penego dnia po szkole poszłem z moimi kumplami do kawiarni na kawe.Po kawie zapytałem kolegów
-co teraz będziecie robić?
oni-nie wiem chyba będziemy się szwędać po mieśćie
-może choćmy utopić marzanne!
oni- możemy iść
oszliśmy do mnie do domu po marzanne by ją utopic zgodnie z tradycją.gdy szliśmy nad rzeke udopić marzanne.Gdy szliśmy przyłaczył się do nas dziewczyny z klasy zapytały co będziemy robić odpowiedzieliśmy im:
-że będziemy topić marzanne
one zapytały-możemy się zabrać z wami?
my-oczywiśćie że tak.
i poszliśmy ją topić.Gdy wracaliśmy mój kolega Tomek przypomniał sobie że zostawił plecak na brzegu rzeki i musieliśmy się wracać (mieliśmy ubaw)gdy wruciliśmy po plecak nie było go tam.Tomek przypomniał sobie że zostawił go u mnie w domu bo nie chciało mu się go wlec nad rzeke.
penego dnia po szkole poszłem z moimi kumplami do kawiarni na kawe.Po kawie zapytałem kolegów
-co teraz będziecie robić?
oni-nie wiem chyba będziemy się szwędać po mieśćie
-może choćmy utopić marzanne!
oni- możemy iść
oszliśmy do mnie do domu po marzanne by ją utopic zgodnie z tradycją.gdy szliśmy nad rzeke udopić marzanne.Gdy szliśmy przyłaczył się do nas dziewczyny z klasy zapytały co będziemy robić odpowiedzieliśmy im:
-że będziemy topić marzanne
one zapytały-możemy się zabrać z wami?
my-oczywiśćie że tak.
i poszliśmy ją topić.Gdy wracaliśmy mój kolega Tomek przypomniał sobie że zostawił plecak na brzegu rzeki i musieliśmy się wracać (mieliśmy ubaw)gdy wruciliśmy po plecak nie było go tam.Tomek przypomniał sobie że zostawił go u mnie w domu bo nie chciało mu się go wlec nad rzeke.
myśle że powinno być ok wrazie jakichś pytań pisz