tygrysica997
Nie jestem idealny i miałem kilka śmiesznych wpadek szkolnych. Jedną z nich była przygoda związana z szatnią w szkole. Przyszedłem do szkoły i okazało się , że zginęły moje buty. Musiałem chodzić w butach, w których przyszedłem. Horror był w tym, że był deszcz i całe buty były w błocie. Idąc przez korytarz zostawiałem ślady błota. Potem musiałem ścierać podłogę mopem na przerwie. Wszyscy mieli ze mnie ubaw. Jednak wspominam to jako śmieszną historyjkę. Drugą śmieszną przygoda wydarzyła się na lekcji historii. Mielimy wtedy sprawdzian Kolega zabrał mi piórnik i włożył mi do niego ściagi. Po chwili przyszła nauczycielka. Stwierdziła , że ściągam, wzieła mi sprawdzian i wpisała ocenę niedostateczną. To był naprawdę horror.! Do dzisiaj tego nie zapomnę i nie wybaczę koledze. Chociaż czasami wydaje mi się to śmieszne.
Drugą śmieszną przygoda wydarzyła się na lekcji historii. Mielimy wtedy sprawdzian Kolega zabrał mi piórnik i włożył mi do niego ściagi. Po chwili przyszła nauczycielka. Stwierdziła , że ściągam, wzieła mi sprawdzian i wpisała ocenę niedostateczną. To był naprawdę horror.! Do dzisiaj tego nie zapomnę i nie wybaczę koledze. Chociaż czasami wydaje mi się to śmieszne.
Liczę na naj i myśle ze pomogłam:)