Nagle w tej samej chwili kiedy nadciągną sztorm przewróciła mi się łódz. Do brzegu miałem jakieś 500 metrów odległości. Niechciałem stracić mojej łodzi, więc zanurkowałem i chwiciłem za sznurek. zaczołem płynąć do brzegu, było ciężko. Po długim czasie dopłynołem do brzegu. Rankiem kiedy wyszło słońce pokierowałem się ku domowi, wysuszyłem się oraz odziałem się w nowe ubranie. Następnie wróciłem na brzeg po łodz, obejrzałem ją dokładnie. Jednak miała dziurę zatargałem ją do swojego warsztatu i naprawiłem. Postanowiłem sobie, że nie będe więcej wypływał przed sztormem.
Nagle zobaczyłem otarte drzwi. Było słychać czyjeś kroki, które dochodziły za ściany. Strasznie się przeraziłem. Byłem sam w domu z małym bratem. On już spał. Rodzice wyjechali, powiedzieli że wrócą za dwa dni. Nie wiedziałam co mam robic. Chciałem krzyczeć ale strach mnie przerażał i nie mogłem wydobyć z siebie głosu. W końcu odważyłem się i zawołalem kto tam jest. nikt mi nie odpowiedział. Schowałem się do szafy. Nagle drzwi się otworzyłyujrzałem w nich postać mężczyzny. Był on dość wysoki, szczuply i w kapeluszu. Podglądałem przez szparke. Słyszałem jego oddech, nagle się schylił i wyciągnął jaką książke z szafki. Uchyliłem drzwi i zobaczyłem jak mężczyzna patrzy się w moją strone. Odezwał się pytając mnie co ja robie w szafie gdy oświecił światło zobaczyłem że to mój tata.
Nagle w tej samej chwili kiedy nadciągną sztorm przewróciła mi się łódz. Do brzegu miałem jakieś 500 metrów odległości. Niechciałem stracić mojej łodzi, więc zanurkowałem i chwiciłem za sznurek. zaczołem płynąć do brzegu, było ciężko. Po długim czasie dopłynołem do brzegu. Rankiem kiedy wyszło słońce pokierowałem się ku domowi, wysuszyłem się oraz odziałem się w nowe ubranie. Następnie wróciłem na brzeg po łodz, obejrzałem ją dokładnie. Jednak miała dziurę zatargałem ją do swojego warsztatu i naprawiłem. Postanowiłem sobie, że nie będe więcej wypływał przed sztormem.
Nagle zobaczyłem otarte drzwi. Było słychać czyjeś kroki, które dochodziły za ściany. Strasznie się przeraziłem. Byłem sam w domu z małym bratem. On już spał. Rodzice wyjechali, powiedzieli że wrócą za dwa dni. Nie wiedziałam co mam robic. Chciałem krzyczeć ale strach mnie przerażał i nie mogłem wydobyć z siebie głosu. W końcu odważyłem się i zawołalem kto tam jest. nikt mi nie odpowiedział. Schowałem się do szafy. Nagle drzwi się otworzyłyujrzałem w nich postać mężczyzny. Był on dość wysoki, szczuply i w kapeluszu. Podglądałem przez szparke. Słyszałem jego oddech, nagle się schylił i wyciągnął jaką książke z szafki. Uchyliłem drzwi i zobaczyłem jak mężczyzna patrzy się w moją strone. Odezwał się pytając mnie co ja robie w szafie gdy oświecił światło zobaczyłem że to mój tata.