Wakacje to ulubiony czas wypoczynku i wesołej zabawy.Moje tegoroczne wakacje były fantastyczne.Spędziłam je u babci,która mieszka w małej podgórskiej wiosce.Gospodarstwo jej, jest położone w bardzo pięknym miejscu.Z jednej strony jest las,a z drugiej duży staw.Woda w stawie jest czysta,więc można w nim pływać,ile się chce.Za stawem jest mały sad,gdzie można znaleźć jabłonie,śliwy i grusze.
Lipiec był ciepły i słoneczny.Dużo czasu spędzałam na świerzym powietrzu.Rankiem chodziłam z babcią do lasu zbierać jagody i poziomki.Czasem dziadek zabierał mnie nad rzek łowić ryby,ale tutaj trzeba mieć dużo cierpliwiości dlatego dla mnie to była nuda.Pomagałam też w gospodarstwie,gdzie spędzałam dużo czasu ze zwierzętami domowymi tj.krowy,świnie,kury,kaczki oraz dwa piękne konie.Był tam również mój pupilek Azor oraz milusiński kotek Filemon.Od czasu do czasu jeździłam z dziadkiem i jego pracownikami na pola.Nie pracowałam zbyt dużo,ponieważ ta praca jest bardzo ciężka więc obserwowałam jak ludzie pracują na roli.Bardzo lubiłam drogę powrotną,bo dziadek czasami pozwalał mi powozić koniem.Było to bardzo ekscytujące!
Wieczorami podlewałam grządki warzywne w ogródku i wyrywałam chwasty.Układałam też w szopie kawałki drewna,które wcześniej zostało porąbane.
Tego lata moje wakacje były super.Zawarłam nowe znajomości.Dowiedziałam się,ze ludzie żyją tu zupełnie inaczej niż w mieście.Ciężko pracują,ale za to oddychają nieskażonym powietrzem.Zawsze mają świeże mleko,ser i jajka.Jest tam dużo zieleni,cisza i spokój.Podziwiałam widoczne z daleka góry,które wyglądały jak groźne olbrzymy.
Jestem zadowolona z tych wakacji.Wróciłam opalona i silna.Dzięki pracy wzmocniłam moje mięśnie.Nabrałam apetytu i kiedy patrzę w lustro,wydaje mi się,że urosłam.
Wakacje to ulubiony czas wypoczynku i wesołej zabawy.Moje tegoroczne wakacje były fantastyczne.Spędziłam je u babci,która mieszka w małej podgórskiej wiosce.Gospodarstwo jej, jest położone w bardzo pięknym miejscu.Z jednej strony jest las,a z drugiej duży staw.Woda w stawie jest czysta,więc można w nim pływać,ile się chce.Za stawem jest mały sad,gdzie można znaleźć jabłonie,śliwy i grusze.
Lipiec był ciepły i słoneczny.Dużo czasu spędzałam na świerzym powietrzu.Rankiem chodziłam z babcią do lasu zbierać jagody i poziomki.Czasem dziadek zabierał mnie nad rzek łowić ryby,ale tutaj trzeba mieć dużo cierpliwiości dlatego dla mnie to była nuda.Pomagałam też w gospodarstwie,gdzie spędzałam dużo czasu ze zwierzętami domowymi tj.krowy,świnie,kury,kaczki oraz dwa piękne konie.Był tam również mój pupilek Azor oraz milusiński kotek Filemon.Od czasu do czasu jeździłam z dziadkiem i jego pracownikami na pola.Nie pracowałam zbyt dużo,ponieważ ta praca jest bardzo ciężka więc obserwowałam jak ludzie pracują na roli.Bardzo lubiłam drogę powrotną,bo dziadek czasami pozwalał mi powozić koniem.Było to bardzo ekscytujące!
Wieczorami podlewałam grządki warzywne w ogródku i wyrywałam chwasty.Układałam też w szopie kawałki drewna,które wcześniej zostało porąbane.
Tego lata moje wakacje były super.Zawarłam nowe znajomości.Dowiedziałam się,ze ludzie żyją tu zupełnie inaczej niż w mieście.Ciężko pracują,ale za to oddychają nieskażonym powietrzem.Zawsze mają świeże mleko,ser i jajka.Jest tam dużo zieleni,cisza i spokój.Podziwiałam widoczne z daleka góry,które wyglądały jak groźne olbrzymy.
Jestem zadowolona z tych wakacji.Wróciłam opalona i silna.Dzięki pracy wzmocniłam moje mięśnie.Nabrałam apetytu i kiedy patrzę w lustro,wydaje mi się,że urosłam.
//