Napisz opowiadanie na podstawie punktów :
1.Rozpoczęcie malowania obrau prez malarza
2.Ukończenie malowania obrazu
3.Zobaczenie byka ( strach malarza przed bykiem )
4.Ucieczka malarza przed bykiem
5. Zabranie obrazu malarzowi prez byka .
6. Stwierdzenie , że zwierze to nie byk , tylko krowa .
7.Pogonienie krowy .
Prosze podrzebuje na dzisiaj .
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
"Sen"
Pewnego deszczowego dnia zupełnie ja i moja młodsza siostra niemieliśmy co robić . Nudziło nam się niezmiernie , lecz kiedy mama powiedziała - Potrzebuję jednego pomocnika w kuchni ! - moja siostra od razu pobiegła . Okazało się że ciasto które robiły musi piec się 2 godziny . Ja zaś nie miałam co robić , próbowałam wszystkiego : rysowałam , czytałam a nawet układałam kroki do tańca . Aż w końcu zrobiłam się senna więc wzięłam koc i wielką puchową poduszkę . Od razu gdy się położyłam zasnęłam jak suseł . Przyśniło mi się że mieszkałam w Rzymie i malowałam obrazy . Jeden jedyny obraz malowałam 7 lat i w końcu po 10 ukończyłam nad nim pracę . Od razu ta wieść rozeszła się po całym Rzymie i zdzwonili się wszyscy ci którzy bardzo chcieli zobaczyć mój obraz i niezmiernie chcieli aby zrobiła wystawę . Równo po 100 - tu telefonach zgodziłam się . Postanowiłam moją pierwszą wystawę zrobić w Koloseum Rzymskim . W dzień wystawy ni z tąd ni z owąd wyskoczył straszliwy byk , wszyscy się przestraszyliśmy . Ludzie którzy tak bardzo podziwiali mój obraz uciekli . Ja zaś natychmiast zabrałam swój obraz na plecy i zaczęłam uciekać , niestety zwierzę okazało się silniejsze i wyrwało mi obraz . Po pewnym zastanowieniu pewien człowiek wrócił i krzyknął - Ludzie to nie byk to krowa ! - Pewne niedowieżanie było lecz po dokładnym przyjrzeniu się zwierzęciu na prawdę okazalo się że to krowa . Człowiek który odkrył że to krowa od razu ją pogonił . Wystawa odbyła się dalej , lecz nagle usłyszałam głos mamy - Córeczko wstawaj ! Spróbój naszego pysznego ciasta , które upiekłyśmy z Zosią .
Kiedy już się obudziłam przestało nawet padać kawałek ciasta który dała mi mama był przepyszny . Zza okna wyjrzała tęcza a ja pobiegłam do koleżanki , aby wszystko jej opowiedzieć .
Myślę że pomogłam .