Pewnego dnia odbywała się lekcja polskiego ,pani tłumaczyła nam o wierszu lilije Adama Mickiewicza.Wszyscy się nudzili gdyż to było bardzo nudne.Telefonów w szkole nie wolno było mieć ale my sie tym nie przejmowaliśmy.Pani od polskiego była bardzo wrażliwa na komurki co do uczniów.Nagle jedenemu z moich kolegow włącza sie komórka a dzwonek miał kozacki leciła ASCETOHOLIXA SUCZKI.Ale pojazd krzyczeli wszyscy ,pani podchodzi do niego i mówi: daj telefon on odpowiada: ja nie mam,a pani: to czemu dzwonił do dyrektorki WON.On nadal siedzi i mówi ale wiem że pani będze mi przeglądać moje pliki i dodał chamstwo i korupcja .wszyscy sie śmiali .
to zacznijmy tak
Pewnego dnia odbywała się lekcja polskiego ,pani tłumaczyła nam o wierszu lilije Adama Mickiewicza.Wszyscy się nudzili gdyż to było bardzo nudne.Telefonów w szkole nie wolno było mieć ale my sie tym nie przejmowaliśmy.Pani od polskiego była bardzo wrażliwa na komurki co do uczniów.Nagle jedenemu z moich kolegow włącza sie komórka a dzwonek miał kozacki leciła ASCETOHOLIXA SUCZKI.Ale pojazd krzyczeli wszyscy ,pani podchodzi do niego i mówi: daj telefon on odpowiada: ja nie mam,a pani: to czemu dzwonił do dyrektorki WON.On nadal siedzi i mówi ale wiem że pani będze mi przeglądać moje pliki i dodał chamstwo i korupcja .wszyscy sie śmiali .
Tak było w mojej klasie.powinieneś dostać 4.