Napisz opowieść kryminalną po angielsku (na wysokim poziomie).
Kasia1993Niunia
It was morning. Young people returning from a disco. Suddenly someone noticed the approaching wild. Youth frightened. Some others ran ahead into the forest. A few minutes later, the animals fled, the boys noticed that there is no Patrick. At first they thought that doing a joke, but after a while, joking and good mood turned into fear and terror. The girls began to think of the worst things that could meet Patrick. -For sure he was all right, calm yourselves! -Screamed Marta, who regarded themselves as the smartest and bravest. The boys also started slowly to panic, but do not want you to know when and zbłaźnić against girls. Young decided to itself to look for Patrick, because they did not want to worry his parents, who from the outset he is going against his son at the disco. Group,''directed by Marcin seekers. When they came to the place where Patrick probably disappeared, divided into groups and began their search.
After several minutes she heard the cries Sylvia quickly ran out on the road together with Magda and Raphael. Unfortunately, it was only a gentleman on a bike that was in a good mood and the humming from the ear to the ear canal. At some point we all felt a strong gust of wind, birds stopped singing. Young people realized that it's no joke and you need to take concrete action ...
The forest was gloomy and cold. Dew drops visible at a distance to adorn the green. Flew over the trees the birds chirping and build that nest. Ran through the forest terrified boy. He had a wounded leg, he sat under a tree and fell asleep It was Patrick ... After a moment the boy awoke, he had the feeling that someone was calling. The unknown voice was heard louder and louder. Patrick decided to go ahead, despite the danger. At a certain moment, his eyes appeared to be an old post-war bunker, but it is it is not the shrill voice was coming. Patrick came closer to the bunker, at this point fear subsided and he sighed with relief. Pat (as we called him too) decided to go to the shelter, he was very curious how it looks there. He left the door open to wleciało there a little sunshine, because there was a dark and terribly dirty. Suddenly he heard the cries again Patrick, it seemed to him that someone else went with him to the bunker, he heard the patter . was already sure that he is not alone. He saw a figure, which began to approach him, his heart began to beat harder, got goose bumps ... Suddenly he roused himself from a group of friends saw each other, realized that bunker, and a mysterious figure is just a dream. -Where are you been?! After you know the woods! We found your shoe and decided to follow suit! Did we not tell anyone about it, then the affair would be .- screaming all at once. Patrick brought the boys home. His mother said that his son fell on the road and therefore has injured her leg. Fortunately, this adventure ended well. A week later, when the youth came back again with a disco remembered those experiences. Suddenly Sylvia noted that there was no Martin ...
Był ranek. Młodzież wracała z dyskoteki. Nagle ktoś zauważył zbliżające się dziki. Młodzież przestraszyła się .Jedni biegli przed siebie drudzy w las. Po paru minutach ,gdy zwierzęta uciekły ,chłopcy zauważyli ,że nie ma Patryka .Na początku myśleli ,że robi sobie dowcipy ,ale po pewnym czasie żarty i dobry nastrój zamienił się w strach i przerażenie. Dziewczyny zaczęły myśleć o najgorszych rzeczach ,które mogły spotkać Patryka. -Na pewno nic mu nie jest ,uspokójcie się! -wrzasnęła Marta ,która uważała się za najdzielniejszą i najmądrzejszą. Chłopcy też zaczęli powoli wpadać w panikę ,lecz nie chcieli po sobie tego poznać i zbłaźnić się przed dziewczętami. Młodzież postanowiła sama poszukać Patryka ,nie chcieli bowiem martwić jego rodziców ,którzy od samego początku byli przeciwni pójściu swego syna na dyskotece. Grupą ,,poszukiwaczy'' kierował Marcin .Gdy doszli do miejsca ,gdzie prawdopodobnie zaginął Patryk ,podzielili się na grupy i rozpoczęli poszukiwania.
Po kilku minutach Sylwia usłyszała krzyki ,szybko wybiegła na drogę razem z Magdą i Rafałem .Niestety był to tylko jakiś pan na rowerze ,który był w dobrym humorze i podśpiewywał sobie od ucha do ucha. W pewnym momencie wszyscy poczuli silny powiew wiatru ,ucichł śpiew ptaków. Młodzież uświadomiła sobie ,że to nie są żarty i trzeba podjąć konkretne działania...
