dzisiaj wszystko sie zle uklada. w szkole do bani. polkocilam sie z moja przyjaciolka. do tego po powrocie do domu zapytalam rodzicow czy nie dadza mi troche pieniedzy, poniewaz chcilam sie wybrac do kona. i co? oczywiscie wielkie pretensje, ze lazienka nie jest posprzatana, ze w pokoju mam balagan. probowalam ich jeszcze raz przekonac po czym sie rozplakama i ucieklam do pokoju. czuje sie bardzo niedoceniana przez moich rodzicow. ciagle ode mnie czegos wymagaja. nie potrafie sie z nimi dogadac. moze przez ten wiek. mam nadzieje ze to z czasem minie
Jest obecnie 15 czerwiec. Czasami myślę, że po prostu rodzice mnie nie rozumieją. Mają mnie za małą dziewczynkę, która ma pięc lat. A tak naprawdę jestem bardzo dojrzała jak na swój wiek i czasem podejmuję decyzję godne potwierdzenia tego faktu. Chciałabym być uważana za naprzawdę dojrzałą osobę, ale chyba rodzice nie mogą pogodzić się z tym, że ja tak szybko rosnę... ;)
23, maj
dzisiaj wszystko sie zle uklada. w szkole do bani. polkocilam sie z moja przyjaciolka. do tego po powrocie do domu zapytalam rodzicow czy nie dadza mi troche pieniedzy, poniewaz chcilam sie wybrac do kona. i co? oczywiscie wielkie pretensje, ze lazienka nie jest posprzatana, ze w pokoju mam balagan. probowalam ich jeszcze raz przekonac po czym sie rozplakama i ucieklam do pokoju. czuje sie bardzo niedoceniana przez moich rodzicow. ciagle ode mnie czegos wymagaja. nie potrafie sie z nimi dogadac. moze przez ten wiek. mam nadzieje ze to z czasem minie
Jest obecnie 15 czerwiec. Czasami myślę, że po prostu rodzice mnie nie rozumieją. Mają mnie za małą dziewczynkę, która ma pięc lat. A tak naprawdę jestem bardzo dojrzała jak na swój wiek i czasem podejmuję decyzję godne potwierdzenia tego faktu. Chciałabym być uważana za naprzawdę dojrzałą osobę, ale chyba rodzice nie mogą pogodzić się z tym, że ja tak szybko rosnę... ;)