Pewnych wakcji poszłam na urodziny do koleżanki. Moja przyjaciółka stwierdziła:
-Pewnie będzie tam o mnie gadać! Oczywiście! Jestes gumowe ucho!
- Wcale nie! Ja o tobie słowa nie wpomnę! - obiecałam.
-Aha jasne! - Sylwia obraziła sie! Odeszła bez słowa. ,,Jasne! Trzeba się tylko z nią kolegować. To, że Sylwia nie lubi Kaśki, to nie znaczy, że nie mogę pójść do niej na urodziny!"- myślałam. Impreza była na 15 w czwartek, więc tego dnia pojechałyśmy kupić prezent. Wcześniej pisałam z Sylwią. Stwierdziła, że ja na 100% nie jadę kupić jej prezent tylko mówię tak, żeby się z nią nie spotkać.
Na urodzinach byli tylko chłopcy Kaśka i ja. Nikt o Sylwii nie mówił. Szczerze mówiąc zapomniałam o niej.
Pewnego dnia pojechałam do Sylwii. Zachowywała się tak oschle, niemiło, zachowywała się tak jak jakaś pusta, plastikowa lalka. Więc posiedziałam z godzinę. Gdy wróciłam do domu przyszła do mnie Kaśka. Weszłyśmy na internet i chwilę z nią popisałyśmy. Napisałam, żebyśmy się spotkały. Odpisała : ,,Nie, ja mam gościa. I nie chcę widzieć tej osoby, która u Ciebie jest!". Skąd wiedziała, że ona u mnie jest. Zachowywała się jak dziecko!
Po kilku dniach się pogodziłyśmy. Pzyznała ona, że popełniła błąd odpychając mnie.
Pewnych wakcji poszłam na urodziny do koleżanki. Moja przyjaciółka stwierdziła:
-Pewnie będzie tam o mnie gadać! Oczywiście! Jestes gumowe ucho!
- Wcale nie! Ja o tobie słowa nie wpomnę! - obiecałam.
-Aha jasne! - Sylwia obraziła sie! Odeszła bez słowa. ,,Jasne! Trzeba się tylko z nią kolegować. To, że Sylwia nie lubi Kaśki, to nie znaczy, że nie mogę pójść do niej na urodziny!"- myślałam. Impreza była na 15 w czwartek, więc tego dnia pojechałyśmy kupić prezent. Wcześniej pisałam z Sylwią. Stwierdziła, że ja na 100% nie jadę kupić jej prezent tylko mówię tak, żeby się z nią nie spotkać.
Na urodzinach byli tylko chłopcy Kaśka i ja. Nikt o Sylwii nie mówił. Szczerze mówiąc zapomniałam o niej.
Pewnego dnia pojechałam do Sylwii. Zachowywała się tak oschle, niemiło, zachowywała się tak jak jakaś pusta, plastikowa lalka. Więc posiedziałam z godzinę. Gdy wróciłam do domu przyszła do mnie Kaśka. Weszłyśmy na internet i chwilę z nią popisałyśmy. Napisałam, żebyśmy się spotkały. Odpisała : ,,Nie, ja mam gościa. I nie chcę widzieć tej osoby, która u Ciebie jest!". Skąd wiedziała, że ona u mnie jest. Zachowywała się jak dziecko!
Po kilku dniach się pogodziłyśmy. Pzyznała ona, że popełniła błąd odpychając mnie.