W lesie było ponuro i zimno .Krople rosy widoczne z daleka ozdabiały ,zieleń .Nad koronami drzew latały ptaki ,które świergotały i budowały gniazda. Przez las biegł przerażony chłopiec .Miał zraniona nogę ,usiadł pod drzewem i zasnął Był to Patryk ... Po chwili chłopiec otworzył oczy ,miał wrażenie ,że ktoś go woła .Nieznajomy głos było słychać coraz głośniej i głośniej .Patryk postanowił iść przed siebie ,nie zważając uwagi na niebezpieczeństwo .W pewnej chwili, ku jego oczom ukazał się stary powojenny bunkier ,lecz to nie z niego dobiegał ten przeraźliwy głos .Patryk podszedł bliżej do bunkra -w tym momencie lęk ucichł i chłopiec odetchnął z ulgą .Pat(bo tak też go nazywano) postanowił wejść do schronu ,był bardzo ciekawy jak tam wygląda .Zostawił drzwi otwarte żeby wleciało tam trochę promieni słonecznych ,bo było tam ciemno i strasznie brudno .Nagle Patryk znowu usłyszał krzyki ,zdawało mu się ,że ktoś jeszcze wszedł za nim do bunkra, usłyszał tupot .Był już pewien ,że nie jest sam .Zauważył pewną postać ,która zaczęła się zbliżać ku niemu ,serce zaczęło mu mocniej bić ,dostał gęsiej skórki...Nagle ocknął się przed sobą zobaczył grupę przyjaciół, uświadomił sobie ,że bunkier i tajemnicza postać to tylko sen. -Gdzie ty się podziewałeś ?!Przecież znasz las! Znaleźliśmy twojego buta i postanowiliśmy iść tym tropem! Nie mówiliśmy o tym nikomu ,potem byłaby afera .-krzyczeli wszyscy naraz. Chłopcy zaprowadzili Patryka do domu .Jego mamie powiedzieli ,że jego syn przewrócił się na drodze i dlatego ma zranioną nogę. Na szczęście ta przygoda zakończyła się dobrze. Tydzień później ,gdy młodzież znów wracała z dyskoteki wspominała sobie tamte przeżycia .Nagle Sylwia zauważyła ,że nie ma Marcina...
A few minutes later, the animals fled, the boys noticed that there is no Patrick. At first they thought that doing a joke, but after a while, joking and good mood turned into fear and terror.
The girls began to think of the worst things that could meet Patrick.
-For sure he was all right, calm yourselves! -Screamed Marta, who regarded themselves as the smartest and bravest.
The boys also started slowly to panic, but do not want you to know when and zbłaźnić against girls.
Young decided to itself to look for Patrick, because they did not want to worry his parents, who from the outset he is going against his son at the disco.
Group,''directed by Marcin seekers. When they came to the place where Patrick probably disappeared, divided into groups and began their search.
After several minutes she heard the cries Sylvia quickly ran out on the road together with Magda and Raphael. Unfortunately, it was only a gentleman on a bike that was in a good mood and the humming from the ear to the ear canal.
At some point we all felt a strong gust of wind, birds stopped singing. Young people realized that it's no joke and you need to take concrete action ...
The forest was gloomy and cold. Dew drops visible at a distance to adorn the green. Flew over the trees the birds chirping and build that nest.
Ran through the forest terrified boy. He had a wounded leg, he sat under a tree and fell asleep It was Patrick ...
After a moment the boy awoke, he had the feeling that someone was calling. The unknown voice was heard louder and louder. Patrick decided to go ahead, despite the danger. At a certain moment, his eyes appeared to be an old post-war bunker, but it is it is not the shrill voice was coming. Patrick came closer to the bunker, at this point fear subsided and he sighed with relief. Pat (as we called him too) decided to
go to the shelter, he was very curious how it looks there. He left the door open to wleciało there a little sunshine, because there was a dark and terribly dirty. Suddenly he heard the cries again Patrick, it seemed to him that someone else went with him to the bunker, he heard the patter . was already sure that he is not alone. He saw a figure, which began to approach him, his heart began to beat harder, got goose bumps ... Suddenly he roused himself from a group of friends saw each other,
realized that bunker, and a mysterious figure is just a dream.
-Where are you been?! After you know the woods! We found your shoe and decided to follow suit! Did we not tell anyone about it, then the affair would be .- screaming all at once.
