W dniu 1 listopada na cmentarzu jest wielu ludzi.Na grobach zalegają tysiące kwiatów,palą się miliony kolorowych zniczy.Jest bardzo tłoczno.Każdy przyszedł aby powspominać bliskie mu osoby,których już z nami nie ma.Cmentarz przemierza procesja.Kapłani wraz z ministrantami,a za nimi setki ludzi,odmawiając głośno różaniec.Jest gwarnie,a zarazem smutno.Jedni płaczą,inni stoją, rozmawiając ze znajomymi,z którymi dawno się nie widzieli.
W dniu 1 listopada na cmentarzu jest wielu ludzi.Na grobach zalegają tysiące kwiatów,palą się miliony kolorowych zniczy.Jest bardzo tłoczno.Każdy przyszedł aby powspominać bliskie mu osoby,których już z nami nie ma.Cmentarz przemierza procesja.Kapłani wraz z ministrantami,a za nimi setki ludzi,odmawiając głośno różaniec.Jest gwarnie,a zarazem smutno.Jedni płaczą,inni stoją, rozmawiając ze znajomymi,z którymi dawno się nie widzieli.