Napisz opowiadanie pt "Mój najdziwniejszy sen" C; Błagam pomóżcie mi jak najszybciej , nie mam wgl pomysłu na temat ;cc
Tentegesowa
Pewnego dnia obudziłam się strasznie późno i wybiegłam z domu nie jedząc śniadania. Pędziłam tak szybko, że musiałam się wracać po książki, które wypadały mi z torby. Ostatecznie do szkoły przybiegłam w trakcie lekcji. Jednak coś w klasie się zmieniło. Zachowywała ciszę, a nauczycielka, która miała swoje lata, nałożyła krótką spódniczkę i koszulę. Coś się musiało dziać. Nie wiedziałam tylko co. - Co się stało nauczycielce? - spytałam mojej koleżanki Agnieszki - Czemu ona ma na sobie taką spódnice? - Nie wiem, ale mi się podoba - Skrzywiłam się. Na widok tych starych nóg nauczycielki, nikt nie byłby zadowolony. A więc co się działo? Wypakowałam się i czekałam aż dostanę uwagę za spóźnienie. Jednak kiedy pani Kielecka odwróciła się to spojrzała na mnie i się uśmiechnęła. To już nie mogło być normalne. Ona i uśmiech? Po dziwnej lekcji Historii i Matematyki wyszliśmy na zieloną przerwę. Chłopaki wzięli piłkę i polecieli na boisko. Ja z dziewczynami postanowiłyśmy siąść obok i plotkować przyglądając się grze. Widok, który zastałam na boisku przyprawił mnie o dreszcze, ale było mi ciężko, aby się nie roześmiać. Chłopcy dumnie wypięli pierś i rozstawili się na pozycje w różowych strojach króliczków. To nie było normalne. Chociaż mogli się o coś założyć i przegrać. Ale skąd wzięliby takie stroje!? Czy to nie jest jakiś głupi żart? Dziewczyny nie reagowały jakby było to coś normalnego. Przyglądałam się więc jak różowe króliczki kopią piłkę. Wyglądało to przezabawnie! Kilka razy jeden blondyn wywrócił się bo zaczepił o kawałek stroju drugiego. Mecz ostatecznie zakończył się remisem, na co chłopaki nawet się nie pokłócili. Zero wyzwisk, zero walk. Nie wiedziałam o co w tym chodzi. Myślałam, że dzisiejszy dzień już nie zdziwi mnie bardziej. Jednak się myliłam. Chłopak, który strasznie mi się podoba podszedł do mnie i wyznał mi miłość. To już na pewno były żarty. Sama słyszałam, że podoba mu się Karolina z 3 c. Wiedziałam, że chce coś zrobić. Jego mina jednak nic takiego nie sugerowała. Zbliżył się do mnie. Nachylił się nade mną i wiedziałam, co chce zrobić. Stanęłam na palcach. Już tylko kilka centymetrów dzieliło nas od siebie. Nagle poczułam ból. Zobaczyłam pustkę i znikąd swoją mamę. - Ola szybciej! Spóźnisz się do szkoły! - Moja mama stała i patrzyła się na mnie ze współczuciem. To był tylko sen. Mój najdziwniejszy sen.
Mam nadzieje, że będzie oku C: Polecam sprawdzić bo mogłam popełnić jakiś błąd xDD
gwiazda1604
Dzien mijal mi jak zawsze lecz chcialabym zeby zdarzylo sie cos ciekawego. Nie mialam za bardzo glowy do nauki wiec odrazu po szkole polozylam sie na chwile spac. Obudzilam sie w jakiej dziwnnej krainie gdzie nawet wazki byly dwa razy wieksze odemnie. Rosly tam tez piekne kwity ulamalam kawalek plake zeby zachowac pamiatke z tego magicznego miejsca .Zobaczylam jakas postac podeszlam do niej by sie zapytac gdzie jestem ale nie moglam w to uwierzyc. Gdy sie do mnie odwrocila widzialam jej zaszyte usta. Przerazilam sie bardzo zaczela mnie gonic i nagle obudzilam sie. Naszczesnie to wszystko mi sie tylko przysnilo.
- Co się stało nauczycielce? - spytałam mojej koleżanki Agnieszki - Czemu ona ma na sobie taką spódnice?
- Nie wiem, ale mi się podoba - Skrzywiłam się. Na widok tych starych nóg nauczycielki, nikt nie byłby zadowolony. A więc co się działo? Wypakowałam się i czekałam aż dostanę uwagę za spóźnienie. Jednak kiedy pani Kielecka odwróciła się to spojrzała na mnie i się uśmiechnęła. To już nie mogło być normalne. Ona i uśmiech?
Po dziwnej lekcji Historii i Matematyki wyszliśmy na zieloną przerwę. Chłopaki wzięli piłkę i polecieli na boisko. Ja z dziewczynami postanowiłyśmy siąść obok i plotkować przyglądając się grze. Widok, który zastałam na boisku przyprawił mnie o dreszcze, ale było mi ciężko, aby się nie roześmiać. Chłopcy dumnie wypięli pierś i rozstawili się na pozycje w różowych strojach króliczków. To nie było normalne. Chociaż mogli się o coś założyć i przegrać. Ale skąd wzięliby takie stroje!? Czy to nie jest jakiś głupi żart? Dziewczyny nie reagowały jakby było to coś normalnego. Przyglądałam się więc jak różowe króliczki kopią piłkę. Wyglądało to przezabawnie! Kilka razy jeden blondyn wywrócił się bo zaczepił o kawałek stroju drugiego. Mecz ostatecznie zakończył się remisem, na co chłopaki nawet się nie pokłócili. Zero wyzwisk, zero walk. Nie wiedziałam o co w tym chodzi.
Myślałam, że dzisiejszy dzień już nie zdziwi mnie bardziej. Jednak się myliłam. Chłopak, który strasznie mi się podoba podszedł do mnie i wyznał mi miłość. To już na pewno były żarty. Sama słyszałam, że podoba mu się Karolina z 3 c. Wiedziałam, że chce coś zrobić. Jego mina jednak nic takiego nie sugerowała. Zbliżył się do mnie. Nachylił się nade mną i wiedziałam, co chce zrobić. Stanęłam na palcach. Już tylko kilka centymetrów dzieliło nas od siebie. Nagle poczułam ból. Zobaczyłam pustkę i znikąd swoją mamę.
- Ola szybciej! Spóźnisz się do szkoły! - Moja mama stała i patrzyła się na mnie ze współczuciem. To był tylko sen. Mój najdziwniejszy sen.
Mam nadzieje, że będzie oku C:
Polecam sprawdzić bo mogłam popełnić jakiś błąd xDD