Napisz opowiadanie z narracją pierwszoosobową. Uwzględnij podane wskazówki.
-Użyj form osobowych wymienionych czasowników. wyglądać, przebrać się, spotykać się, pracować, otrzymać, mówić, robić, zniknąć, twierdzić, zaplanować, przemarznąć, poziwiać
- Zastosuj w zdaniach wszystkie wyrazy wymagane przez poszczególne czasowniki.
- Wzbogać wypowiedź o wybrane wyrażenia.
na pierwszy rzut oka, dla niepoznaki, bez ładu i dkładu, na każdym kroku, na pół gwizdka, z głową, na otarcie łez, w mgnieniu oka, jak jeden mąż, z zimną krwią, do szpiku kości, z lotu ptaka
KreciK006
Pewnego mroźnego zimowego dnia razem z moimi przyjaciółmi spotkaliśmy się w naszej tajnej kryjówce aby porozmawiać na temat misji którą za godzinę mieliśmy wykonać.Polegała ona na tym że pójdziemy do upiornego lasu w którym ukryty był skarb.Nie było to jednak takie łatwe ponieważ w tym lesie były dzikie stwory i postacie nieprzyjazne dla człowieka.Pracowaliśmy nad planem kilka godzin gdy nagle Karol stwierdził że trzeba przygotować odpowiednie narzędzia i jakieś pożywienie.Zaplanowaliśmy spotkanie o szóstej rano w chacie przed upiornym lasem.Oczekując na pozostałych członów naszej paczki czułem jak przemarzają mi nogi ,a ponieważ zapomniałem moich nowych butów musiałem jakoś wytrzymać.Jednak przez długi czas nikogo nie było poszedłem więc przebrać buty i ubrać cieplejszą kurtkę.Po zbiórce wyruszyliśmy w drogę.Każdy miał przy sobie najpotrzebniejsze narzędzia i przedmiotów.Po wejściu do lasu zapanował zmrok.Wszyscy byliśmy trochę zdenerwowani,gdy nagle pojawił się jakiś dziwny zwierz ,popatrzył się na nas swoimi ślepiami i zniknął we mgle.Na każdym kroku czekały nas jakieś niespodzianki.Podziwialiśmy wielkie drzewa które sięgały wysoko do góry.W połowie drogi stanęliśmy przed jaskinią pełną nietoperzy.Z zimną krwią weszliśmy do środka.Założyliśmy na głowy czapki aby żaden nietoperz nie wplątał się nam we włosy.Po wyjściu z jaskini spotkaliśmy krasnoluda który powiedział nam że jeżeli chcemy przejść przez jego most musimy odgadnąć zagadkę.Krasnolud wyglądał bardzo śmiesznie gdyż miał zieloną czapkę z pomponem i duże zawinięte buty.Zagadka była dość łatwa więc szybko otrzymaliśmy od tej dziwnej postaci klucz do bramy na most.Na pierwszy rzut oka wyglądał całkiem spokojnie jednak jego konstrukcja nie była zbyt stabilna.Na końcu trasy musieliśmy wykopać wielką dziurę w której znaleźliśmy olbrzymią skrzynie.Gdy wreszcie udało nam się ją otworzyć wysypało się z niej pełno pięknych naczyń ozdób i biżuterii.Wszyscy się ucieszyliśmy i zapakowaliśmy skarb do plecaków.Wracaliśmy tą samą drogą lecz nie było już tak niebezpiecznie.