Jestem Faraonem. Nazywam się Tuterenderos. Mieszkam w Gizie. Mam już siedemdziesiąt dziewięc lat i wiem, że niedługo umrę. Rok temu zdecydowałem, że zbuduję grobowiec-okazałą piramidę. Musiałem powiedzieć o tym wszystkim biednym egipcjaninom. Niestety, oni nie chcieli pracować za darmo. Byłem zmuszony płacić im i zapewnić tymaczasowe miejsca zamieszkania na czas budowy piramidy. Na samym początku pracy robotnicy robili z piasku ogromne sześciany. To bardzo duży wysiłek, gdyż ludzie musieli nosić klocki pod górę, ponieważ takie jest ukształtowanie powierzchni w pobliżu piramidy. Następnie musieli układać je wzdłuż lini, które zostały wcześniej wytyczone. Poźniej kładlikolejną warstwę sześcianiów. I tak zrobili połowę okazałej budowli. Wiem, że nie zobaczę skończonej piramidy za mojego życia, ponieważ jestem już stary. Gdy umrę, kierownictwem budowy zajmie się mój syn, Kartolefeust.
Jestem Faraonem. Nazywam się Tuterenderos. Mieszkam w Gizie. Mam już siedemdziesiąt dziewięc lat i wiem, że niedługo umrę. Rok temu zdecydowałem, że zbuduję grobowiec-okazałą piramidę. Musiałem powiedzieć o tym wszystkim biednym egipcjaninom. Niestety, oni nie chcieli pracować za darmo. Byłem zmuszony płacić im i zapewnić tymaczasowe miejsca zamieszkania na czas budowy piramidy. Na samym początku pracy robotnicy robili z piasku ogromne sześciany. To bardzo duży wysiłek, gdyż ludzie musieli nosić klocki pod górę, ponieważ takie jest ukształtowanie powierzchni w pobliżu piramidy. Następnie musieli układać je wzdłuż lini, które zostały wcześniej wytyczone. Poźniej kładlikolejną warstwę sześcianiów. I tak zrobili połowę okazałej budowli. Wiem, że nie zobaczę skończonej piramidy za mojego życia, ponieważ jestem już stary. Gdy umrę, kierownictwem budowy zajmie się mój syn, Kartolefeust.