W tym roku, mimo przeciętnej pogody, lany poniedziałek minął mi świetnie. Z samego rana przyszedł do pokoju mój starszy brat, i obudził mnie kilkoma strzałami z pistoletu na wodę. Byłem na niego zły, ale po chwili się odpłaciłem. Oblewaliśmy się wodą, dopóki nie zawołała nas mama. Trochę nam się oberwało, bo nie było na nas suchej nitki i pościel również była mokra. Potem wyszedłem z chlopakami przyczaić się na dziewczyny. Nagle zza rogu wyszła Monika. Już zacząłem biec w jej kierunku w pistoltem na wodę, jednak Bartek mnie zawołał i poprosił żebyśmy ją zostawili, bo ona mu sie podoba i jeśli ją oblejemy to do końca życia się do niego nie odezwie. Ustąpiliśmy i poszliśmy dalej. Zobaczyliśmy grupę dziewczyn z naszej szkoły i pobiegliśmy w ich kierunku jednak one były przygotowane i każda miała butlę z wodą, jak to okresliły " do obrony własnej". Wprowadziliśmy zawieszenie broni i nikt nie ucierpiał. A dziewczyny okazały się bardzo sympatyczne i spędziliśmy resztę dnia w ich towarzystwie.
W tym roku, mimo przeciętnej pogody, lany poniedziałek minął mi świetnie.
Z samego rana przyszedł do pokoju mój starszy brat, i obudził mnie kilkoma strzałami z pistoletu na wodę. Byłem na niego zły, ale po chwili się odpłaciłem. Oblewaliśmy się wodą, dopóki nie zawołała nas mama. Trochę nam się oberwało, bo nie było na nas suchej nitki i pościel również była mokra. Potem wyszedłem z chlopakami przyczaić się na dziewczyny. Nagle zza rogu wyszła Monika. Już zacząłem biec w jej kierunku w pistoltem na wodę, jednak Bartek mnie zawołał i poprosił żebyśmy ją zostawili, bo ona mu sie podoba i jeśli ją oblejemy to do końca życia się do niego nie odezwie. Ustąpiliśmy i poszliśmy dalej. Zobaczyliśmy grupę dziewczyn z naszej szkoły i pobiegliśmy w ich kierunku jednak one były przygotowane i każda miała butlę z wodą, jak to okresliły " do obrony własnej". Wprowadziliśmy zawieszenie broni i nikt nie ucierpiał. A dziewczyny okazały się bardzo sympatyczne i spędziliśmy resztę dnia w ich towarzystwie.