napisz opowiadanie z dialogiem pt: w mojej klasie, podczas dyskoteki andrzejkowej, zdarzyła sie niezwykła historia... pomóżcie pliiiiiiiiiiis!!!!!!!!!!!!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Wszyscy szykowali się na ten dzień strasznie długo (..) A raczej tylko dziewczyny bo chłopaków kompletnie nie obchodziło jak będą wyglądali. Mimo tego że połowa stała pod ścianą, wszyscy bawili się świetnie. Nagle grupka ludzi z mojej klasy postanowiła pójść na chwilę do klasy bo Patrycjii było słabo a pozatym wszystkim strasznie się chcialo pić. Bez chwili wachania stwierdziłam że zwinę się z nimi. Na czele szedł Tomek i to on jak pierwszy wszedł do klasy. Ja byłam na tyle więc wszelkie informacje wydobywane się z przodu docierały do mnie najpóźniej. Nagle usłyszałam głośny pisk. Myślałam że to któraś z moich kumpeli się wydarła ale to był Tomek! Sprawa musiała być poważna.I w rzeczywistości była. Wszystkie rzeczy zniknęły łącznie z napojami i slodyczami. To właśnie siało najwększe opustoszenie.
- Ja w kurtce miałem telefon!
- Ale kto to mógł zrobić?! - Nagle Patrycja " wyzdrowiała"
- Nie wiem..- martwiłam się na prawdę.
W tej samej chwili ktoś krzyknął:
- Ej! Okno jest otwarte!
Wszyscy gwałtownie zaczęli pchać się do szyby z nadzieją że znajdą jakieś ślady.
- Może to ci starsi co ostatnio kręcili się w naszym otoczeniu..
- Kto?
- No... starsza klasa, w sumie to mieliby jakieś powody?
- Ja to wisze jednemu dyche za chipsy
- Nie sądze że to by mogło ich zmotywować do czegoś takiego...- zdecydowanie wiedziałam że coś nie tak.
-Może ja pójdę po nauczycielke? - zaoferował pomoc Igor
- Biegnij.
Po chwili pani Baltarewska stała na przeciwko nas z takim wyrazem twarzy jakby miała zaraz wybuchnąć śmiechem:
- Dzieci, to nie ta klasa!
Wszyscy myśleliśmy że zaraz się spalimy ze wsydu.
Może być? :D XD