Napisz opowiadanie zaczynające się od słów : " Szłam podwórkem. I nagle..."
Ważnie potrzebuje na dzisiaj ! ! ! ! ! ! !
Z góry Dzięki :*
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Szłam podwórkie.I nagle zauważyłam ,że ktoś za mną idzie. Dreszcze mnie przechodziły o całym ciele!! W końcy zatrzymałam się.
-Kim jesteś, czemu za mną chodzisz?!-zapytałam się
Nikt nie odpowiedział. Słyszałam tylko głuchy powiew wiatru.... aż tu nagle,
-Co ja?-zapytał się też odpowiedziając nieznany mężczyzna
-Tak,ty!!-powiedziałam stanowczo
-Ja jestem twoim nowym sąsiadem.Mam na imię Marek i chodze do klasy 5.-odpowiedział bardzo miło
-Aha-powiedziałam
Skończyło się na tym ,że ja i Marek zaprzyjaźniliśmy się. Razem jesteśmy zawsze.
Szłam podwórkiem. I nagle zauważyłam małego psa który miał futro w dziwnym kolorze. Z ciekawości podeszłam do niego. Pies wstał i poszedł przed siebie. Zaczęłam go gonić. Po 10 minutach doprowadził mnie do lasu. Byłam trochę przerażona lecz ciekawa. Weszłam do lasu. Tam zobaczyłam dwa czarne króliki oraz dużego fioletowego kota. Przez chwilę myślałam, że śnię. Po chwili zachwiania zauważyłam , że jeden z królików podszedł do mnie i chciał mi coś przekazać. Zaczął uciekać. Pomyślałam, że muszę iść za nim. Tak też zrobiłam. Królik doprowadził mnie do długiego tunelu. Czekał tam na mnie ten sam pies którego spotkałam na początku. Szybkim krokiem spacerowaliśmy przed siebie. Doszliśmy do dużego drzewa. W nim znajdowały się drzwi. Pies uciekł, zostawił mnie samą. Ja zaś weszłam do środka drzewa gdzie ujrzałam małą butelkę . Pachniała sokiem malinowym więc ją wypiłam. Po paru sekundach znalazłam się w kolorowym miejscu. Uznałam , że sok był teleportacją. Spacerowałam po kolorowej dolinie. Przy małym domku siedziała młoda dziewczyna. Była bardzo ładnie ubrana. Miała bląd włosy, niebieskie oczy a na sobie białą sukienkę . Była bosa. Chętnie do niej podeszłam. Ustałam koło niej i zapytałam się jak ma na imię. Ona jednak nic nie odpowiadała. Próbowałam z nią rozmawiać lecz nic to nie dało. Dziewczyna zaś wstała , chwyciła mnie za ręke i zaprowadziła do swojego domu. W nim były małe drzwi. Piękna niewiasta pokazała mi , że musze tam wejść. Zrobiłam jak kazała. Po kilku minutach znalazłam się w swoim łóżku. Wszystko okazało się bardzo krótkim lecz pięknym snem.