Napisz opowiadanie z dialogiem na jeden z tematów: na ślizgawce na lodowisku zimowe zabawy
MissKaty
Kamil, Basia i Wiola poszli na dwór, pobawić się na śniegu. Mieli w planach rzucanie się śnieżkami, zjazd na saniach, lepienie bałwana, a potem mieli iść na lodowisko. To miała być fajna zabawa. Kamil postanowił zjeżdżać na saniach, a Wiola i Basia, lepiły bałwana. - Basiu, czy nie brakuje mu jeszcze czegoś?-zapytała Wiola - Wydaje mi się, że powinien mieć nos z marchewki - odpowiedziała Basia - O, racja, zupełnie zapomniałam... Kamil, skocz do domu po marchewkę.! - Ja tu zjeżdżam, nie widzisz?! - Widzę, ale proszę Cię. - No, dobra, co ja z Wami mam. Kamil poszedł po marchewkę, a dziewczynki dopasowały mu guziki. - Proszę, wasza marchewka- powiedział chłopiec - Dziękujemy bardzo - powiedziała Wiola - Pójdziemy razem na lodowisko?- zapytała Basia? - Chętnie, ale najpierw zjadę jeszcze z tamtej górki- odparł Kamil. - Am, czy chcesz rozjechać się na kawałki? Przecież tam stoi ogromne drzewo. Co jeśli się uderzysz? - wtrąciła Wiola - Nie uderzę.. Chłopiec zjechał i uderzył się w drzewo. - Żyjesz? - spytały dziewczynki - Tak- odpowiedział - Zawołam ciocię- powiedziała Basia Ciocia poszła po Kamila. Zajęła się ni, opatrzyła ranę. Wszystko dobrze się skończyło, ale mogło znacznie gorzej. To przestroga i nauczka dla nas wszystkich!
Kamil postanowił zjeżdżać na saniach, a Wiola i Basia, lepiły bałwana.
- Basiu, czy nie brakuje mu jeszcze czegoś?-zapytała Wiola
- Wydaje mi się, że powinien mieć nos z marchewki - odpowiedziała Basia
- O, racja, zupełnie zapomniałam... Kamil, skocz do domu po marchewkę.!
- Ja tu zjeżdżam, nie widzisz?!
- Widzę, ale proszę Cię.
- No, dobra, co ja z Wami mam.
Kamil poszedł po marchewkę, a dziewczynki dopasowały mu guziki.
- Proszę, wasza marchewka- powiedział chłopiec
- Dziękujemy bardzo - powiedziała Wiola
- Pójdziemy razem na lodowisko?- zapytała Basia?
- Chętnie, ale najpierw zjadę jeszcze z tamtej górki- odparł Kamil.
- Am, czy chcesz rozjechać się na kawałki? Przecież tam stoi ogromne drzewo. Co jeśli się uderzysz? - wtrąciła Wiola
- Nie uderzę..
Chłopiec zjechał i uderzył się w drzewo.
- Żyjesz? - spytały dziewczynki
- Tak- odpowiedział
- Zawołam ciocię- powiedziała Basia
Ciocia poszła po Kamila. Zajęła się ni, opatrzyła ranę. Wszystko dobrze się skończyło, ale mogło znacznie gorzej. To przestroga i nauczka dla nas wszystkich!