Napisz opowiadanie, do wyboru dwa tematy:
1.Wehikuł czasu przeniósł Cię w czasie. Opowiedź o tym.
2.Idę przez miasto...
wskazówki.
-wymyśł intrygyjący tytuł.
-Zacznij od krótkiego wprowadzenia, przedstaw bohaterów oraz miejsce i czas wydarzeń.
-Opowiedź o zdarzeń, zwróc uwage na ich rozwój w czasie oraz związki przyczynowo-skutkowe
-staraj się zachować czas przeszły narracji, możesz jednank wprowadzić czas teraźniejszym który przybliży czytelnikom opisane zdarzenia
-użyj krótkich opisów, które pozwolą odbiorcy wyobraźić sobie sytuacje i przeżycia bohaterów
-pisz tak, aby zaciekawić czytelnika
P.S prosiłbym o opowiadanie na średnim poziomie, dla pasującego mi odpowiedzi będzie Naj :)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Temat "Idę przez miasto "
Kilka dni temu oglądałam w telewizji tragiczne wydarzenia dotyczące trzęsienia ziemi w Japonii i wtedy przypomnial mi się koszmar, w którym uczestniczyłam dwa lata temu.
Ten czas będzie dla mnie przerażającym przeżyciem, z którym do tej pory nie potrafię sobie poradzić.
Dwa lata temu byłam bardzo szczęśliwa, ponieważ wygrałam konkurs dotyczący wiedzy na temat Japonii i w ramach nagrody, wspólnie z kilkoma innymi uczestnikami konkursu wyruszyłam na kilka dni do tego pięknego kraju. W drodze nieco blizej poznałam moich towarzyszy. Kasia była nieśmiałą blondynką, która co chwilę poprawiala włosy. Marek i Edek żartowali sobie i byli duszą towarzystwa. Natomiast Karolina zachowywała na twarzy powagę, patrząc z politowaniem na chłopców. A ja juz nie mogłam doczekać sie celu naszej podróży, dlatego co jakis czas zerkałam na zegarek. W końcu dotarlismy na miejsce. Miasto Nakari było bardzo ruchliwe. Korki na ulicach i klaksony samochodu słychać było z każdej strony. Każdy gdzieś sie śpieszył.Wokół było mnóstwo ludzi. Ogromne przeszklone biurowce, wysokie budynki o nietypowych kształtach robiły wrażenie. Byłam zachwycona tym widokiem. Wszyscy ruszyliśmy w kierunku hotelu, w którym mielismy się zakwaterować. Idąc miastem zastanawiałam się jakie pamiątki kupię rodzinie, gdy nagle poczułam, że ziemia zaczyna się ruszać. Z przerażeniem obejrzałam się na swoich towarzyszy i zobaczyłam w ich oczach strach. Zaczęłam krzyczeć, ale nikt nie zwracał na mnie uwagi.W niektórych miejscach ziemia się rozsuwała się , tworząc szczeliny. Na ulicach miasta zrobił się popłoch. Ludzie biegali i wpadali na siebie. Niektóre samochody zderzyły się i utknęły w szczelinach nie mogąc się stamtąd wydostać. Ziemia rozsuwała się coraz bardziej, a ja na trzęsących się nogach przeskakiwałam z miejsca na miejsce, próbując uniknąć wpadnięcia do dziury. Biegłam co tchu w kierunku hotelu i nagle potknęłam się i wpadłam do jednej ze szczelin. Próbowałam się z stamtąd wydostać. Płakałam głośno z bezsilności i strachu. Krzyczałam żeby ktos mi pomógł. Niektórzy ludzie biegli jak w amoku z zakrwawionymi twarzami, inni leżeli ranni na ulicach, nie mogąc samodzielnie wstać. Byłam zrozpaczona i przerażona. Wszędzie panował totalny chaos. Wokół unosiły się kłęby dymu. A ja nadal byłam w szczelinie, która zaraz mogła się powiększyć, poniewaz ziemia nie przestawała drżeć wzbudzając we mnie lęk i strach o własne życie. Szamotałam się na wszystkie strony próbując wydostać się na powierzchnię, ale byłam już wycieńczona. Nie miałam już siły walczyć o swoje zycie, gdy nagle poczułam, że ktoś ciągnie mnie za rękę. Spojrzałam w górę i moim oczom ukazal się Edek i Marek. Tuż za nimi stała Kasia z zakrwawionym czołem i Karolina, która kulała na jedna nogę. Po kilku sekundach chłopcy wyswobodzili mnie z tej pułapki. I nagle ziemia uspokoiła się. Nie było już zadnych nieprzewidzianych ruchów. Wszyscy z niedowierzaniem patrzyliśmy na siebie i szybkim krokiem ruszyliśmy w stronę hotelu. Byliśmy jeszcze przerażeni, ale też szczęśliwi, że nikomu nic się nie stało, a trzęsienie ziemi ustało.
Nigdy nie zapomnę tej katastrofy i choć trzęsienie ziemi nie trwało długo, to pozostawiło po sobie wiele zniszczeń i zgliszczy. Jednak cieszę się, ze nam udało się ocalić i wrócić do domu.