Pewnego dnia słyszłem kolegę który przezywał swojego wroga posądzając go o kradzież jego przyborów szkolnych mieli oni tylko po 12 lat. Byli bardzo skłuceni nie tylko z tego powodu, gdyż oni codziennie sobie dokuczali. Nauczyciele chcieli ich pogodzić a oni za nic nie chcieli sobie wybaczyć. Pewnego dnia chcieli załatwić tą sprawe raz na zawsze i wybrali najgorszy sposub z możliwych bo chcieli się pobić. Chłoppak udawał odważnego choć w głebi duszy wiedział że jest słabszy lecz nie chciał robić z siebie pośmiewiska. Gdy rozpoczyła się walka on się tylko bronił i nie mógł zaatakować. W pewnej chwili został on wypchnięty na ulicę i potrącił go samochód. Śmierć była na miejstcu. To była bardzo przykra historia z której morał taki "Kto się kłuci ten sobie życie skróci".
Pewnego razu kuciłem sie z kolegą na zboczu urwiska i go popchałem i spadł. Morał z tego jest taki "Kto sie kłuci ten sobie życie skróci"
Pewnego dnia słyszłem kolegę który przezywał swojego wroga posądzając go o kradzież jego przyborów szkolnych mieli oni tylko po 12 lat. Byli bardzo skłuceni nie tylko z tego powodu, gdyż oni codziennie sobie dokuczali. Nauczyciele chcieli ich pogodzić a oni za nic nie chcieli sobie wybaczyć. Pewnego dnia chcieli załatwić tą sprawe raz na zawsze i wybrali najgorszy sposub z możliwych bo chcieli się pobić. Chłoppak udawał odważnego choć w głebi duszy wiedział że jest słabszy lecz nie chciał robić z siebie pośmiewiska. Gdy rozpoczyła się walka on się tylko bronił i nie mógł zaatakować. W pewnej chwili został on wypchnięty na ulicę i potrącił go samochód. Śmierć była na miejstcu. To była bardzo przykra historia z której morał taki "Kto się kłuci ten sobie życie skróci".
Licze na naj :D