Pewnej nocy, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, bracia z rodziny Braforowskich stanęli przy oknie i postanowili pomówić, co jest najważniejsze w świętach.
- Bracie mój drogi. Jak myślisz, co jest ważne w świętach?
- Kochany bracie. W świętach ważne jest to,że cała rodzina jest w jednym pokoju i kocha się nawzajem. To jest ciepło rodzinne.
- To prawda. Mi święta zawsze pachną piernikami i ciastami.
Później poszli do swoich pokoi. Następnego dnia była Wigilia. Wszyscy dzielili się opłatkiem, jedli dania. Potem znów była jasna nocka, księżyc błyskał. Kolejnym dziem było Boże Narodzenie. Chłopcy przybiegli pod choinkę i zauważyli prezenty.
- Paweł. Patrz co dostałem.
- Michał. Lepiej patrz co ja dostałem.
Po chwili podeszła mama z talerzem pełnym pierników.
- Jeźcie dzieci.
I odeszła. Chłopcy od razu przybiegli.
- Michał. Już wiem o co ci chodziło z tymi piernikami.
Pewnej nocy, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, bracia z rodziny Braforowskich stanęli przy oknie i postanowili pomówić, co jest najważniejsze w świętach.
- Bracie mój drogi. Jak myślisz, co jest ważne w świętach?
- Kochany bracie. W świętach ważne jest to,że cała rodzina jest w jednym pokoju i kocha się nawzajem. To jest ciepło rodzinne.
- To prawda. Mi święta zawsze pachną piernikami i ciastami.
Później poszli do swoich pokoi. Następnego dnia była Wigilia. Wszyscy dzielili się opłatkiem, jedli dania. Potem znów była jasna nocka, księżyc błyskał. Kolejnym dziem było Boże Narodzenie. Chłopcy przybiegli pod choinkę i zauważyli prezenty.
- Paweł. Patrz co dostałem.
- Michał. Lepiej patrz co ja dostałem.
Po chwili podeszła mama z talerzem pełnym pierników.
- Jeźcie dzieci.
I odeszła. Chłopcy od razu przybiegli.
- Michał. Już wiem o co ci chodziło z tymi piernikami.