Pewnego dnia w szkole zginęło pióro. Był to poniedziałek. Zaginiona rzecz należała do mojej przyjaciółki Kornelii, która przyszła mi się porzalić ;
-Słuchaj, wiesz co się stało?-zapytała
-Nie a co takiego-powiedziałam
-Ktoś mi ukradł pióro .!
I opowiedziała mi całą historie od samego początku aż do końca.
-Sądze ze może być to ta Ola która mnie nie lubi chce mieć lepiej ide mnie.
-No NIE WIEM...Nie wolno tak obwiniać ludzi, przejde się do niej i zapytam sie jej, może mi powie prawde..
-Dobra tylko nie mó że ja ci mówiłam .!
-Dobrze,dobrze
Idąc tak do Oli nie myślałam, że mogła ona to zrobić no ale dostałąm prośbe to ją spełnie .
-Cześć Ola .!
-Czego ty tu chcesz ?! Zapewne przyszłąś w sprawie pióra co niby ja go ukradłam .- mruknęła
-Skąd wiesz.?
-Od rana miałam już 5 takich wizyt...
-No dobra ale mnie interesuje jedno "Ty zabrałaś to pióro ?
-Matko, no nie .!-krzyknęła
-Spokojnie. sokojnie posłuchaj lepiej sie przyznać niż brnąć dalej w kłamstwo ...- wytłumaczyłam . Jak mi pwiesz teraz i tu to gwarantuje Ci że Kornela nie będzie złą .!
-Napewno ?
-Obiecuję .!
-No to ja . -rzekła smutno
-Dziękuje i po co kłamałaś ?
-Bałam się ...
-Nie miałąś czego, dobrze teraz poprosze pióro i idzesz ze mną.
-Dokąd ?
-Do Konelii
Po pewnnym czasie :
-Konelia .!
-Onie to ta złodziejka to ona .!-Krzyknęła Oddawaj moje pióro .!
-Korni, spokojnie .! 1
-kONELIA POSUCHAJ PRZEPRASZAM NIE WIEM CO WE MNIE WSTĄPIŁO .
-No ale po co kłamałaś ?
-Bałam się .
-Nie miałaś czego . Mam rozumieć że to ty to zrobiłas?
-Taaak.
Przepraszam .
-Dobra wybaczam ale nigdy więcej tak nie rób , obiecujesz ?
Pewnego dnia w szkole zginęło pióro. Był to poniedziałek. Zaginiona rzecz należała do mojej przyjaciółki Kornelii, która przyszła mi się porzalić ;
-Słuchaj, wiesz co się stało?-zapytała
-Nie a co takiego-powiedziałam
-Ktoś mi ukradł pióro .!
I opowiedziała mi całą historie od samego początku aż do końca.
-Sądze ze może być to ta Ola która mnie nie lubi chce mieć lepiej ide mnie.
-No NIE WIEM...Nie wolno tak obwiniać ludzi, przejde się do niej i zapytam sie jej, może mi powie prawde..
-Dobra tylko nie mó że ja ci mówiłam .!
-Dobrze,dobrze
Idąc tak do Oli nie myślałam, że mogła ona to zrobić no ale dostałąm prośbe to ją spełnie .
-Cześć Ola .!
-Czego ty tu chcesz ?! Zapewne przyszłąś w sprawie pióra co niby ja go ukradłam .- mruknęła
-Skąd wiesz.?
-Od rana miałam już 5 takich wizyt...
-No dobra ale mnie interesuje jedno "Ty zabrałaś to pióro ?
-Matko, no nie .!-krzyknęła
-Spokojnie. sokojnie posłuchaj lepiej sie przyznać niż brnąć dalej w kłamstwo ...- wytłumaczyłam . Jak mi pwiesz teraz i tu to gwarantuje Ci że Kornela nie będzie złą .!
-Napewno ?
-Obiecuję .!
-No to ja . -rzekła smutno
-Dziękuje i po co kłamałaś ?
-Bałam się ...
-Nie miałąś czego, dobrze teraz poprosze pióro i idzesz ze mną.
-Dokąd ?
-Do Konelii
Po pewnnym czasie :
-Konelia .!
-Onie to ta złodziejka to ona .!-Krzyknęła Oddawaj moje pióro .!
-Korni, spokojnie .! 1
-kONELIA POSUCHAJ PRZEPRASZAM NIE WIEM CO WE MNIE WSTĄPIŁO .
-No ale po co kłamałaś ?
-Bałam się .
-Nie miałaś czego . Mam rozumieć że to ty to zrobiłas?
-Taaak.
Przepraszam .
-Dobra wybaczam ale nigdy więcej tak nie rób , obiecujesz ?
-Obiecuję
I cała trójka żyła w zgodzie do końca klasy 5 :)
JAK COŚ CHCESZ TO SOBIE ZMIEŃ :)