Kiedy byłam dzieckiem mama opowiadała mi o powodzi, która zdarzyła się gdy miałam kilka miesiący.
Mówiła mi o tym że deszcz padał cały czas od 2 dni.
Zaczeły wylewać rzeki, w małych miasteczkach.
Mama myślała że nas nie zaleje i nasze miasteczko pozostanie bez szwanku.
Ale jednak sie myliła.
Po tych 2 dniach przestało padać, ale za to wieczorem jak się rozpadało że przez całą noc i kolejny dzień padał deszcz.
W końcu nasza rzeka przy której mieszkałam zaczeła przybierać.
Worki z piaskiem nie pomagały i w końcu ta rzeka wylała i nas zalało.
Musieliśmy sie ewakuować i pojechaliśmy całą rodziną do babci.
Tam na szczęście żadna rzeka nie wylewała.
Po kilku dniach przestało padać woda opadła i nasze mieszkanie wyschło,chociaz meble i wszystkie tam rzeczy musiały pójśc do wyrzucenia to dalej tam mieszkam aż do dziś !
Kiedy byłam dzieckiem mama opowiadała mi o powodzi, która zdarzyła się gdy miałam kilka miesiący.
Mówiła mi o tym że deszcz padał cały czas od 2 dni.
Zaczeły wylewać rzeki, w małych miasteczkach.
Mama myślała że nas nie zaleje i nasze miasteczko pozostanie bez szwanku.
Ale jednak sie myliła.
Po tych 2 dniach przestało padać, ale za to wieczorem jak się rozpadało że przez całą noc i kolejny dzień padał deszcz.
W końcu nasza rzeka przy której mieszkałam zaczeła przybierać.
Worki z piaskiem nie pomagały i w końcu ta rzeka wylała i nas zalało.
Musieliśmy sie ewakuować i pojechaliśmy całą rodziną do babci.
Tam na szczęście żadna rzeka nie wylewała.
Po kilku dniach przestało padać woda opadła i nasze mieszkanie wyschło,chociaz meble i wszystkie tam rzeczy musiały pójśc do wyrzucenia to dalej tam mieszkam aż do dziś !