Napisz opowiadanie o przygodach uluionego bohatera książki, który został sprowadzony do naszego świata. PROSZĘ POMÓŻCIE MI NAPISAĆ TO OPOWIADANIE TERMIN DO 22.12 PROSZE
Pewnego dnia, pani zadała nam strasznie nudną lekturę "Ten Obcy". Kujonki sie ucieszyły, ale nie ja. Czytanie ksiazki łaczylo sie z brakiem czasu na komputer. Zabralem sie wiec od razu za czytanie starocia. Po 2 godzinach przeczytałem 90 stron, ale wciaz nie rozumiałem w ogóle ksiazki. Zrobilem sobie godzine przerwy i poszedłem czytac dalej. - W końcu! Krzyknąłem około 2-nastej w nocy, i odlożyłem przeczytana ksiązke na polke. Nadal jednak nie rozumiałem ani słowa z tej ksiązki. Wzruszyłem ramionami i "uderzyłem w kimono". Śniło mi się, ze jeden z bohaterów ksiazki obudził mnie, czułem, jak by rzeczywiście tak zrobił. Wtedy wciagnał mnie do jakiegoś wiru, i sen się skonczył. Rano obudziła mnie mama, wygladala dziwnie inaczej, ale nie przejełem sie tym, jak zwykle odbyłem codzienny "rytułał przedszkolny". Kiedy byłem w szkole, zauwazyłem nowego w swoim wieku. Wydawał sie dziwnie znajomy, kiedy podeszlem blizej poznałem go. -To Zenek!
To był jeden z bohaterów książki, poznałem go bo jakos dziwnie pamiętałem całą ksiązkę.
Tydzien póxniej zakolegowalismy się z Zenkiem na dobre. Własnie wchodzilismy na lekcję polskiego, kedy zauwazyłem, że pani rozdaje sprarawdzian z lektury. - Nie umiem! - Umiesz na 100 procent, stary! Zenek dodał mi otuchy i usiedlismy w ławce. Pisałem byle co, wiedziałem, że dostanę pałę. Wkrótce oddałem test i wyszedłem z klasy. Nie wiem cxzemu, ale zenek jakos dziwnie zniknał, nie było go nigdzie. Przez nastepny tydziewn jechałem na samych szóstkach, a Zenka dalej nie bylo. Kiedy pani rozdawała testy z lektury, przed oczami mignał mi rozmazany Zenek. Spojrzałem na pania, ktora sie usmiechała do mnie od ucha do ucha. - Dostałes najwyzszą ocene !
Tak sie ucieszylem! Na koniec roku mialem same szóstki, a kiedy dostawalem dobra ocene, to widzialem Zenka.
popraw bledy, krotkie troche, ale nie mam czasu
0 votes Thanks 0
olka1594
Jednym z bochaterów który zeszedł na ziemię jest mały Książe . jest to chłopczyk który mieszkał na planecie b-612. przybył na ziemię aby poznać nowych przyjaciół. naszą planetę zaproponował mu Geograf. na planetach na których przebywał nie był tego czego on szukał prawdziwego przyjaciela przybywająć na żiemię poznał lotnka któremu rozbił sie samolot zaprzyjażnił sie z nim i bardzo długo ze soba rozmawiali. ały książe poznał też lisa który nauczył go jak się zawiera przyjażń ale powiedział mu że nawet wsród ludzi można się czuć samotnym mk zobaczył też róże które wyglądały identycznie jak jego róra na planecie z której przybył. uświadomił sobie że nie może pozwolić na to aby stało jej sie coś złego i wrócił do niej za pomocą węża
Pewnego dnia, pani zadała nam strasznie nudną lekturę "Ten Obcy". Kujonki sie ucieszyły, ale nie ja. Czytanie ksiazki łaczylo sie z brakiem czasu na komputer. Zabralem sie wiec od razu za czytanie starocia. Po 2 godzinach przeczytałem 90 stron, ale wciaz nie rozumiałem w ogóle ksiazki. Zrobilem sobie godzine przerwy i poszedłem czytac dalej.
- W końcu!
Krzyknąłem około 2-nastej w nocy, i odlożyłem przeczytana ksiązke na polke. Nadal jednak nie rozumiałem ani słowa z tej ksiązki. Wzruszyłem ramionami i "uderzyłem w kimono". Śniło mi się, ze jeden z bohaterów ksiazki obudził mnie, czułem, jak by rzeczywiście tak zrobił. Wtedy wciagnał mnie do jakiegoś wiru, i sen się skonczył. Rano obudziła mnie mama, wygladala dziwnie inaczej, ale nie przejełem sie tym, jak zwykle odbyłem codzienny "rytułał przedszkolny". Kiedy byłem w szkole, zauwazyłem nowego w swoim wieku. Wydawał sie dziwnie znajomy, kiedy podeszlem blizej poznałem go.
-To Zenek!
To był jeden z bohaterów książki, poznałem go bo jakos dziwnie pamiętałem całą ksiązkę.
Tydzien póxniej zakolegowalismy się z Zenkiem na dobre. Własnie wchodzilismy na lekcję polskiego, kedy zauwazyłem, że pani rozdaje sprarawdzian z lektury.
- Nie umiem!
- Umiesz na 100 procent, stary!
Zenek dodał mi otuchy i usiedlismy w ławce. Pisałem byle co, wiedziałem, że dostanę pałę. Wkrótce oddałem test i wyszedłem z klasy. Nie wiem cxzemu, ale zenek jakos dziwnie zniknał, nie było go nigdzie. Przez nastepny tydziewn jechałem na samych szóstkach, a Zenka dalej nie bylo. Kiedy pani rozdawała testy z lektury, przed oczami mignał mi rozmazany Zenek. Spojrzałem na pania, ktora sie usmiechała do mnie od ucha do ucha.
- Dostałes najwyzszą ocene !
Tak sie ucieszylem! Na koniec roku mialem same szóstki, a kiedy dostawalem dobra ocene, to widzialem Zenka.
popraw bledy, krotkie troche, ale nie mam czasu