Napisz prace, będącą rozwinięciem jednej z podanych wypowiedzi: * Pragnę, by rodzina, którą w przyszłości założę...... * Zastanawiam się, czy zalożyc rodzinę, gdyż....
Proszę napisa na około 1 strone w zeszycie :);) Za najlepszą odpowiedz, daje NaJ :) Plisskam :):*
mizia23
Pragnę, by rodzina, którą w przyszłości założę była szczęśliwa. Chciałabym, aby wszyscy byli zdrowi i osiągnęli w życiu to czego najbardziej pragną. Najważniejsza w niej powinna być miłość i wzajemne zrozumienie. Pieniądze nie są takie ważne-najważniejsze, by z całą resztą było w porządku. W mojej rodzinie będę krzewić wartości chrześcijańskie i tradycję. Chciałabym, aby każdy miał dla siebie choć odrobinę czasu, a dom był azylem, miejscem wytchnienia od pędzącego życia. Ilość dzieci jest niważna- ważne by były zdrowe. Jeżeli nie będzie mi dane mieć dzieci, to napewno jakieś adoptuję, bo mam w sobie tyle niewyładowanej miłości, że chcę się nią podzielić.
1 votes Thanks 0
Zgłoś nadużycie!
Pragnę, by rodzina, którą w przyszłości założę była przede wszystkim szczęśliwa. Szczęście - cóż to jest? Ja sądzę, że jest to wzajemne wspieranie się w trudach życia codziennego i mówienie otwarcie o swych uczuciach. Chciałabym mieć rodzinę, dla której podstawą wartością byłoby mówienie nawet najbardziej dotkliwej prawdy. To smutne, że wielu ludzi zdradza swych małżonków, nie patrząc na konsekwencje. Nie chciałabym, by moje małżeństwo zostało zatwierdzone z "przypadku". Pragnę zachować dziewictwo dla przyszłego męża. Szanuję siebie i nie zamierzam zostać samotną matką z dzieckiem, albo też taką, która musi oddać dziecię do adopcji, nie mającą żadnych planów na przyszłość ani środków na utrzymanie. Chcę, aby moja rodzina była wolna od wszelkich patologii, chociaż jestem zwolenniczką przysłowiowego "klapsa". Wtedy jednak dziecko będzie musiało wiedzieć, za co dostało uderzenie. Myślę, że taki model rodziny jest możliwy.
Nie chciałabym, by moje małżeństwo zostało zatwierdzone z "przypadku". Pragnę zachować dziewictwo dla przyszłego męża. Szanuję siebie i nie zamierzam zostać samotną matką z dzieckiem, albo też taką, która musi oddać dziecię do adopcji, nie mającą żadnych planów na przyszłość ani środków na utrzymanie. Chcę, aby moja rodzina była wolna od wszelkich patologii, chociaż jestem zwolenniczką przysłowiowego "klapsa". Wtedy jednak dziecko będzie musiało wiedzieć, za co dostało uderzenie.
Myślę, że taki model rodziny jest możliwy.