa ponieść karę a jej sumienie pozostaje czyste. Na swój sposób Antygona jest bohaterką, Wierną swym ideałom, nieustępliwa. Kreon w tym kontekście nabiera cech dyktatora i uzurpatora, władcy absolutnego, ustanawiającego prawa będące przejawem tylko jego woli i narzucającego te prawa poddanym.
Po czyjej stronie leży racja? Sofokles ogranicza się tylko do obiektywnego przedstawiania sytuacji, do wskazania, że motywem posepowania Kreona jak i Antygony jest zarówno prawo, jak i bezprawie. Starcie obu racji jest przyczyną całego dramatu obijga bohaterów. I chyba nie sposób kategorycznie i z cała stanowczościa wskazać, kto jest winny, a kto jest tylko ofiara występku.
W "Antygonie" różne racje reprezentowane są przez różnych bohaterów, z których każdy zawzięcie broni swych przekonań.
Racje Antygony:
- poparcie ze strony mieszkańców
- Polinejkes jest dla Antygony przedewszystkim bratem i człowiekiem
- prawa boskie i nakazy mają wyższą wartość dl Antygony niz prawa nadane przez człowieka
- człowiek nie może przeciwstawiać się bogom (groźba zemsty)