Patrick brought the boys home. His mother said that his son fell on the road and therefore has injured her leg.
Fortunately, this adventure ended well. A week later, when the youth came back again with a disco remembered those experiences. Suddenly Sylvia noted that there was no Martin ...
Był ranek. Młodzież wracała z dyskoteki. Nagle ktoś zauważył zbliżające się dziki. Młodzież przestraszyła się .Jedni biegli przed siebie drudzy w las.
Po paru minutach ,gdy zwierzęta uciekły ,chłopcy zauważyli ,że nie ma Patryka .Na początku myśleli ,że robi sobie dowcipy ,ale po pewnym czasie żarty i dobry nastrój zamienił się w strach i przerażenie.
Dziewczyny zaczęły myśleć o najgorszych rzeczach ,które mogły spotkać Patryka.
-Na pewno nic mu nie jest ,uspokójcie się! -wrzasnęła Marta ,która uważała się za najdzielniejszą i najmądrzejszą.
Chłopcy też zaczęli powoli wpadać w panikę ,lecz nie chcieli po sobie tego poznać i zbłaźnić się przed dziewczętami.
Młodzież postanowiła sama poszukać Patryka ,nie chcieli bowiem martwić jego rodziców ,którzy od samego początku byli przeciwni pójściu swego syna na dyskotece.
Grupą ,,poszukiwaczy'' kierował Marcin .Gdy doszli do miejsca ,gdzie prawdopodobnie zaginął Patryk ,podzielili się na grupy i rozpoczęli poszukiwania.
Po kilku minutach Sylwia usłyszała krzyki ,szybko wybiegła na drogę razem z Magdą i Rafałem .Niestety był to tylko jakiś pan na rowerze ,który był w dobrym humorze i podśpiewywał sobie od ucha do ucha.
W pewnym momencie wszyscy poczuli silny powiew wiatru ,ucichł śpiew ptaków. Młodzież uświadomiła sobie ,że to nie są żarty i trzeba podjąć konkretne działania...
W lesie było ponuro i zimno .Krople rosy widoczne z daleka ozdabiały ,zieleń .Nad koronami drzew latały ptaki ,które świergotały i budowały gniazda.
Przez las biegł przerażony chłopiec .Miał zraniona nogę ,usiadł pod drzewem i zasnął Był to Patryk ...
Po chwili chłopiec otworzył oczy ,miał wrażenie ,że ktoś go woła .Nieznajomy głos było słychać coraz głośniej i głośniej .Patryk postanowił iść przed siebie ,nie zważając uwagi na niebezpieczeństwo .W pewnej chwili, ku jego oczom ukazał się stary powojenny bunkier ,lecz to nie z niego dobiegał ten przeraźliwy głos .Patryk podszedł bliżej do bunkra -w tym momencie lęk ucichł i chłopiec odetchnął z ulgą .Pat(bo tak też go nazywano) postanowił
wejść do schronu ,był bardzo ciekawy jak tam wygląda .Zostawił drzwi otwarte żeby wleciało tam trochę promieni słonecznych ,bo było tam ciemno i strasznie brudno .Nagle Patryk znowu usłyszał krzyki ,zdawało mu się ,że ktoś jeszcze wszedł za nim do bunkra, usłyszał tupot .Był już pewien ,że nie jest sam .Zauważył pewną postać ,która zaczęła się zbliżać ku niemu ,serce zaczęło mu mocniej bić ,dostał gęsiej skórki...Nagle ocknął się przed sobą zobaczył grupę przyjaciół,
uświadomił sobie ,że bunkier i tajemnicza postać to tylko sen.
-Gdzie ty się podziewałeś ?!Przecież znasz las! Znaleźliśmy twojego buta i postanowiliśmy iść tym tropem! Nie mówiliśmy o tym nikomu ,potem byłaby afera .-krzyczeli wszyscy naraz.
Chłopcy zaprowadzili Patryka do domu .Jego mamie powiedzieli ,że jego syn przewrócił się na drodze i dlatego ma zranioną nogę.
Na szczęście ta przygoda zakończyła się dobrze. Tydzień później ,gdy młodzież znów wracała z dyskoteki wspominała sobie tamte przeżycia .Nagle Sylwia zauważyła ,że nie ma Marcina...