Napisz opowiadanie na temat:"Tak zaczęła sie moja przyjazn z Nini".Lektura Muminki.Zadanie dla 4 kl.
magdalena33
Moja nowa przyjaciółka nazywa się Nini i jest bohaterkom opowiadania pt."O niewidzialnym dziecku".Nini nie miała rodziców i wychowywała ją ciocia,która była osobą oschłą i ironiczną.Często spotykałyśmy się na podwórku,ale nie bawiła się z nami.Ciągle gdzieś znikała,aż pewnego dnia gdy z ukrycia obserwowałyśmy co robi sama ona po prostu stała się całkowicie niewidzialna.Wystraszone z krzykiem uciekłyśmy do swoich domów i wszystko jednym tchem opowiedziałam mamie,która spokojnie mi wytłumaczyła dlaczego Nini znika.Dziewczynka była samotna i bardzo jej brakowało miłości oraz ciepła,którego ciotka na pewno jej nie dawała i dlatego żeby schować swoje smutne, zapłakane oczka, znikała.Długo jeszcze myślałam w nocy nad tym co powiedziała mi mama,o miłości i przyjazni.Przecież każdy człowiek pragnie mieć kogoś bliskiego,komu może powiedzieć o swoich zmartwieniach i radościach.Nini nie miała nikogo,postanowiłam się więc z nią zaprzyjażnić,gdyż każdy człowiek powinien mieć przyjaciela,ponieważ trudno jest żyć samemu. Gdy wszyscy rano siedliśmy do śniadania zadzwonił dzwonek do drzwi.Mama poszła otworzyć i zaniemówiła.W drzwiach stała ciocia z Nini,prosząc mame czy mogłaby się zaopiekować jej siostrzenicą przez tydzień,gdyż ma pilny wyjazd do Warszawy.Oczywiście moja mama nie odmówiła i przyjeła Nine. Tak zaczęła się moja przyjażń z Nini.Wszyscy okazywaliśmy jej dużo zainteresowania i ciepła.Początkowo Nini zachowywała się jak małe,wystraszone zwierzątko.Nic nie mówiła,o nic nie pytała,nie umiała się uśmiechać,ani bawić,ani nawet złościć.Dopiero następnego dnia dzięki troskliwej opiece mojej mamy Nini zaczeła się zmieniać i stawała się widzialna przez cały dzień.Nie znikała już uśmiechała się i wyglądała na zachwyconą i szczęśliwą.Nasza przyjażń się rozwijała pozytywnie,spędzałyśmy wieczory na długich wspólnych rozmowach.Czwartego dnia pobytu Nini,wrócił mój tata z delegacji i postanowił z mamą że postarają się o opiekę nad Niną,wtedy nie tylko byłaby moją przyjaciółką,ale również przyrodnią siostrą.
Gdy wszyscy rano siedliśmy do śniadania zadzwonił dzwonek do drzwi.Mama poszła otworzyć i zaniemówiła.W drzwiach stała ciocia z Nini,prosząc mame czy mogłaby się zaopiekować jej siostrzenicą przez tydzień,gdyż ma pilny wyjazd do Warszawy.Oczywiście moja mama nie odmówiła i przyjeła Nine.
Tak zaczęła się moja przyjażń z Nini.Wszyscy okazywaliśmy jej dużo zainteresowania i ciepła.Początkowo Nini zachowywała się jak małe,wystraszone zwierzątko.Nic nie mówiła,o nic nie pytała,nie umiała się uśmiechać,ani bawić,ani nawet złościć.Dopiero następnego dnia dzięki troskliwej opiece mojej mamy Nini zaczeła się zmieniać i stawała się widzialna przez cały dzień.Nie znikała już uśmiechała się i wyglądała na zachwyconą i szczęśliwą.Nasza przyjażń się rozwijała pozytywnie,spędzałyśmy wieczory na długich wspólnych rozmowach.Czwartego dnia pobytu Nini,wrócił mój tata z delegacji i postanowił z mamą że postarają się o opiekę nad Niną,wtedy nie tylko byłaby moją przyjaciółką,ale również przyrodnią siostrą.