Mym oczom ukazał się krótki ale bardzo ciekawy artukuł o Kwiecie Paproci .
Opowiadał o jego nizwykłej mocy i że rośnie około naszej okolicy .
Bardzo długo czytałam jedno zdanie : ''ma magiczną moc '' ...
Nagle olśnił mnie pomysł !
- Kseniu , siostrzuczko kochana !
- Co ?!
- Idzemy !!! Teraz ubieraj się , kalosze i kortę przeciwdeszczową !
- Co ... ale jak , jak to ?
- No do lasu ! no wiesz ... do lasu poszukamy Kwiatu Paproci !!
- Nieeee ... wiesz mama nie pozwoli ...
- No weś , będzie fajnie.
- Pff ...
- Nie to nie ...
Po kłótni poszłam przygotowana do lasu . Szłam bardzo długo w stronę lasu po drodzę spotkałam moich kolegów i sąsiadów . Po drodzę nazbierałam grzybów i malin , które rozną przy płocie Pani Magdy . Zaczą padać deszcz ... zatrzymałam się u Pana Sylwka na herbatę by się rozgżać i zadzwonić .
- Osz no kucze pieczone ! - Krzyknełam .
- Nie ma zasięgu ! - Dodałam następnie .
Po 10 próbach przestałam - wypilam herbate i poszłam dalej ... gdy weszłam w las od razu zrobiło się ciemniej i chłodniej . Dziwne szelesty , dźwięki ... jak bym nie była tam sama. Nagle słyszę :
-Ej Ty !!! No ej Natalie !!!!
Odwaracam się przestraszna . Patrzę a z daleka biegnie Artur - mój najlepszy kolega !
- Co tu robisz Natalie ? - Zdyszany pyta.
-Szukam kwiatu paproci , ponoć ma magiczną moc .
- Naprawde ? J atez własnie go szukam , może poszukamy razem ?
- Nieee , ten kwiat będzie mój ! - Zaczełam krzyczeć i biec .
Gdy tak biegłam zgubiłam Artura w tyle .. pewnie mnie już nie gonił . Za krzakiem był malutki złoty poświat ... bardzo zdumiona odsunełam go . Po odsunięciu oślepił mnie złotawy pył , który wybuchł mi w twarz . Moim oczom ukazał się kwiat paproci . Był cudny złoto - różowawe kwiatki bydziły zachwyt a cudny pył osiadający na listkach powodował że w sercu robiło się ciepło . Wziełam swój nożyk do grzybów i urwałam kwiat , następnie włożyłam do reklamówki . Gdy wróciłam uradowana do domu pobiegłam do Kseni z nowiną :
- Hahahaha ! Noi widzisz znalazłam !
- Co znalazłaś ?!
- Patrz ! - Niestety w reklamówce niczego nie było tylko złoty pył .
Nic nieodzywają się usiadłam na kanapie z kubkiem czekolady i usnełam ...
Leniwy dzień ... nie miałam co robić .
Sistra zaczeła krzyczeć z pokoju
- Natalie , Natalie !!! Zobacz co znalazłam .
- Co chcesz dzieciaku ?
- No zobacz !!
Mym oczom ukazał się krótki ale bardzo ciekawy artukuł o Kwiecie Paproci .
Opowiadał o jego nizwykłej mocy i że rośnie około naszej okolicy .
Bardzo długo czytałam jedno zdanie : ''ma magiczną moc '' ...
Nagle olśnił mnie pomysł !
- Kseniu , siostrzuczko kochana !
- Co ?!
- Idzemy !!! Teraz ubieraj się , kalosze i kortę przeciwdeszczową !
- Co ... ale jak , jak to ?
- No do lasu ! no wiesz ... do lasu poszukamy Kwiatu Paproci !!
- Nieeee ... wiesz mama nie pozwoli ...
- No weś , będzie fajnie.
- Pff ...
- Nie to nie ...
Po kłótni poszłam przygotowana do lasu . Szłam bardzo długo w stronę lasu po drodzę spotkałam moich kolegów i sąsiadów . Po drodzę nazbierałam grzybów i malin , które rozną przy płocie Pani Magdy . Zaczą padać deszcz ... zatrzymałam się u Pana Sylwka na herbatę by się rozgżać i zadzwonić .
- Osz no kucze pieczone ! - Krzyknełam .
- Nie ma zasięgu ! - Dodałam następnie .
Po 10 próbach przestałam - wypilam herbate i poszłam dalej ... gdy weszłam w las od razu zrobiło się ciemniej i chłodniej . Dziwne szelesty , dźwięki ... jak bym nie była tam sama. Nagle słyszę :
-Ej Ty !!! No ej Natalie !!!!
Odwaracam się przestraszna . Patrzę a z daleka biegnie Artur - mój najlepszy kolega !
- Co tu robisz Natalie ? - Zdyszany pyta.
-Szukam kwiatu paproci , ponoć ma magiczną moc .
- Naprawde ? J atez własnie go szukam , może poszukamy razem ?
- Nieee , ten kwiat będzie mój ! - Zaczełam krzyczeć i biec .
Gdy tak biegłam zgubiłam Artura w tyle .. pewnie mnie już nie gonił . Za krzakiem był malutki złoty poświat ... bardzo zdumiona odsunełam go . Po odsunięciu oślepił mnie złotawy pył , który wybuchł mi w twarz . Moim oczom ukazał się kwiat paproci . Był cudny złoto - różowawe kwiatki bydziły zachwyt a cudny pył osiadający na listkach powodował że w sercu robiło się ciepło . Wziełam swój nożyk do grzybów i urwałam kwiat , następnie włożyłam do reklamówki . Gdy wróciłam uradowana do domu pobiegłam do Kseni z nowiną :
- Hahahaha ! Noi widzisz znalazłam !
- Co znalazłaś ?!
- Patrz ! - Niestety w reklamówce niczego nie było tylko złoty pył .
Nic nieodzywają się usiadłam na kanapie z kubkiem czekolady i usnełam ...
Jka są błędy to sorka :)