Pewnego dnia kiedy jechałem z rodzicami do babci zatrzymaliśmy się na parkingu aby odpocząć i coś zjeść.W miejscu postoju było mnóstwo ludzi . Postanowiłem pójść w las by rozprostować nogi , w pewnym momencie zauważyłem że do jakiegoś dzrzewa przywiązany jest piesek . Ludzie omijali go nie zwracając uwagi że jest opuczgony maleńki i zaniedbany . Jestem osobą która kocha zwierzęta więc postanowiłem pomóc dla biednego zwierzaka . Na początku był zwyczajny kiedy zaniosłem go do samochodu i pokazałem rodzicom nie chcieli się na niego zgodzć ale ich przekonałem .Przez całą drogę pies był spokojny , kiedy dotarliśmy do celu nakarmiłem go i umyłem . Pies po godzinie zrobił się normalny . Najbardziej w nowym pupilu zaskoczyło mnie to że zaczął MÓWIĆ!!!
Myślałem że to tylko moja wobraźnia ale tak było naprawdę przez całoą drogę do weterynarza dziękował mi za pomoc i próbował coś powiedzieć ale nigdy nie mógł dokończyć zdania ponieważ ludzie chcieli robic sobie z nim zdjęcia. Nie dziwię się bo nie codzień spotyka się gadającego psa.
Kiedy Tadeusz (tak go nazwałem) zobaczył przychodnię zamilkł.Myśał że chcę go uśpić lub go tam zostawić .Kiedy pokazałem go dla weterynarza nie mógł uwierzyć własnym oczom mój pies okazał się wilkiem . Zabrałem go bo wyglądał jak Haski , ale w rzeczywistości to był wilk .Powiedzałem dla weterynarza że go kupiłem i że nie jest groźny (musiałem skłamać aby mi go nie zabrał ) poprosiłem o książeczkę zdrowia dla nadzwyczajnego pupila i konieczne zastrzyki. Po wizycie mój mały wilk uczieszył się że ze mną wraca i nigdzie nie będzie oddany .Wytłumaczyłem wszystko dla rodziny i szczęśliwie zachowałem mojego gadatliwego wilka.
Pewnego dnia kiedy jechałem z rodzicami do babci zatrzymaliśmy się na parkingu aby odpocząć i coś zjeść.W miejscu postoju było mnóstwo ludzi . Postanowiłem pójść w las by rozprostować nogi , w pewnym momencie zauważyłem że do jakiegoś dzrzewa przywiązany jest piesek . Ludzie omijali go nie zwracając uwagi że jest opuczgony maleńki i zaniedbany . Jestem osobą która kocha zwierzęta więc postanowiłem pomóc dla biednego zwierzaka . Na początku był zwyczajny kiedy zaniosłem go do samochodu i pokazałem rodzicom nie chcieli się na niego zgodzć ale ich przekonałem .Przez całą drogę pies był spokojny , kiedy dotarliśmy do celu nakarmiłem go i umyłem . Pies po godzinie zrobił się normalny . Najbardziej w nowym pupilu zaskoczyło mnie to że zaczął MÓWIĆ!!!
Myślałem że to tylko moja wobraźnia ale tak było naprawdę przez całoą drogę do weterynarza dziękował mi za pomoc i próbował coś powiedzieć ale nigdy nie mógł dokończyć zdania ponieważ ludzie chcieli robic sobie z nim zdjęcia. Nie dziwię się bo nie codzień spotyka się gadającego psa.
Kiedy Tadeusz (tak go nazwałem) zobaczył przychodnię zamilkł.Myśał że chcę go uśpić lub go tam zostawić .Kiedy pokazałem go dla weterynarza nie mógł uwierzyć własnym oczom mój pies okazał się wilkiem . Zabrałem go bo wyglądał jak Haski , ale w rzeczywistości to był wilk .Powiedzałem dla weterynarza że go kupiłem i że nie jest groźny (musiałem skłamać aby mi go nie zabrał ) poprosiłem o książeczkę zdrowia dla nadzwyczajnego pupila i konieczne zastrzyki. Po wizycie mój mały wilk uczieszył się że ze mną wraca i nigdzie nie będzie oddany .Wytłumaczyłem wszystko dla rodziny i szczęśliwie zachowałem mojego gadatliwego wilka.