Pewnego wiosennego dnia wybrałem się z rodzicami na wycieczkę do lasu. Wszędzie było słychać świergotanie ptaków. Zielone drzewa, krzewy i piękne kwiaty nadawały kolorów otoczeniu. Słońce ogrzewało ziemię, a na niebie nie było ani jednej chmurki.
Rozłożyliśmy koc na małej polance. Mama wyjęła z kosza piknikowego lemoniadę i kanapki. Ta przekąska bardzo nam smakowała . Później tata pokazał mi wiele gatunków kwiatów i drzew. Później obserwowaliśmy zwierzęta. Dużo się nauczyłem. Poszliśmy także wzdłuż rzeczki. Cieszę się, że mogłem oglądać przyrodę budzącą się do życia po zimie.
Pewnego wiosennego dnia wybrałem się z rodzicami na wycieczkę do lasu. Wszędzie było słychać świergotanie ptaków. Zielone drzewa, krzewy i piękne kwiaty nadawały kolorów otoczeniu. Słońce ogrzewało ziemię, a na niebie nie było ani jednej chmurki.
Rozłożyliśmy koc na małej polance. Mama wyjęła z kosza piknikowego lemoniadę i kanapki. Ta przekąska bardzo nam smakowała . Później tata pokazał mi wiele gatunków kwiatów i drzew. Później obserwowaliśmy zwierzęta. Dużo się nauczyłem. Poszliśmy także wzdłuż rzeczki. Cieszę się, że mogłem oglądać przyrodę budzącą się do życia po zimie.