Na wakacje 4 lata temu wybrałam się do zoo wraz z tatą.Kolejka do zoo była długa i przez ten czs poprosiłam o balonik. Tata się zgodził.Wkródce była nasza kolej.
Najpier poszliśmy do akwanarium. tam było bardzo dużo ryb. widziałam nawet płaszczkę. bardzo mi siętam podobało. następną atrakcją było fokarium. Widziałam jak foki robiły różne sztuczki. to mi się podobało. kiedy byłyśmy przy lwach zobaczyłam moją koleżankę z klasy, Olę. później kiedy chciałam podejść do hipotptamów spadł mi kapelusz. to był mój ulubiony.
kiedy tylko zauważyłam to już widziałam wyjscie. bardzo lubę chodzić do zoo. mój tata też.
pewnego,słonecznego dnia wybraliśmy sie całą rodziną do ZOO.Na wejście tata kupił bilety i po koktajlu. pirwszym zwierzęciem które zauważyłam był wielki,czarny orzeł.Następnie ujrzałam grubego,ociężałego chipopotama,który leżał wbłotnistym stawie.Ogladaliśmy jeszcze wiele zwierząt,lecz najbardziej spodobał mi się lemur,który przypominał jedną z posaci z bajki pt."Madagaskar".Lemur ten skakał i robił koziołki na swej linie.Zrobiłam mu zdjęcie w bardzo śmiesznej pozie.Gdy wracaliśmy do domu była już 21.00!Bardzo podobała mi się dzisiejsza wycieczka do zoo,i na pewno nigdy jej nie zapomnę.
Na wakacje 4 lata temu wybrałam się do zoo wraz z tatą.Kolejka do zoo była długa i przez ten czs poprosiłam o balonik. Tata się zgodził.Wkródce była nasza kolej.
Najpier poszliśmy do akwanarium. tam było bardzo dużo ryb. widziałam nawet płaszczkę. bardzo mi siętam podobało. następną atrakcją było fokarium. Widziałam jak foki robiły różne sztuczki. to mi się podobało. kiedy byłyśmy przy lwach zobaczyłam moją koleżankę z klasy, Olę. później kiedy chciałam podejść do hipotptamów spadł mi kapelusz. to był mój ulubiony.
kiedy tylko zauważyłam to już widziałam wyjscie. bardzo lubę chodzić do zoo. mój tata też.
pewnego,słonecznego dnia wybraliśmy sie całą rodziną do ZOO.Na wejście tata kupił bilety i po koktajlu. pirwszym zwierzęciem które zauważyłam był wielki,czarny orzeł.Następnie ujrzałam grubego,ociężałego chipopotama,który leżał wbłotnistym stawie.Ogladaliśmy jeszcze wiele zwierząt,lecz najbardziej spodobał mi się lemur,który przypominał jedną z posaci z bajki pt."Madagaskar".Lemur ten skakał i robił koziołki na swej linie.Zrobiłam mu zdjęcie w bardzo śmiesznej pozie.Gdy wracaliśmy do domu była już 21.00!Bardzo podobała mi się dzisiejsza wycieczka do zoo,i na pewno nigdy jej nie zapomnę.
może byc?liczę na naj.:)