Zebraliśmy się tutaj, żeby pożegnać Julię z rodu Kapuletów i Romea z rodu Montekich. Oboje zginęli w tragicznych okolicznościach, z powodu nieporozumienia. Oboje żyli dla siebie i nic innego się nie liczyło - oboje umarli dla siebie, bo myśleli że drugie nie żyje. Tak bardzo byli dla nas, szlachetnych, od dawna już zwaśnionych rodów Kapuletów i Montekich ważni. Tak bardzo ich kochaliśmy, choć może nie zawsze im to okazywaliśmy. Czasem zmuszaliśmy ich do rzeczy, które nie chcieli. Może gdybyśmy pozwolili im być razem wszystko byłoby inne. Cóż, teraz są w niebie - na zawsze ze sobą. Dzisiaj już rody Kapuletów i Montekich są pogodzone - zniknęło z tego świata dwoje ludzi, bez których nic nie jest takie samo - i nie ma sensu już się kłócić. Jedyne co możemy zrobić teraz, to znajdować w sobie oparcie i modlić się o to, żeby Julia Kapulet i Romeo Monteki byli szczęśliwi w niebie i nic nie zakłócało ich spokoju. Poświęćmy teraz na ich wspomnienie minutę ciszy.
zebraliśmy się dziś tu wszyscy rodzina Juli i Romea by pożegnać parę kochanków którym niedane było być razem za życia mimo tego iz tak bardzo sie kochali , ciągle napotykali na przeszkody . Młodzi piękni ludzie zginęli w tak tragiczny sposób bo nie widzieli żadnego innego wyjścia . spójcie wy wszyscy co odpowiadacie za te tragedie czy do tego trzeba było doprowadzić czy nie czujecie sie winni śmierci waszych bliskich? Lecz oni pewnie wam wybacza teraz sa tam w niebie i patrzą na was lecz nie czuja żalu bowiem maja siebie i nareszcie sa szczęśliwi . smutne jest to ze tak wcześnie nas opuścili bo rzadko się zdarza by miłość była tak żarliwa miedzy dwojgiem ludzi pomimo wszystkich przeszkód . Podziękujmy im za to ze byli i niech ich dusze związane już na zwsze razem w niebie zajmują dane im miejsce po wsze czasy ...
Zebraliśmy się tutaj, żeby pożegnać Julię z rodu Kapuletów i Romea z rodu Montekich. Oboje zginęli w tragicznych okolicznościach, z powodu nieporozumienia. Oboje żyli dla siebie i nic innego się nie liczyło - oboje umarli dla siebie, bo myśleli że drugie nie żyje. Tak bardzo byli dla nas, szlachetnych, od dawna już zwaśnionych rodów Kapuletów i Montekich ważni. Tak bardzo ich kochaliśmy, choć może nie zawsze im to okazywaliśmy. Czasem zmuszaliśmy ich do rzeczy, które nie chcieli. Może gdybyśmy pozwolili im być razem wszystko byłoby inne. Cóż, teraz są w niebie - na zawsze ze sobą. Dzisiaj już rody Kapuletów i Montekich są pogodzone - zniknęło z tego świata dwoje ludzi, bez których nic nie jest takie samo - i nie ma sensu już się kłócić. Jedyne co możemy zrobić teraz, to znajdować w sobie oparcie i modlić się o to, żeby Julia Kapulet i Romeo Monteki byli szczęśliwi w niebie i nic nie zakłócało ich spokoju. Poświęćmy teraz na ich wspomnienie minutę ciszy.
zebraliśmy się dziś tu wszyscy rodzina Juli i Romea by pożegnać parę kochanków którym niedane było być razem za życia mimo tego iz tak bardzo sie kochali , ciągle napotykali na przeszkody . Młodzi piękni ludzie zginęli w tak tragiczny sposób bo nie widzieli żadnego innego wyjścia . spójcie wy wszyscy co odpowiadacie za te tragedie czy do tego trzeba było doprowadzić czy nie czujecie sie winni śmierci waszych bliskich? Lecz oni pewnie wam wybacza teraz sa tam w niebie i patrzą na was lecz nie czuja żalu bowiem maja siebie i nareszcie sa szczęśliwi . smutne jest to ze tak wcześnie nas opuścili bo rzadko się zdarza by miłość była tak żarliwa miedzy dwojgiem ludzi pomimo wszystkich przeszkód . Podziękujmy im za to ze byli i niech ich dusze związane już na zwsze razem w niebie zajmują dane im miejsce po wsze czasy ...