Napisz po niemiecku śmieszną historyję o swojich trzech przyjaciołach.
minimum 10 zdań - maximum 15
proszę! nawet po polsku ją tylko napiszcie jak coś ja sobie przetłumacze bo wog nie mam pomysłu tylko proszę tak żeby to miało jakiś sens !
Nikole
Mam trójkę przyjaciół : Magdę, Kasię i Jacka. Znamy się od pierwszej klasy podstawówki i jesteśmy ze sobą bardzo zżyci. Każdy z nas jest na swój sposób "wariatem" i ma bardzo śmieszne pomysły na każdy dzień. Opiszę wam jedną z naszych ciekawych historyjek, która przydarzyła się niedawno. Było lato, ciepły poranek , gdzieś około godziny ósmej rano. Do moich drzwi dzwoni Magda. Jak sie okazało miała niezwykły sen. Po niej można spodziewać się takich akcji. Zawsze gdy przyśni jej się coś ciekawego , musi mi o tym powieć. Gdy opowiadała mi swój sen, przyszedł nam pomysł jak spędzić dzisiejszy dzień. Natychmiast zadzwoniłysmy do reszty naszej paczki i oznajmiłyśmy o co chodzi. Około dziewiątej wszyscy byli już w pełnej gotowości. Nasz pomysł był taki: robimy naszym znajomym niespodzianki. Miało to polegać na tym, że dzwonimy do danej osoby i prosimy jej o zjawienie się w danym miejscu o danym czasie. Gdy osoba zjawi się tam, my wyskakujemy z naszej kryjówki z kamerą i krzyczymy: "Witamy w programie na żywo! Może kilka słów do kamery? " Tata Jacka jest operatorem kamery, więc poprosiliśmy go o pożyczenie sprzętu. Zabawa była bardzo udana. Uśmialiśmy się do łez. A ci, którzy zostali "zaskoczeni" śmiali się razem z nami. Na koniec dnia wspólny wypad na lody. Oto jeden z wielu moich dni z przyjaciółmi.
Bardzo lubię wymyślać różne historyjki...nie wiem czy się spodoba ale mam nadzieje że chociaż trochę pomoże. Możesz ją rozwinąc lub zmienić. ;)
Było lato, ciepły poranek , gdzieś około godziny ósmej rano. Do moich drzwi dzwoni Magda. Jak sie okazało miała niezwykły sen. Po niej można spodziewać się takich akcji. Zawsze gdy przyśni jej się coś ciekawego , musi mi o tym powieć. Gdy opowiadała mi swój sen, przyszedł nam pomysł jak spędzić dzisiejszy dzień. Natychmiast zadzwoniłysmy do reszty naszej paczki i oznajmiłyśmy o co chodzi. Około dziewiątej wszyscy byli już w pełnej gotowości.
Nasz pomysł był taki: robimy naszym znajomym niespodzianki. Miało to polegać na tym, że dzwonimy do danej osoby i prosimy jej o zjawienie się w danym miejscu o danym czasie. Gdy osoba zjawi się tam, my wyskakujemy z naszej kryjówki z kamerą i krzyczymy: "Witamy w programie na żywo! Może kilka słów do kamery? " Tata Jacka jest operatorem kamery, więc poprosiliśmy go o pożyczenie sprzętu. Zabawa była bardzo udana. Uśmialiśmy się do łez. A ci, którzy zostali "zaskoczeni" śmiali się razem z nami. Na koniec dnia wspólny wypad na lody. Oto jeden z wielu moich dni z przyjaciółmi.
Bardzo lubię wymyślać różne historyjki...nie wiem czy się spodoba ale mam nadzieje że chociaż trochę pomoże. Możesz ją rozwinąc lub zmienić. ;)