NApisz opowiadanie romantyczne na minimum 30 zdań ..Może być że np. jakiś osoby się gdzieś spotkały w jakiś okolicznościach i puniej sie rozwijała ich przyjażń póżniej chodzili ze sb i np wzieli slub czy coś w tym stylu.. I musi się zakończyć szcześliwie , może być morał z tego opowiadania. :))
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Romeo i jULIA poznały sie przypadkiem na balu maskowym .Najpierw wyz\nali sobie miłośc a potem zakochali się. Następnego Dnia Romeo zjawił się pod Oknem Julii i rozmawiaLI O tym jak bardzo sie kochają w sobie . Niestety Rodzice Julii kazali jej zakochać się w innym Parysie . Julia była zakochana w Romeo , więc kłóciła się z rodzica,i i Sprzeciwiała się poślubienia się z parysem . Następnego Dnia Romeo z Julią poszli na spacer i tam się całowali razem . Romeo zrozumiuał że Julia to wymarzona osoba w życiu romea . Więc Romeo zapytał Julie czy nie weźmie ślub z nim . Julia zgodziła Się . Ale miała problem . Rodzice chcieli aby poślubiła Parysa . na to Julia powiedziała że woli już póść do grobu niż go poślubić . Nastąpił dzień ślubu . Romeo założył obrączke Julii . a potem kupił mieszkanie żeby z Julią zamieszkać . Kupił nawet wyjazddo krajów tropikalnych . za 5 miesięcy spędzonych razem Julia Z rOMEO , WYBRALI SIĘ DO Krajów tropikalnych , aby wspólnie spędzić czas ze sobą . tam Romeo kupił Samochód dla Julii . Nie wiem tyle może być ? .
Kiedy byłam mała chciałam być księżniczką która znajdzie swojego księcia. Teraz gdy już zapomniałam o tym marzeniu spotkałam mojego księcia z bajki.
Było to piękne jesienne popołudnie. Wracałam właśnie zmęczona ze szkoły kiedy zobaczyłam małego, brązowego pieska na czerwonej smyczy. Na drugim końcu linki nie znajdował sie jednak właściciel. Zatrzymałam się i zaczęłam przeszukiwać wzrokiem park. Zauważyłam chłopaka o włosach w kolorze zboża. Biegł w kierunku psa. Zatrzymał się przedemną.
-Hej. Pomogłabyśmi mi słapać tamtego szczeniaka?-przybrał błagalny ton.
-No dobrze- westchnęłam i ruszyłam w pogoń za zwierzęciem. Znaleźliśmy go kiedy siedział przerażony pod krzakiem. Chłopak wyciągnął go, pogłaskał i powiedział:
-Dziękuję ci bardzo za pomoc. Sam nie dał bym rady temu urwisowi.- uśmiechnął sie a ja stwierdziłam że ma uroczy uśmiech.
'-To nic takiego. Jestem Ewa.
-A ja Mateusz. Chętna na kawę?
-Chętnie!- tak też ruszyliśmy w stronę kawiarni "Sowa". Wkrótce okazało się że mamy wiele wspólnych zainteresowań. W ciągu kilku dni naprawdę sie w sobie zakochaliśmy i zaledwie po kilku tygodniach byliśmy już razem. Podczas pewnego wieczoru, gdy przechadzałam się z Mateuszem po mieście, przypomniało mi się moje marzenie.
-Jesteś moim księciem- szepnęłam i wtuliłam się w niego.
I jesteśmy razem do dziś.