Szanowny Panie Ministrze! Chciałabym zabrać głos w dyskusji, jaka rozpętała się w związku z planowanym przez Pana wprowadzeniem szkolnych mundórków. Jestem obecnie uczennicą 2 klasy liceum i nie zgadzam się, że wprowadzenie jednolitego stroju, obowiązującego na terenie szkoły, może zmienić zachowanie moich rówieśników. Uważam, że noszenie mundurków nie zlikwiduje widocznych różnic w sytuacji materialnej uczniów. Moim zdaniem różnice te będą nadal zauważalne w momencie zakończenia zajęć, czy też przed ich rozpoczęciem. Często bowiem nosimy okrycia wierzchnie, które nadal będą wskazywały na sytuacje finansową ich właścicieli. Stąd nakaz noszenia na terenie szkoły ujednoliconego stroju nie zmieni nastawienia niektórych uczniów do kolegó gorzej sytuowanych. Nadal ich zniszczona kurtka czy buty wkładane po lekcjach mogą być przyczyną docinków i zarzutów tych, dla których pieniądz jest największą wartością. Moim zdaniem mundurki szkolne nie tylko, nie poprawią sytuacji biedniejszych dzieci, ale wręcz przeciwnie- będą dodatkowym obciążeniem dla ich rodzin. Należy się bowiem spodziewać, że koszt uszycia, nawet skromnego stroju uczniowskiego będzie dla wielu osób wydatkiem przekraczającym ich możliwości. Czy Pan Minister wierzy bowiem, że nasze państwo będzie w stanie zapewnić zaopatrzenie w mundurki wszystkich uczniów, dla których tego rodzaju zakup wykraczałby poza możliwości finansowe rodziny? Nie jest bowiem tajemnicą nawet dla nas - uczniów, że sytuacja szkół nie należy do najlepszych i brak pieniędzy doskwiera prawie każdej placówce, bez względu na typ szkoły. Może, więc warto byłoby pieniądze, które pochłonęłoby wprowadzenie mundurków przekazać na bardziej użyteczne dla szkolnictwa cele? Chociażby na pomoce naukowe czy też remont niektórych placówek.
DRODZY UCZNIOWIE, NAUCZYCIELE, DYREKTORZY! Poproszone mnie abym dzisiaj poruszył ważną sprawę, która nęka nas tu od dawna... A więc spójrzmy na siebie.wszystko takie nudne, codzienne, szare. Ja już tu nie mówię o naszej szkole, która sama w sobie jest piękna i wiele nas potrafi nauczyć. Mówię natomiast o naszych ubraniach... Dlaczego mamy wszyscy nosić te paskudne mundurki... Czy nie było by o wiele weselej gdybyśmy ubierali się jak zechcemy. Każdy uczeń z pewnością chętniej przychodziłby do miejsca, w którym nikt nie rozkazuje mu jak ma się ubrać... Weżmy na przykład moją najlepszą przyjaciółkę Patrycję Nowak... Jest wielkim fanem pomarańczowych spodni i kolorowych T-shirtów, ale jest zmuszana, tak właśnie zmuszana do noszenia czarno białego stroju i.... krawatu. A Marcin Jędrzycki - to wielki fan sportu a zamiast koszulki z krótkim rękawem i lużnych szortów musi nosić.... ubranie w którym wygląda jak pingwin... Czy to nie są wystarczające powody aby znieść erę mundurków szkolnych a zapoczątkować erę zwyczajnych ubrań? Kto jest ze mną??? A więc szanowni dyrektorzy naszej szkoły zwróććie na nas też uwagę... Skoro jest wolność słowa i życia, to.... WOLNOŚĆ UBRAŃ!!!! Proszę naj :)
Szanowny Panie Ministrze!
Chciałabym zabrać głos w dyskusji, jaka rozpętała się w związku z planowanym przez Pana wprowadzeniem szkolnych mundórków. Jestem obecnie uczennicą 2 klasy liceum i nie zgadzam się, że wprowadzenie jednolitego stroju, obowiązującego na terenie szkoły, może zmienić zachowanie moich rówieśników.
Uważam, że noszenie mundurków nie zlikwiduje widocznych różnic w sytuacji materialnej uczniów. Moim zdaniem różnice te będą nadal zauważalne w momencie zakończenia zajęć, czy też przed ich rozpoczęciem. Często bowiem nosimy okrycia wierzchnie, które nadal będą wskazywały na sytuacje finansową ich właścicieli. Stąd nakaz noszenia na terenie szkoły ujednoliconego stroju nie zmieni nastawienia niektórych uczniów do kolegó gorzej sytuowanych. Nadal ich zniszczona kurtka czy buty wkładane po lekcjach mogą być przyczyną docinków i zarzutów tych, dla których pieniądz jest największą wartością.
Moim zdaniem mundurki szkolne nie tylko, nie poprawią sytuacji biedniejszych dzieci, ale wręcz przeciwnie- będą dodatkowym obciążeniem dla ich rodzin. Należy się bowiem spodziewać, że koszt uszycia, nawet skromnego stroju uczniowskiego będzie dla wielu osób wydatkiem przekraczającym ich możliwości. Czy Pan Minister wierzy bowiem, że nasze państwo będzie w stanie zapewnić zaopatrzenie w mundurki wszystkich uczniów, dla których tego rodzaju zakup wykraczałby poza możliwości finansowe rodziny? Nie jest bowiem tajemnicą nawet dla nas - uczniów, że sytuacja szkół nie należy do najlepszych i brak pieniędzy doskwiera prawie każdej placówce, bez względu na typ szkoły. Może, więc warto byłoby pieniądze, które pochłonęłoby wprowadzenie mundurków przekazać na bardziej użyteczne dla szkolnictwa cele? Chociażby na pomoce naukowe czy też remont niektórych placówek.
DRODZY UCZNIOWIE, NAUCZYCIELE, DYREKTORZY!
Poproszone mnie abym dzisiaj poruszył ważną sprawę, która nęka nas tu od dawna...
A więc spójrzmy na siebie.wszystko takie nudne, codzienne, szare. Ja już tu nie mówię o naszej szkole, która sama w sobie jest piękna i wiele nas potrafi nauczyć. Mówię natomiast o naszych ubraniach... Dlaczego mamy wszyscy nosić te paskudne mundurki...
Czy nie było by o wiele weselej gdybyśmy ubierali się jak zechcemy. Każdy uczeń z pewnością chętniej przychodziłby do miejsca, w którym nikt nie rozkazuje mu jak ma się ubrać...
Weżmy na przykład moją najlepszą przyjaciółkę Patrycję Nowak... Jest wielkim fanem pomarańczowych spodni i kolorowych T-shirtów, ale jest zmuszana, tak właśnie zmuszana do noszenia czarno białego stroju i.... krawatu.
A Marcin Jędrzycki - to wielki fan sportu a zamiast koszulki z krótkim rękawem i lużnych szortów musi nosić.... ubranie w którym wygląda jak pingwin...
Czy to nie są wystarczające powody aby znieść erę mundurków szkolnych a zapoczątkować erę zwyczajnych ubrań?
Kto jest ze mną???
A więc szanowni dyrektorzy naszej szkoły zwróććie na nas też uwagę...
Skoro jest wolność słowa i życia, to.... WOLNOŚĆ UBRAŃ!!!!
Proszę naj :)